ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 6

bullet.png Użytkowników online: 1
emanox

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,046
bullet.png Najnowszy użytkownik: Marteczka

Ostatnie komentarze
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
bullet.png Proszę o podpowied...
bullet.png W punkt.:)
 
Iluzja Karty Nauczyciela - przywileje czy raczej wykluczenie
 


Iluzja Karty Nauczyciela - przywileje czy raczej wykluczenie

Urlopy dla poratowania zdrowia

Zwykłe zaświadczenie lekarskie pozwala na roczny płatny urlop, płatny przez aktualnego pracodawcę. Można go brać trzy razy. Luksus, który przydałby się każdemu. Jednak dobrze byłoby, żeby stan zdrowia oceniała jakaś komisja lekarska, w zgodzie ze znanymi, precyzyjnymi kryteriami. Zaś koszt ponosiły ubezpieczenia zdrowotne. Dziś koszt ponoszą lokalni podatnicy. Liczba nauczycielskich urlopów zdrowotnych wzrosła wielokrotnie od czasu, jak uczniów w wielu szkołach jest coraz mniej. Spadek liczby uczniów w szkole pogarsza bardzo stan zdrowia polskich nauczycieli. Wielu samorządom z powodu nagłej epidemii tych urlopów trudno dopiąć budżet.

Dziwne dodatki

Karta gwarantuje nauczycielom różne dodatki do pensji. Najbardziej kuriozalny z dzisiejszej perspektywy jest dodatek wiejski. Wiele lat temu miał przyciągać na wieś wykształconych ludzi. Warunki życia na wsi wyglądały trochę inaczej, osób po studiach było zdecydowanie mniej. Polscy nauczyciele wyróżniają się obecnie na świecie powszechnym wyższym wykształceniem. Nauczycieli po studiach, i na wsi, i w mieście, jest raczej za dużo a nie za mało. Pomimo, że mocno zmalała liczba uczniów w systemie edukacji, liczba nauczycieli wcale nie maleje. W szkołach wiejskich warunki pracy są na ogół lepsze niż w mieście - budynki często bardziej zadbane, klasy mniej liczne, a dzieci grzeczniejsze. Poza tym, dodatku wiejskiego nie wlicza się do obliczania tak zwanej gwarantowanej średniej. Czyli wójt ponoszący dodatkowe spore koszty wypłacania wszystkim swoim nauczycielom tego dodatku, jest postrzegany statystycznie jako ktoś płacący im mniej niż rzeczywiście.

Płacenie z góry

Normalny rynek pracy płaci za wykonaną pracę. Po przepracowanym miesiącu wiemy, czy i jak praca została wykonana. Bywają przecież także zmiany miejsca pracy, wypadki, zachorowania, porzucenia pracy, następujące w trakcie miesiąca. Płacenie z góry i tak jest rodzajem zadatku, z którego potem trzeba dokonywać różne odliczenia i doliczenia. Przede wsystkim jest to dodatkowy kłopot i wysiłek księgowy.

Największe mity związane z Kartą

Osoby całe życie pracujące w państwowej edukacji odczuwają często gigantyczny lęk przed przejściem na inną niż "karciana" formę zatrudnienia. Stąd też kurczowe trzymanie się tej pracy, pomimo czasem innych predyspozycji, pomysłów czy możliwości. W środowisku nauczycielskim potocznie uważa się, że zatrudnienie na podstawie Kodeksu Pracy to jakaś niebezpieczna forma wyzysku, pozwalająca na zwolnienie w każdej chwili bez powodu. Natomiast wszelkie inne środowiska umocnione są w przekonaniu, że z powodu istnienia Karty Nauczyciela, nauczyciela w ogóle nie można zwolnić.
Jedno i drugie to nieprawda. Nauczyciela "karcianego" można zwolnić, gdy w szkole zmniejsza się liczba godzin jego przedmiotu lub gdy jest zła ocena jego pracy. Wielu dyrektrów szkół umie sobie radzić z prowadzeniem polityki kadrowej odpowiednio do potrzeb uczniów i szkoły - w tym ze zwalnianiem, nagradzaniem, motywowaniem - również w obecnej, rzeczywiście dość skomplikowanej, sytuacji prawnej.
Z kolei zwolnienie osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę - na podstawie Kodeksu Pracy - wymaga precyzyjnego uzasadnienia. W przypadku braku odpowiedniego uzasadnienia pracodawca przegrywa w sądzie pracy. Człowiek mający umowę o pracę na czas nieokreślony i starający się uczciwie dobrze pracować może czuć się bezpiecznie.
Karta pozostaje raczej tylko wygodnym usprawiedliwieniem dla nieradzących sobie z zarządzaniem (bez Karty polityka kadrowa też jest trudna...) - z jednej strony - i - z drugiej - dla obawiających się sprawdzenia w innych warunkach, bez "parasola" Karty.

