ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 10

bullet.png Użytkowników online: 1
mifurka

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,071
bullet.png Najnowszy użytkownik: mwlekly

Ostatnie komentarze
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
bullet.png Proszę o podpowied...
 
Stanowiska związków
 


Stanowiska związków



Solidarność

Komunikat ze spotkania Zespołu Opiniodawczo-Doradczego do Spraw Statusu Zawodowego Nauczycieli

W dniu 15.12.2010 r. odbyło się kolejne spotkanie Zespołu Opiniodawczo-Doradczego do Spraw Statusu Zawodowego Nauczycieli przy Ministrze Edukacji, podczas którego zapoznano się z opiniami przedstawicieli różnych organizacji i ministerstw do przedstawionej na poprzednim spotkaniu prezentacji min. Hall. Strona związkowa odrzuciła prawie wszystkie pomysły przedstawione przez ministerstwo, wytykając niekonsekwencje propozycji i bardzo dużą i niebezpieczną dla polskiej oświaty decentralizację, która może doprowadzić do deregulacji systemu i obniżenia jakości nauczania polskiej młodzieży. Strony spotkania pozostały na swoich wcześniej przedstawionych stanowiskach i nie wniosły nowych rozwiązań. W związku z taką sytuacją ministerstwo złożyło wniosek o przedłużenie prac zespołu do 30.06.2011 r. Strona samorządowa poinformowała, że swoje stanowisko do propozycji MEN przedstawi w drugiej połowie stycznia 2011 r.

ZNP


Stanowisko ZG ZNP z dnia 14 grudnia 2010 r. w sprawie statusu zawodowego nauczycieli

Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego stwierdza, że propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące zmian statusu zawodowego nauczycieli są nie do przyjęcia przez środowisko nauczycielskie. Proponowana głęboka decentralizacja w zakresie czasu pracy nauczycieli, wynagrodzeń, zatrudniania, awansu zawodowego doprowadzi do destabilizacji zawodu i osłabi jego prestiż.

ZNP zdecydowanie sprzeciwia się:

* objęciu Kartą Nauczyciela tylko tzw. nauczycieli "tablicowych",
* określaniu pensum dydaktycznego na poziomie szkoły,
* określaniu czasu pracy i urlopu dla nauczycieli innych niż "tablicowi" na poziomie lokalnym,
* włączeniu do systemu wynagrodzeń funduszu świadczeń socjalnych, dodatku wiejskiego i mieszkaniowego oraz środków przeznaczonych na urlopy dla poratowania zdrowia,
* dalszej decentralizacji systemu wynagradzania nauczycieli,
* zmianie zasad zatrudniania nauczycieli,
* zwiększeniu pensum dydaktycznego między innymi poprzez ustawowe określenie rocznej minimalnej liczby godzin dla nauczycieli "tablicowych",
* przedstawionej koncepcji uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli.

Związek Nauczycielstwa Polskiego jest gotowy do dalszych prac nad zmianami pragmatyki zawodowej nauczycieli, które przyczynią się do rzeczywistego wzmocnienia pozycji i autorytetu nauczyciela, w ramach powołanych przez Ministra Edukacji Narodowej zespołów: ds. statusu zawodowego nauczycieli, ds. warunków i czasu pracy nauczycieli oraz ds. struktury wynagrodzeń nauczycieli.
 
Związki zawodowe muszą poznać los szkoły
 


Związki zawodowe muszą poznać los szkoły


Uchwała o likwidacji lub zamiarze likwidacji szkoły musi być przedstawiona do zaopiniowania związkowi zawodowemu. Taką wykładnię, wiążącą wszystkie sądy administracyjne, ustalił 29 listopada siedmioosobowy skład Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Uchwały o zamiarze likwidacji i o likwidacji szkoły publicznej podejmują rady gmin na podstawie art. 59 ustawy o systemie oświaty. Często takie decyzje są zaskarżane do sądów, niejednokrotnie przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i „Solidarność”. Orzecznictwo sądów administracyjnych było jednak do tej pory rozbieżne. W ustawie o związkach zawodowych znajduje się przepis (art. 19 ust. 1 i 2) dający reprezentatywnym organizacjom związkowym prawo do opiniowania założeń i projektów aktów prawnych. Wątpliwości budziła jednak kwestia, czy uchwała o likwidacji lub zamiarze likwidacji szkoły jest aktem prawnym, który musi być przedstawiony do zaopiniowania właściwym władzom związkowym, czy też indywidualnym aktem organizacyjnym, który tego nie wymaga. Sądy orzekały więc, że nie zasięgnięcie opinii związku zawodowego jest naruszeniem prawa, które upoważnia do stwierdzenia nieważności uchwały.



