ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 16

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,046
bullet.png Najnowszy użytkownik: Marteczka

Ostatnie komentarze
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
bullet.png Proszę o podpowied...
bullet.png W punkt.:)
 
Etat dla psychologa pilnie potrzebny
 


Etat dla psychologa pilnie potrzebny

Tłumaczą, że podniesie to poziom bezpieczeństwa w szkołach i pomoże młodym ludziom przejść przez trudny wiek dojrzewania. Powołują się przy tym na badania specjalistów z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Aż 20 proc. z przebadanych 3 tys. gimnazjalistów przyznało się do zachowań agresywnych wobec nauczyciela. Co trzeci do bójki z rówieśnikami. Gimnazjaliści masowo przyznają się też do picia alkoholu, zażywania narkotyków czy palenia papierosów.

Lepiej zapobiegać

Ministerstwo Edukacji chyba nie dostrzega tego problemu, bo nie zauważyłem żadnych działań resortu, które ten stan rzeczy miałyby zmienić – powiedział nam Sławomir Kłosowski, wiceszef MEN w czasach rządu PiS. Wraz z partyjnymi kolegami chce przekonać minister Hall, by wprowadziła takie zapisy prawne, które nakażą dyrektorom gimnazjów zatrudniać psychologów i ograniczą liczebność klas do maksymalnie 25 uczniów.

Takie rozwiązanie zastosowały już niektóre samorządy, m.in. gdyński magistrat, który stworzył etaty psychologów w gimnazjach już kilka lat temu. – Dziś nie wyobrażam sobie, aby te szkoły funkcjonowały bez nich – mówi DGP Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialna za edukację i inicjatorka tego pomysłu. Dlaczego? Bo psycholog funkcjonuje bezpośrednio w środowisku uczniowskim, a nie w oddalonej od szkoły poradni. I dlatego może zapobiegać powstawaniu sytuacji kryzysowych, a nie reagować, gdy już do nich doszło. – Może trudno w to uwierzyć, ale do szkolnych psychologów są kolejki młodzieży – opowiada Łowkiel.

To trudny wiek

Psycholodzy podkreślają, że wiek gimnazjalny to okres, w którym młody człowiek zaczyna dokonywać życiowych wyborów, jeżeli sobie z nimi nie radzi, sięga po alkohol, narkotyki, bezradność maskuje agresją. – Psycholog pomaga młodym ludziom w zderzeniu z rzeczywistością – opowiada Elżbieta Wójciak, dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 2 w Brzesku w woj. małopolskim. W jej szkole, w której kształci się 620 uczniów, jest psycholog. – Jednego z uczniów, który wychowuje się w patologicznej rodzinie, odwiódł od podjęcia tragicznej decyzji. Mam na myśli ucieczkę z domu, a nawet samobójstwo – przekonuje Wójciak. Twierdzi on, że dzięki psychologowi w szkole zrobiło się spokojniej i bezpiecznej.

I ona, i wiceprezydent Łowkiel namawiają dyrektorów gimnazjów, by zatrudniali psychologów w swoich placówkach. Co na to MEN, które może zobowiązać dyrektorów do takiego rozwiązania? Rzecznik resortu Grzegorz Żurawski odesłał nas do listu minister Hall. Szefowa resortu edukacji twierdzi, że problem rozwiąże się sam, gdy gimnazja będą się łączyć z liceami. Takie też były zresztą założenia reformy, która stworzyła gimnazja. Jednak przez ponad 10 lat nie znalazły się pieniądze na to, by tworzyć zespoły gimnazjalno-licealne.