Karta jednak jest potrzebna, tylko trochę inna

Wszędzie na świecie praca nauczyciela podlega pewnym szczególnym uregulowaniom, choćby z uwagi na potrzebę odmiennego podejścia do urlopów i czasu pracy niż w innych zawodach.
Konieczne jest jakieś ustalenie dydaktycznego pensum, w ramach którego nauczyciele prowadzą zajęcia powierzone w planie organizacyjnym przez dyrektora szkoły. Oprócz tego - w ramach swojego etatu - uczestniczą na ogół w życiu szkoły poprzez branie udziału w radach pedagogicznych, spotkaniach różnych zespołów nauczycielskich, spotkaniach z rodzicami. Prowadzą konsultacje dla uczniów i rodziców. Opiekują się uczniami podczas wyjść i wyjazdów poza teren szkoły, realizowanych zgodnie z programem wychowawczym i dydaktycznym. Oczywiście również przygotowują się do zajęć, sprawdzają prace uczniowskie. To wszystko razem to praca nauczyciela. Mało kto pamięta, że przed wprowadzeniem Karty pensum nauczyciela szkoły podstawowej wynosiło 26 godzin, nauczyciela liceum 22 godziny.
Szkoły publiczne prowadzone przez organizacje pozarządowe oraz niepubliczne zatrudniają nauczycieli na podstawie Kodeksu Pracy. Jeśli są to szkoły realizujące kształcenie obowiązkowe, muszą pracować w rytmie roku szkolnego. Czyli tak czy inaczej trzeba porozumieć się tam z nauczycielami choćby co do innych uregulowań urlopowych niż "kodeksowe". Wieloletnie doświadczenia szkół "pozarządowych" wskazują, że aby szkoła gwarantowała dobrą jakość, nauczyciele w niej uczący muszą czuć się bezpiecznie, czyli mieć stabilne umowy o pracę. Muszą odpoczywać przez większą część ferii i wakacji, bo taki jest rytm tej ciężkiej pracy, zaś nie mieć prawa do urlopów wówczas, gdy trwają obowiązkowe zajęcia. Nawet jeśli nie jest to obecnie wymagane, zatrudnianie nauczycieli w dużym stopniu przypomina tam to "karciane".
Za dopuszczalne jednak można byłoby uznać - w szkołach wszelkiego rodzaju - zobowiązanie nauczycieli do przeznaczenia pewnej, niewielkiej części wakacji i innych dni wolnych od zajęć szkolnych na wyjazdy z uczniami, zajęcia wyrównawcze lub szkolenia.
Do tego jeszcze przydałyby się uproszczone, odbiurokratyzowane procedury awansu zawodowego nauczycieli, w większym stopniu uwzględniające realne osiągnięcia i ocenę społeczności szkolnej, zamiast liczby uzbieranych " papierów". Oraz zupełnie inne podejście do pracy dyrektora szkoły, choćby powiązanie oceny jego pracy z oceną pracy szkoły, którą zarządza. I poza tym, jak najmniej szczegółowych uregulowań. Kto się odważy?


Źródło: na temat pl

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

27. marca 2024 00:12
Tak, jeśli wynika to z realizacji zadań zawartych w orzeczeniu.

26. marca 2024 21:23
Czy zgodnym z przepisami jest zatrudnienie pomocy nauczyciela dla ucznia z autyzmem w szkole ogólnodostępnej w klasach 1-8?

21. marca 2024 09:36
Ktoś ma może "podzielić się " planem pracy pedagoga szkolnego szkół średnich ?

15. marca 2024 14:00
Witam! Może ktoś ma lub może pomóc co napisać w opinii mentora dla psychologa. Pozdrawiam.

12. marca 2024 17:38
Nie, nie może. Są osoby uprawnione do sprawdzania dzienników. Rodzice nimi nie są.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png pedagog szkolny i sp...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png jakie programy profi...
bullet.png POLECANY PRAWNIK - p...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [437]