 
Może ten news wzbudzi większe zainteresowanie?
 


Może ten news wzbudzi większe zainteresowanie?


Anna Mucha gra wprawdzie w serialu Prosto w serce będącym polską wersją południowoamerykanskiej produkcji, ale to okazało się za mało, by wzbudzić zainteresowanie odtwórczyni głównej roli w pierwowzorze. Natalia Oreiro nie znalazła niestety czasu by spotkać się z polską "celebrytką".
Pojechałam do Argentyny i byłam bliska spotkania z Natalią, ale niestety do tego nie doszło - żali się Mucha w tygodniku Gwiazdy. Ale liczę na to, ze uda nam się w końcu porozmawiać i wymienić się doświadczeniami.
Cóż, bycie polską gwiazdą wymaga przyzwyczajenia do poniżeń za granicami kraju, w szczególności do bycia wycinanym z filmów. Wynika to z faktu, że polscy "celebryci" są na świecie całkowicie anonimowi.


Źródło: Pudelek




 
Samorządy terytorialne jako decydenci w sprawie pensum i zarobków nauczycieli?
 


Samorządy terytorialne jako decydenci w sprawie pensum i zarobków nauczycieli?

MEN chce dać samorządom większą swobodę w polityce oświatowej.
Samorządy popierają stanowisko MEN.

Rozmowa z Markiem Wójcikiem zastępcą sekretarza generalnego Związku Powiatów Polskich


ALEKSANDRA PEZDA: Czemu według samorządów trzeba zmienić Kartę nauczyciela?
MAREK WÓJCIK: Bo to przestarzały dokument, nie przystaje do rzeczywistości. Oświata musi nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością, np. zmianami na rynku pracy. A Karta nauczyciela ogranicza swobodę samorządów w kształtowaniu polityki oświatowej. [i Bogu dzięki] Decydujemy na własną odpowiedzialność w sprawach służby zdrowia: ile i jakich usług medycznych na konkretnym terenie jest potrzebnych. Albo: jakie drogi budować? Gdzie zachować zieleń, gdzie ma być teren pod budownictwo? Za to niewiele możemy w sprawach edukacji na własnym terenie. Dlaczego nam się w tym nie ufa? W końcu to element decentralizacji, z reformy sprzed 20 lat!
Oczywiście, nie chodzi mi o programy nauczania czy kształt egzaminów. To musi być ustalane centralnie, z tym nie dyskutujemy.[cóż za łaskawość, wreszcie coś, w czym samorządowiec tak nie do końca czuje się kompetentny] Chodzi o politykę oświatową - ile szkół ma być, jakie to mają być szkoły, ilu nauczycieli i jakich specjalności zatrudnić i za jakie pieniądze. Nie mamy tej swobody i dlatego oświata jest skostniała. Nawet młodym nauczycielom brakuje kreatywności - rzadko przychodzą z własnymi pomysłami, pracują w taki sam sposób jak ich koledzy, po 20 latach pracy mają wszyscy jednakowe metody.[a skąd pan samorządowiec to wie? Polscy uczniowie zdobyli w PISA 2009 średnio 500 punktów, czyli o 6 punktów więcej niż wynosi średnia dla krajów OECD. Daje to 5-ty wynik wśród krajów UE, 9-ty w państwach OECD i 12-ty wśród wszystkich krajów uczestniczących w badaniu. W dziedzinie czytania, matematyki i nauk przyrodniczych Polska zaliczona została do nielicznego grona krajów na świecie, w których w ostatniej dekadzie wyraźnie poprawił się poziom wiedzy i umiejętności młodzieży kończącej obowiązkową edukację w szkole. Wynik ten został osiągnięty mimo znacznie niższej pozycji gospodarczej w UE (mierzonej m.in. poziomem PKB na głowę), niższych wydatków na ucznia, niższych wynagrodzeń nauczycieli oraz niższego poziomu wykształcenia rodziców. Czyj to sukces? Może jednak choć troszkę tych debilnych, zacofanych i niereformowalnych nauczycieli?]
A co w tym zmienią. samorządy? Naturalnym odruchem samorządowca jest oszczędzać. Jeśli dostanie możliwość wydłużenia pracy nauczycielom, to wydłuży. I np. zamiast trzech polonistek zatrudnią dwie, tylko zwiększą im obowiązki.
- Naturalnym odruchem samorządowca jest zostawić coś po sobie. Jest przecież wiele samorządów, które do edukacji dopłacają sporo ze swojego budżetu. Będą więc dbali o swoje szkoły, jeśli wreszcie dostaną większy na nie wpływ.
Gdyby było tak idealnie, samorządy nie zlikwidowałyby tylu przedszkoli, kiedy państwo dato Im możliwość, ze mogą je utrzymywać, ale nie muszą.
- Racja. Może więc jakieś elementy zabezpieczenia dla nauczycieli muszą pozostać? [ooo, nagle, pod wpływem jednego zdania dziennikarki pan samorządowiec coś zrozumiał?] Ale jednak większa swoboda dla samorządów. Jeśli jednak samorząd uzna, że lepiej zatrudnić mniej nauczycieli, ale np. lepszych czy bardziej kreatywnych [czyli swoich]- dlaczego nie mogłyby tego zrobić? Przecież to samorządy pracują z tymi nauczycielami, nie MEN [kurcze, zawsze myślałem, że pracuję z dziećmi, a nie z samorządem].