Tymczasem szkolni psycholodzy już pracują. Problem polega jedynie na tym, że nie w szkołach, tylko w poradniach.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | Tomek dnia 26. marca 2010
Ta, a skąd oni wezmą tylu psychologów przygotowanych i CHĘTNYCH do pracy w gimnazjum?? Mrzonki.
#2 | is dnia 27. marca 2010
Jak to skąd? Nauczyciele zrobią podyplomówki(powstaną takie specjalne, skrócone przygotowujące do pracy psychologa w gimnazjum). I potem kilku takich nauczycieli w szkole podzieli się etatem psychologa w ramach godziny karcianej.10 nauczycieli razy dwie godz. i mamy etat psychologa za darmo...Jak się trochę pomyśli, to wszystko da się zrobić...
#3 | Kazimierz dnia 27. marca 2010
Is powinnaś być Ministrem Edukacji. Pomysł prima sortGrin
#4 | znajoma dnia 27. marca 2010
Nie ma co się śmiać, bo według mnie nie docenia się roli pedagoga w szkole. A problemy opisane w artykule nie zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy w progi szkolne wkroczy psycholog. Oczywiste jest, że niektóre problemy wymagają interwencji psychologa, czy terapeuty, wówczas posyłam rodziców i ucznia do psychologa z poradni, czy innej instytucji, do zorganizowania są też konsultacje psychologa w szkole np. raz w miesiącu. Ale pedagog naprawdę ma solidne przeszkolenie psychologiczne, policzcie sobie ile godzin różnych psychologii mieliście na studiach. Zresztą ciagle się doszkalamy. Proszę nas nie ignorować, proszę szanownych władzWink Według mnie problem z młodzieżą gimnazjalną tkwi gdzie indziej, z pewnością nie w braku psychologa, który w rzeczywistości jest w zasięgu ręki, a w zanikającym autorytecie nauczyciela, tak wśród uczniów, jak i rodziców. Uczeń i rodzic wie dokładnie, że nauczyciel tyle może, że nic nie może, a zatem uczeń może bardzo wiele i bez żadnych konsekwencji. Czy można nazwać karą uwagę, która w gruncie rzeczy jest opisem zaistniałej sytuacji, czy karą jest wezwanie rodziców, którzy jako opiekunowie prawni i tak mają obowiązek wiedzieć co się dzieje z ich dzieckiem, itp. kary, które w gruncie rzeczy nie są rzadnymi konsekwencjami ani dla ucznia, ani dla rodzica. Wniosek jest taki, że brakuje nam środków - skutecznych kar. Nagradzanie i stosowane obecnie w szkole metody wychowawcze są na "mini" problemy, a na drastyczne sytuacje, są drastyczne rozwiązania. Czytałam kiedyś o urzędzie w Niemczech, który zajmuje się przydzielaniem pracy w wakacje uczniom, którzy wagarowali lub w skutek złego zachowania zostali zawieszeni i też do szkoły nie chodzili. Wówczas w wakacje każda ta opuszczona godzina ma być odpracowana przez ucznia ( czemu nie w jakiejś organizacji charytatywnej?) w innym przypadku rodzice płacą wysokie kary finansowe no i nie ma promocji do następnej klasy. Jesli zamiast jechać z kolegami pod namiot i spać do południa, trzeba będzie wstać rano i popracować to następnym razem każde zachowanie niezgodne z regulaminem zostanie najpierw przeanalizowane, czy się opłaca. Proponuję rozwiązania problemów wychowawczych szukać w skutecznych metodach egzekwujących dyscyplinę w szkole. I nie mówię o reżimie tylko o względym ładzie i porządku.
#5 | is dnia 27. marca 2010
Zgadzam się z tobą,że mamy mało możliwości karania ucznia. W mojej szkole jest jeszcze groźba skreślenia z listy uczniów ale i ta kara nie na wszystkich działa. Niektórym uczniom nie zależy na chodzeniu do szkoły, chętnie idą do szkół zaocznych lub w ogóle przerywają naukę. po zniesieniu obowiązkowego wojska niektórych nic w szkole nie trzyma, no może jedynie renta, jeżeli ją otrzymują. Jakoś nie wyobrażam sobie przeniesienia opisanych przez ciebie niemieckich rozwiązań na nasze podwórko. W naszej okolicy jest problem ze znalezieniem pracy dla wolontariuszy. Wiąże się to też z problemem karania pracą. Z kolei kary finansowe dla rodziców, którzy często po prostu nie maja wpływu na dziecko też nie wydają si sensowne. Często rodzina jest w złej sytuacji finansowej. Ja jestem podobnie jak ty za odpowiednią dyscypliną w szkole, a tego nie da się wypracować bez współpracy wszystkich nauczycieli, otwartego przyznania,że jest problem z zachowaniem danego ucznia na lekcji. a obserwuje coś wręcz przeciwnego-brak czasu, zabieganie( często nauczyciele z konieczności uzupełniają etat w kilku szkołach), udają,że problem z utrzymaniem dyscypliny nie istnieje,wchodzą w różne układy z uczniami(zwalnianie, usprawiedliwianie nieobecności,żeby klasa miała lepszą frekwencję. Niektórzy wkupują się w łaski uczniów krytykując innych nauczycieli, chcą być za wszelka cenę fajni i lubiani...Uczniowie bardzo szybko rozszyfrowują wszelkie konflikty w gronie nauczycieli i potrafią je wykorzystać. Żaden nauczyciel w pojedynkę ani najlepszy psycholog nie pomoże. Co do dostępności psychologa , to podobnie jak Ty, ja uważam,że moi uczniowie z tym nie maja problemu-poradnia jest blisko i każdy, kto chce ma możliwość korzystania z pomocy.Być może celowe jest zatrudnienie psychologów w szkołach oddalonych od poradni. Tylko skąd znajdą się na to pieniądze. Chyba nie kosztem pedagogów, bo psycholog na pewno nie zastąpi pedagoga.
#6 | Kazimierz dnia 27. marca 2010
Moja ironia byłą raczej "śmiechem przez łzy". Oczywiście pomysły z psychologiem, to mrzonki, jak pisał Tomek. W każdej normalnej szkole pedagog, a i nauczyciele ściśle współpracują z PPP i wydaje mi się, że ta współpraca jest wystarczająca. Oczywiście, gdyby psycholog na stałe mógł pracował w szkole równolegle z pedagogiem nie widziałbym w tym nic złego, a wręcz przeciwnie ( pedagog ma wiedzę ale nie ma szeregu uprawnień ).
Co do dyscypliny u nas ( i nie tylko u nas ) istnieją ścisłe ograniczenia co do sankcji, jakie nauczyciel może zastosować wobec dzieci i gdy dzieci wyczują te ograniczenia i okaże się, że nie robi to na nich wrażenia, wtedy pozostaje tylko blef i niewiele więcej można już zrobić. Ma racje Fontana.
#7 | biedroneczka dnia 30. marca 2010
Zgadzam się, z przedmówcami, że psycholog to nie "czarodziejska różdżka" za dotknięciem której szkolna rzeczywistość będzie sielanką...

