ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 13

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,078
bullet.png Najnowszy użytkownik: Pedagog Zsps

Ostatnie komentarze
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
 
Grypa ma łagodny przebieg, więc MEN nie zamknie szkół
 


Rozpoczęcie roku szkolnego 1 września

W Polsce nowy rok szkolny rozpocznie się tradycyjnie, 1 września. Z powodu małej liczby zachorowań na świńską grypę Ministerstwo Edukacji nawet nie rozważa zamknięcia szkół. - Zasięg wirusa jest niewielki, nie ma więc sensu dezorganizować roku szkolnego - przekonuje Jerzy Barski, członek gabinetu politycznego minister edukacji. Według najnowszych szacunków Ministerstwa Zdrowia w Polsce na świńską grypę zachorowało dotychczas tylko 101 osób. I choć jesienią resort zdrowia przewiduje wzrost liczby zachorowań, przebieg choroby w Polsce jest na tle Europy niezwykle łagodny. Dla porównania w Wielkiej Brytanii tylko w ciągu jednego tygodnia lipca zanotowano 55 tys. nowych przypadków zachorowań.

Na wczorajszej konferencji prasowej Ministerstwa Zdrowia prof. Andrzej Zieliński z Państwowego Zakładu Higieny stwierdził, że nie ma żadnych przesłanek, aby nowa grypa szerzyła się w Polsce w populacji. _- Wyłapujemy tylko przypadki zawleczone z innych krajów. - podkreślił prof. Zieliński. Dlatego jego zdaniem, przynajmniej dopóki to się nie zmieni, zamykanie szkół nie ma sensu. - Także Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca ostrożność przy podejmowaniu decyzji o zamykaniu szkół. Profesor przypomina, że kilka lat temu w Warszawie zarządzono przerwanie nauki i doprowadziło to do wzrostu liczby zachorowań. Według profesora Zielińskiego stało się tak dlatego, że w Polsce trudno byłoby zapewnić dzieciom opiekę poza szkołą. Gdyby zamiast w szkołach znalazły się np. w sklepach, galeriach handlowych czy w kinach, mogłoby dojść do wzrostu zachorowań. Jego zdaniem zamykanie szkół bez uprzedniego zorganizowania dzieciom specjalistycznej opieki nie ma sensu.

- W Japonii kilkukrotne przesuwanie rozpoczęcia roku szkolnego z powodu wcześniejszych epidemii okazało się słuszne, ale to bardzo zdyscyplinowane społeczeństwo - przekonuje prof. Zieliński.
Eksperci są w sprawie sensowności zawieszania roku szkolnego podzieleni. Dr Anne Schuchat z amerykańskiego Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorób uważa, że szkoła jest w obecnej sytuacji najlepszym miejscem. Dzieci mają tam profesjonalną opiekę i można je łatwo nauczyć reagowania na chorobę oraz jej symptomy.
Jednak brytyjscy naukowcy, dr Simon Cauchemez i prof. Neil Ferguson, z departamentu chorób zakaźnych i epidemiologii Imperial College w Londynie są przekonani, że zamykanie szkół znacznie zmniejsza zachorowalność na choroby zakaźne. W swojej najnowszej publikacji w magazynie "Lancet Infectious Diseases" przeanalizowali przebieg wielu pandemii grypy, począwszy od tej z 1918 roku poprzez pandemie w Izraelu, we Francji i w Hongkongu. Z ich badań wynika, że w czasie pandemii, które miały miejsce we Francji między 1984 i 2006 rokiem, ogłoszenie przerwy w nauce uchroniło przed chorobą jedno na sześcioro dzieci. Brytyjscy Eks_perci nie zwrócili jednak uwagi na jeden drobny szczegół. Jak donoszą brytyjskie dzienniki, większość lekarzy w Wielkiej Brytanii to kobiety, które będą musiały zaopiekować się swoimi dziećmi, jeśli szkoły zostaną zamknięte. Może więc zabraknąć medyków do opieki nad dorosłymi.
Brytyjski rząd na razie tylko rozważa zamknięcie szkół. Sytuacja może się jednak zmienić, jeśli - jak twierdzi dr Cauche_mez - zwiększy się liczba umierających na grypę A/H1N1. Obecny odsetek ofiar śmiertelnych jest np. w porównaniu z grypą hiszpanką z 1918 roku, kiedy 2 proc. chorych umierało, niewielki. Mimo to już dziś Anglicy dmuchają na zimne. Rząd wprowadził m.in. specjalne zarządzenie, aby pozbyć się z przedszkoli pluszowych zabawek, ponieważ nie da się ich skutecznie odkażać. Według innych rządowych wskazań dzieci nie powinny się wymieniać zabawkami, a przedszkolanki mają je zachęcać do częstego mycia rąk. Szkoły i przedszkola obowiązują także wyraźne wskazówki, jak reagować, kiedy dziecko ma objawy grypy. Szczegółowe przepisy znajdują się też na specjalnych stronach w internecie. Na stronie polskiego Ministerstwa Edukacji próżno szukać takich informacji.


źródło: gazeta wyborcza


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

19. kwietnia 2024 12:12
Tak wpisali sobie do Stand. Ochr. Małol. Sprawdzić w rejestrze seksualnych może dyr. od ręki, gorzej jak wpisali o niekaralności. Wyłączyć z tego pracow. instyt. publicznych.

19. kwietnia 2024 10:45
My nie żądamy Smile

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png awans pedagoga
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [456]
bullet.png poszukuję pracy ... [16]
bullet.png prawnik - prawo o... [0]