ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 8

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,073
bullet.png Najnowszy użytkownik: Greta Agnesa

Ostatnie komentarze
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
 
Oszczędności według MEN: kupiło klocki, smycze, laptopy...
 
Oszczędności według MEN

Kubki, długopisy, koszulki, torby materiałowe, smycze i pendrive'y. A do tego kamery cyfrowe, aparaty, dyktafony, odtwarzacze mp3, przenośne komputery, kamizelki, a nawet... klocki do ćwiczeń motorycznych i zabawy. Koszt tych zakupów to blisko 250 tys. zł. Na same tylko gadżety z nadrukiem poszło ponad 56 tys. zł.
Te wszystkie przedmioty mają promować dwa rządowe programy: "Bezpieczna i przyjazna szkoła" oraz "Radosna szkoła". Pytanie tylko - po co? Ten drugi program np. polega na wyposażeniu szkół w klocki, pomoce dydaktyczne i place zabaw dla najmłodszych uczniów. Równocześnie jednak, z powodu kryzysu, MEN zaoszczędziło 619 tys. zł dzięki odwołaniu trzech szkolnych olimpiad językowych - czytamy w "Dzienniku Polskim".

Kubki, długopisy, koszulki, torby materiałowe, smycze i pendrive'y. Wszystko liczone w tysiącach sztuk. A do tego kamery cyfrowe, aparaty, dyktafony, odtwarzacze MP3, przenośne komputery, projektory, kamizelki, a nawet... klocki do ćwiczeń motorycznych i zabawy. Koszt tych zakupów to blisko 250 tys. zł. Na same tylko gadżety z nadrukiem poszło ponad 56 tys. zł. Równocześnie z powodu kryzysu MEN zaoszczędziło 619 tys. zł na organizacji trzech olimpiad językowych.
Te wszystkie przedmioty mają promować dwa rządowe programy "Bezpieczna i przyjazna szkoła" oraz "Radosna szkoła".

Pytanie tylko: po co?

Ten ostatni program polega na wyposażaniu szkół podstawowych w klocki, pomoce dydaktyczne i place zabaw dla najmłodszych uczniów. W pierwszym etapie realizacji programu po pieniądze zgłosiło się znacznie więcej szkół niż można było wyposażyć.
- Ja się nie załapałam - ubolewa Barbara Nowak, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 85 w Krakowie. - Takie działanie MEN to jedno wielkie pozoranctwo. Zamiast przekazać te pieniądze na konkretne rzeczy, kupuje się głupoty.
Tymczasem za pieniądze, które poszły na zakup nagród i materiałów promocyjnych, można byłoby kupić wyposażenie świetlic dla przynajmniej 20 szkół. Niby niewiele, ale zawsze to kilkaset radosnych dzieci więcej.

To jednak nie przekonuje resortu, a jego przedstawiciele upierają się, że program "Radosna szkoła" wymaga promocji. - Są samorządy, wśród których zainteresowanie programem jest rzeczywiście bardzo duże, ale są też takie, które nie wiadomo dlaczego nie chcą z tego korzystać, i do nich trzeba dotrzeć z promocją projektu - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu.

Jednak zdaniem specjalistów od promocji i reklamy gadżety, za pośrednictwem których MEN chce zrealizować swój plan, rzadko przynoszą spodziewane efekty.
- Są one elementem przyciągającym uwagę, ale nie budują zrozumienia i nie wyjaśniają istoty programu. Nie pokażą też celów i nie przekonają nikogo - twierdzi Urszula Podraza z krakowskiej agencji Wenecja PR. - Jeśli chodzi o programy rządowe, zamiast gadżetu wolałabym się dowiedzieć, co mi da przystąpienie do nich. W tym wypadku najważniejsze jest dotarcie do odbiorców z jak najszerszą informacją.

Filip Szatanik z biura prasowego krakowskiego magistratu przyznaje, że gadżety mają sens w przypadku promocji miast czy regionów. - W Krakowie dzieje się mnóstwo rzeczy, przyjeżdża do nas sporo osób i dobrze jest, jeśli mogą wywieźć od nas jakąś pamiątkę, która by im przypominała o naszym mieście - mówi Filip Szatanik. - Jednak miasto to zupełnie coś innego niż ministerstwo.
Ministerstwo gadżetów i edukacji

Resort edukacji ma na co wydawać budżetowe środki. Właśnie z powodu kryzysu i "konieczności wprowadzania oszczędności budżetowych" MEN zabrało 619 tys. zł przeznaczonych na organizację trzech olimpiad językowych (białoruski, francuski i niemiecki).

Uzdolnieni uczniowie, którzy od miesięcy przygotowywali się do udziału w olimpiadach, są zrozpaczeni. Pomyślny start w konkursie mógł otworzyć im drogę na wiele uczelni.

Na początku roku głośno było też o akcji szukania oszczędności w resortach. By załatać dziurę budżetową, pieniędzy szukano wszędzie. - Na promocję zostały wydane stosunkowo nieduże pieniądze, a w budżecie brakuje grubych miliardów - zaznacza Grzegorz Żurawski i dodaje: - Dziennikarze chętnie krytykują, kiedy władza wydaje pieniądze na tego typu gadżety, ale kiedy przychodzą na konferencję prasową, równie chętnie po nie sięgają i traktują dołączony do materiałów długopis jako rzecz oczywistą.

Z informacji, jakie przekazało nam biuro prasowe MEN, wynika, że wszystkie zakupione przedmioty "trafią bezpośrednio do uczniów oraz do szkół w ramach konkursów MEN oraz zostaną wykorzystane w ramach działań realizowanych pod patronatem MEN". Z wyjątkiem jednego zestawu klocków do dużej motoryki, który cieszy oczy urzędników resortu.

To nie pierwszy przypadek pieniędzy wyrzuconych w błoto. W lutym informowaliśmy o filmie, który nakręcił resort, by wypromować pomysł przejmowania szkół z rąk samorządów. Film przy okazji szkalował szkoły samorządowe. W materiale pokazano placówki, które zostały zlikwidowane przez samorządy, a następnie przejęte przez stowarzyszenia. Dyrektorka jednej z nich powiedziała m.in.: "Gdybym ja dzisiaj miała być dalej dyrektorem szkoły samorządowej... nigdy w życiu. Tam była dyktatura. Gmina decydowała, kogo mam zatrudnić, co mam kupić, i nigdy na nic nie było". Kilkuminutowy materiał kosztował 18 tys. zł. Po naszym tekście zniknął ze strony internetowej resortu, a przedstawiciele MEN przeprosili za jego treść na posiedzeniu Sejmowej Komisji Edukacji.




Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

11. kwietnia 2024 08:58
Cześć. Czy w waszych szkołach też są okrajane godziny specjalistów?

11. kwietnia 2024 07:22
Ja i tak się dziwię, że nie każą łączyć klas w jedną wielką klasę i prowadzić zajęć na sali gimnastycznej Wink

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png PRACA - TRÓJMIASTO
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png awans pedagoga
bullet.png pedagog szkolny i sp...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [450]
bullet.png PRACA - TRÓJMIASTO [0]