Warsztat pracy psychologa jest bardzo przydatny i fajnie, gdyby szkoła miała go na miejscu. Dałoby to uczniom swobodny dostęp do psychologa (bez czekania), zmieniałoby percepcję psychologów przez społeczeństwo jako specjalistę "od nienormalnych" itd. Boję się jednak, że przez fakt obecności psychologa nauczyciele-wychowawcy czuliby się jeszcze bardziej zwolnieni z jakiejkolwiek pracy wychowawczej z uczniem, a to raczej pogorszy sytuację niż polepszy...

Możemy mieć pewność, że żadne podyplomówki z psychologii nie powstaną i żadna pani od fizyki nie będzie "psychologiem" szkolnym - psychologię można ukończyć jedynie podczas jednolitych studiów magisterskich i żadne ośrodki naukowe w naszym kraju raczej nie pozwolą na choćby przebłysk pomysłu organizowania kursików dla n-li z zakresu psychologii...
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

27. marca 2024 00:12
Tak, jeśli wynika to z realizacji zadań zawartych w orzeczeniu.

26. marca 2024 21:23
Czy zgodnym z przepisami jest zatrudnienie pomocy nauczyciela dla ucznia z autyzmem w szkole ogólnodostępnej w klasach 1-8?

21. marca 2024 09:36
Ktoś ma może "podzielić się " planem pracy pedagoga szkolnego szkół średnich ?

15. marca 2024 14:00
Witam! Może ktoś ma lub może pomóc co napisać w opinii mentora dla psychologa. Pozdrawiam.

12. marca 2024 17:38
Nie, nie może. Są osoby uprawnione do sprawdzania dzienników. Rodzice nimi nie są.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png pedagog szkolny i sp...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png jakie programy profi...
bullet.png POLECANY PRAWNIK - p...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [437]