ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 3

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,074
bullet.png Najnowszy użytkownik: Martap66

Ostatnie komentarze
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
 
Czy uczniowie potrzebują prac domowych?
 


Czy uczniowie potrzebują prac domowych?

Do Rzecznika Praw Dziecka zgłaszają się dzieci i ich rodzice ze skargami na nadmiar zadawanych prac domowych. Uczniowie wskazują, że są przemęczeni, zniechęceni do zajęć szkolnych, nie mogą dostatecznie wypocząć oraz realizować i rozwijać swoich pasji. W dodatku z badań przeprowadzonych przez Instytut Badań Edukacyjnych wynika, że zadawanie prac domowych nie przyczynia się do wzrostu efektywności nauczania. Co więcej, nadmierne obciążanie nimi dzieci może w niektórych sytuacjach skutkować spadkiem możliwości edukacyjnych uczniów. Ponadto Rzecznik zwrócił również uwagę na fakt, że nadmierne obciążanie dzieci pracami domowymi narusza prawa dziecka do wypoczynku i czasu wolnego oraz uczestniczenia w życiu kulturalnym i artystycznym, a także stanowi poważną ingerencję w życie prywatne rodzin, utrudniając podejmowanie wspólnych aktywności.
Biorąc pod uwagę te argumenty Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zwrócił się do Ministra Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej o analizę wskazanego problemu oraz rozważenie możliwości włączenia zagadnienia zmniejszenia obciążenia uczniów pracami domowymi do Planu Nadzoru Pedagogicznego na kolejny rok szkolny.

Źródło: brpd.gov.pl


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | Kazimierz dnia 25. marca 2017
Nadmierne obciążanie dzieci pracami domowymi narusza prawa dziecka do wypoczynku i czasu wolnego oraz uczestniczenia w życiu kulturalnym i artystycznym.
Taaaa, w życiu kulturalnym i artystycznym, w wielu przypadkach raczej w dłuższym pobycie z rodzicami w galeriach handlowych.
Kilka lat temu wracałem z dziećmi tramwajem z jakiejś imprezy. Przejeżdżaliśmy (Kraków) w okolicy Rynku Głównego. Zapytałem ot tak, żeby zagaić rozmowę "kto był w Sukiennicach?". Przeżyłem szok jak się okazało, że spośród chyba 12 dzieci, sześcioro nigdy nie było w centrum Krakowa (nie licząc jednej szkolnej wycieczki). Nigdy nie spacerowało z rodzicami po Rynku Głównym, nie oglądało Sukiennic, Barbakanu.... Dzieci były z piątej klasy!!!!!
#2 | Tomek dnia 27. marca 2017
Dzieci często poznają swoją małą ojczyznę dzięki wycieczką szkolnym. Jedynie niektórzy rodzice dbają o aktywny, "patriotyczny", wypoczynek dzieci. Tylko tak było od kiedy pamiętam, chociaż za długiego okresu moje życie nie obejmuje.
Mam nawet wrażenie, że w ostatnich kilku latach, wraz z bogaceniem się społeczeństwa, jest więcej tego świadomego wypoczynku z dziećmi i "zwiedzania".

Odnośnie zadań domowych - jak zwykle szukamy "złotego środka". Niekiedy nauczycieli "ponosi", ale też "nie wylewajmy dziecka z kąpielą". *

*) ale ładnie napisałem, gotowa ściąga dla polityka - coś powiedzieć co ładnie wygląda ale nic za bardzo z tego nie wynika Wink
#3 | Kazimierz dnia 27. marca 2017
Bardzo często sytuacja z nadmiernymi zadaniami się rozwiązuje, gdy "osobiste" dzieci Pani nauczycielki zaczynają chodzić do szkoły i trzeba z nimi przysiąść nad pracą domową. Wtedy budzi się refleksja "to rzeczywiście tyle czasu zajmuje??????"Smile

Co do aktywności, to za moich młodych lat (10-12) złaziliśmy z kumplami sami cały Kraków wzdłuż i wszerz. I czasy były inne i Kraków jakiś mniejszy.Smile
#4 | KatarzynkaM dnia 28. marca 2017
Nie rozumiem słowa nadmiernie to znaczy,że 2 zadania z matematyki to nadmiernie czy nie? Dla jednego tak a dla drugiego nie. Nie wiem jak u Was, ale u nas nauczyciele się cieszą. Nie trzeba sprawdzać.Grin
#5 | Tomek dnia 28. marca 2017
O! Właśnie - zasadę wprowadzić, że nauczyciel musi każdemu uczniowi sprawdzić zadanie domowe, które zadał :-D Wink

Kazimierz - hmm... takie łażenie po "nie swoim" terenie/części miasta mogły by być różnie odebrane przez "miejscowych".
#6 | Kazimierz dnia 28. marca 2017
Baaaa, zapuszczanie się na Kazimierz (że o Azorach nie wspomnę) to było nie lada wyzwanie.Smile
#7 | Lukrecja dnia 30. marca 2017
Nasza Dyrektor zaproponowała, żeby każdy nauczyciel zadając pracę domową oszacował ile czasu może zająć dziecku jej odrobienie. Zapisuje to w Librusie, a kolejni nauczyciele zadają tyle, żeby łączny czas nie przekroczył np. 1 godziny. Na razie to tylko propozycja, ciekawa, aczkolwiek może być trudno z jej realizacją.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

11. kwietnia 2024 08:58
Cześć. Czy w waszych szkołach też są okrajane godziny specjalistów?

11. kwietnia 2024 07:22
Ja i tak się dziwię, że nie każą łączyć klas w jedną wielką klasę i prowadzić zajęć na sali gimnastycznej Wink

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png awans pedagoga
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [452]
bullet.png poszukuję pracy ... [16]
bullet.png prawnik - prawo o... [0]