ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 18

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,078
bullet.png Najnowszy użytkownik: Pedagog Zsps

Ostatnie komentarze
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
 
MEN nie potrafiło wydać ponad 50 mln złotych
 


MEN nie potrafiło wydać ponad 50 mln złotych

Resort edukacji zmarnotrawił blisko 10 proc. swojego ubiegłorocznego budżetu. Nie wykorzystał m.in. pieniędzy na finansowanie szkół za granicą i dopłat do szkoleń nauczycieli – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Urzędnicy MEN nie potrafili wydać 53,5 mln zł z 611 mln zł. Do kasy państwa wróciły pieniądze przeznaczone m.in. na podręczniki dla niewidomych, doskonalenie nauczycieli, szkoły polskie za granicą czy matury. Resort edukacji zablokował też pieniądze przeznaczone na realizację programów unijnych. To szczególnie dotkliwa strata, bo do każdej wydanej na ten cel złotówki Unia dokłada nawet trzy lub cztery z własnej kasy.
Najbardziej nieporadność urzędników MEN odczuli nauczyciele. Resort nie potrafił wydać 7 mln zł przeznaczonych na doskonalenie pedagogów. To było ponad 22 proc. kwoty zaplanowanej na ten cel. Tymczasem nauczyciele skarżą się, że resort reformuje programy nauczania, ale już za zdobycie wiedzy na temat zmian w systemie kształcenia muszą płacić sami. Ewentualnie mogą liczyć na dofinansowanie takiego kursu. – 80-godzinny program doskonalenia zawodowego dla nauczycieli z dofinansowaniem to wydatek nawet 1 tys. zł. Młodego nauczyciela, który zarabia miesięcznie niewiele więcej, po prostu na to nie stać – opowiada nam jeden ze śląskich pedagogów. Była minister edukacji Krystyna Łybacka z SLD mówi o zaniechaniu i braku nadzoru nad wydatkowaniem ministerialnych pieniędzy. – Jeżeli do budżetu wraca blisko jedna czwarta kwoty przeznaczona na określony cel, to znaczy, że przez jeden kwartał MEN nie finansowało działań, które należą do jego obowiązków – przekonuje Łybacka. W jej ocenie przez ten czas nikt w MEN nie rozpisywał konkursów czy programów wspierających kształcenie nauczycieli. Podobny problem wystąpił z pieniędzmi, które przeznaczone były na finansowanie szkół polskich za granicą. W tej puli zostało ponad 2 mln zł. Tymczasem w czerwcu 2009 r. pojawiły się informacje, że resort edukacji, szukając oszczędności, chce zamykać polskie szkoły. Były już wiceminister edukacji Krzysztof Stanowski tłumaczył wtedy, że ma to związek z osłabieniem złotego. Złotówek miało wystarczyć jedynie do połowy sierpnia 2009 r. Tymczasem pieniądze zostały. Jak tłumaczy w swoim raporcie wiceszefowa MEN Lilianna Jaroń, wszystko dlatego, że... złotówka była w 2009 r. była wyjątkowo silna. Mimo to pomysł, aby zamykać szkoły działające przy polskich ambasadach, wciąż jest aktualny. MEN chce przekazywać je lokalnym społecznościom. – To łamanie konstytucji, bo zgodnie z nią obowiązek edukacji spoczywa na państwie – komentuje Sławomir Kłosowski, wiceszef MEN w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ironizuje też, że urzędnicy resortu edukacji są konsekwentni. – Oszczędzili nie tylko na Polonii, ale też repatriantach. W puli przeznaczonej na kursy języka polskiego dla powracających do ojczyzny zostało blisko pół miliona – wskazuje poseł PiS.
Resort edukacji nie wydał ponad 12 mln zł, które miały być przeznaczone na funkcjonowanie komisji egzaminacyjnych oraz doskonalenie systemów egzaminów zewnętrznych. Te działania – zdaniem ekspertów – miałyby poprawić i wyrównać poziom polskiej edukacji. Najbardziej spektakularne jednak marnotrawstwo dotyczy podręczników dla niewidomych i niedowidzących uczniów. Na tym MEN zaoszczędziło 1 mln zł. Kiedy na początku roku szkolnego 2009/2010 nauczyciele pytali się o specjalistyczne podręczniki dla podopiecznych, resort odpowiedział, by drukowali zwykłe podręczniki w powiększeniu.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

19. kwietnia 2024 12:12
Tak wpisali sobie do Stand. Ochr. Małol. Sprawdzić w rejestrze seksualnych może dyr. od ręki, gorzej jak wpisali o niekaralności. Wyłączyć z tego pracow. instyt. publicznych.

19. kwietnia 2024 10:45
My nie żądamy Smile

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png awans pedagoga
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [456]
bullet.png poszukuję pracy ... [16]
bullet.png prawnik - prawo o... [0]