ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 9

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,083
bullet.png Najnowszy użytkownik: monklo

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Stracone pokolenie?
 


Stracone pokolenie?

Mają dyplomy, znają języki, są zdeterminowani. Ale nie mają pracy. W styczniu było prawie pół miliona bezrobotnych, którzy nie skończyli 25 lat.
Jeszcze w 2008 r. było ich niewiele ponad 300 tys. Na dodatek według GUS ponad jedna trzecia bezrobotnych, którzy nie ukończyli 27 lat, to absolwenci szkół wyższych.
- Jak to możliwe? Całe życie mama mi powtarzała, że kto się nie chce uczyć, będzie nosił paczki w sklepie. A magister będzie miał wspaniałe życie. U mnie się na to nie zanosi - mówi Emilia. Skończyła politologię na prywatnej uczelni w Warszawie. Pracy szuka od kilku miesięcy i nikt jej nie zaprosił nawet na rozmowę kwalifikacyjną.
Wielu młodych straciło nadzieję. Co czwarty absolwent nie szuka pracy - podaje GUS.
Dlaczego ludzie młodzi i wykształceni nie mogą dostać pracy? - W wielu branżach rynek się już nasycił, posady są zajęte - tłumaczy Piotr Sarnecki z organizacji pracodawców PKPP Lewiatan. - Po drugie, za liczbą osób z wyższym wykształceniem nie poszła jakość wykształcenia. Trzecia przyczyna to kryzys.
Dr Wiktor Wojciechowski, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju: - Wydajność młodych jest niższa niż koszty zatrudnienia.
Bezrobocie nęka młodzież w całej Unii. Trzy lata temu średnie bezrobocie wśród młodych Europejczyków wynosiło 15 proc. Dziś urosło do 21 proc. Jest najgorzej od pół wieku, a prognozy na najbliższe dwa lata są fatalne.
- Nigdy w historii badań nie było na świecie tylu bezrobotnych młodych. Mogą się stać straconym pokoleniem - alarmuje Międzynarodowa Organizacja Pracy.
"Gazeta" zrobiła sondaż wśród osób w wieku 19-26 lat. Pokazuje on determinację młodych ludzi, z których prawie 70 proc. zgodziłoby się przeprowadzić, gdyby dostali ofertę dobrej pracy. 64 proc. rozważa założenie własnej firmy w ciągu najbliższych pięciu lat. Jeszcze w 2002 r. myślało o tym 41 proc. młodych.
Nie mają niebotycznych aspiracji. Są gotowi pracować średnio za 2210 zł na rękę, przy czym młodzi mężczyźni oczekują wyższych zarobków niż młode kobiety. Już teraz zresztą przyznają się do wyższych dochodów: średnio 1695 zł, a kobiety - 1131 zł.
Co piąty badany przyjąłby każdą pracę - nawet gdyby w ogóle nie spełniała jego oczekiwań. Dalsze 12 proc. ankietowanych wzięłoby posadę, która nie spełniałaby większości ich oczekiwań.
Młodzi wierzą, że na rynku pracy najważniejsze są znajomości i doświadczenie zawodowe. Mniej zaś istotne jest wykształcenie czy determinacja w szukaniu pracy.
- Młodzi są świadomi, że o pracę jest ciężko, ale potrafią odnaleźć się w trudnych warunkach. Są pragmatyczni i trzeźwo oceniają swe szanse, jeśli chodzi o zarobki. Są też bardziej niż kiedyś skłonni do przeprowadzki za pracą. Widzę także, jak są dzielni. Ja na ich miejscu od razu bym osiwiała, gdybym miesiącami czekała na umowę o pracę na czas nieokreślony - komentuje socjolog prof. Anna Giza-Poleszczuk z Uniwersytetu Warszawskiego.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | Kazimierz dnia 19. marca 2011
Co doprowadziło do takiej sytuacji? Głównie rozbudzanie chorych ambicji młodych ludzi. Wszyscy możecie skończyć studia wyższe!!! Jesteście wspaniali, zdolni, jedyni.
I stało się. Obniżanie do bólu kryteriów. Wyższe szkoły - głównie prywatne, rozdające tytuły za friko ("student" płaci, to jakby mógł nie skończyć studiów???).
Zamiast wspaniałych i zadowolonych z życia mechaników, dekarzy, ślusarzy, hydraulików, stolarzy, szewców, piekarzy, elektryków, mamy bezrobotnych sfrustrowanych "specjalistów" od marketingu, od zarządzania zasobami ludzkimi, od bankowości, itd., itp., którzy tak na prawdę nic nie potrafią, tylko mają niczym nieuzasadnione aspiracje i nadzieje.
I Pani minister dumna i zadowolona, że wskaźniki tak pięknie rosną!!!
Jedna wielka hucba.
#2 | Rafal dnia 19. marca 2011
Masz absolutną rację Kazimierz, ale to się zaczyna już na etapie szkoły średniej, nie studiów. W mojej okolicy są dwie szkoły średnie. Przyjmują wszystkich jak leci. Na średnią ucznia w ogóle nie zwracają uwagi. Ich interesuje tylko liczba. Jeśli przyjdzie za mało uczniów to burmistrz szkołę zamknie. Efekty zarządzania edukacją przez samorządowców. W mojej szkole na 25 uczniów gim. tylko 3 idzie do zawodówki, reszta do Liceum. W ten sposób system "produkuje" bezrobotnych, ponieważ ludzie, którzy mogliby zostać dobrymi fachowcami, zostają bezrobotnymi absolwentami liceum. Na studia albo im się iść nie chce, albo sobie tam nie radzą. Ale za to mama jaka dumna na wsi, że syn/córka do Liceum chodzi. Tylko co potem? Trochę nabór do szkół zawodowych zwiększył się po otwarciu rynków zachodnich, ponieważ tam młodzi dowiedzieli się - z wielkim szokiem zresztą - że na zachodzie dyplom liceum nic nie znaczy. Ich interesuje konkretny fachowiec, najlepiej po szkole zawodowej. Studentów swoich mają.
#3 | biedroneczka dnia 19. marca 2011
Znalazłam link na OSKKO:
http://www.pearso...oland.html
#4 | Kazimierz dnia 19. marca 2011
Ciekawe. Choćby pierwszy paragraf.
Polska wydaje około 40.000 dolarów USA na kształcenie każdego z uczniów, o połowę mniej niż kraje takie jak Stany Zjednoczone i Norwegia. Jednak dzięki serii reform uczniowie osiągają podobne wyniki.

Ciekawe, kto im powiedział, że to efekt serii reform.Smile
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. kwietnia 2024 13:25
nie pytamy Smile

19. kwietnia 2024 12:12
Tak wpisali sobie do Stand. Ochr. Małol. Sprawdzić w rejestrze seksualnych może dyr. od ręki, gorzej jak wpisali o niekaralności. Wyłączyć z tego pracow. instyt. publicznych.

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png warsztaty dla grona
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [458]
bullet.png warsztaty dla grona [47]
bullet.png poszukuję pracy ... [16]
bullet.png prawnik - prawo o... [1]