na czerwono w klamerkach, administrator

Źródło: Gazeta Wyborcza

Jeszcze dla przypomnienia wypowiedź pana Marka Olszewskiego wiceprzewodniczącego Związku Gmin Wiejskich po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego(Trybunał stwierdził, że zapewnienie edukacji to jedno z podstawowych zadań gmin i jeśli prowadzą one szkoły muszą zatrudniać nauczycieli na podstawie Karty Nauczyciela i że obowiązek stosowania przez szkoły gminne Karty nie narusza ich samorządności):
"gminy powinny mieć wybór jak zatrudniać nauczycieli. Tym bardziej, że mogłyby to robić taniej i lepiej.- Zgłaszają się do nas nauczyciele poszukujący pracy, którzy pracowaliby za niższe stawki i dłużej".
[Pewnie, że się zgłaszają. Bezrobotny przyjmie każde warunki i każde pieniądze, a bardziej zdesperowany przyjmie jeszcze gorsze warunki i jeszcze mniejsze pieniądze, a jeszcze bardziej zdesperowany........]

 
Coś o nas
 


Coś o nas

Przedstawiam Wam fragment protokołu z posiedzenia Zespołu opiniodawczo - doradczego do spraw statusu zawodowego nauczycieli w dniu 24 listopada 2010 r.

Kogo powinna obejmować Karta Nauczyciela? - Pani Minister przypomniała, że 10% nauczycieli wykonujących pracę, często "przy tablicy", nie jest zatrudnionych na podstawie ustawy - Karta Nauczyciela. Postawiła pytanie, czy nauczyciele, którzy uczą dzieci "przy tablicy" w rytmie roku szkolnego, nie powinni mieć zagwarantowanego zatrudnienia i czasu pracy przynajmniej na cały rok szkolny trwający 12 miesięcy, w rytmie pensum dydaktycznego oraz czasu wakacji. Zauważyła bowiem, że niektóre szkoły oszczędzają w ten sposób, że zatrudniają nauczycieli tylko na czas trwania zajęć dydaktycznych, z pominięciem wakacji. Praca z dziećmi, obowiązkowe kształcenie podstawowe wymaga pewnego poczucia bezpieczeństwa od nauczyciela i wydaje się,
że bez względu na status organu prowadzącego szkołę nauczyciele również powinni mieć zagwarantowane poczucie bezpieczeństwa. Stwierdziła zatem, iż być może należy wprowadzić gwarancje zatrudnienia w okresie wakacji i na podstawie umowy o pracę także dla nauczycieli pracujących w szkołach prowadzonych przez inne organy niż samorządy lokalne. Odnosząc się do wysokości pensum zaproponowała, że może warto zrezygnować z określania pensum w wymiarze tygodniowym zaś lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, analogicznie jak w szkołach wyższych, pensum rocznego oraz możliwości umawiania się na wyższe pensum. Zauważyła jednakże, iż zagadnienie to wymaga dalszych dyskusji. Pani Minister podkreśliła ponadto, że szkole potrzebna jest świetlica, biblioteka, pedagog szkolny, doradca zawodowy, itd. W związku z powyższym, status nauczyciela powinien także przysługiwać organizującym i wspierającym pracę "tablicową".Z uwagi jednak na zróżnicowane uwarunkowania lokalne i faktyczne potrzeby, czas pracy tych nauczycieli, uprawnienia urlopowe, być może nie powinny być uregulowane centralnie lecz na poziomie organu prowadzącego. Centralne regulacje ograniczają bowiem możliwość spełniania przez szkołę wielu ważnych społecznie funkcji.

Pani Minister zauważyła, że w konkretnej lokalnej sytuacji warto oczekiwać, aby nauczyciel pracował w trochę innym rytmie, niekoniecznie uregulowanym centralnie. Oczekiwania lokalne są bowiem takie, aby szkoła była dostępna również po południu i w czasie wakacji, np. mogłyby w tym czasie być dokonywane diagnozy pedagogiczne, byłaby czynna świetlica, biblioteka. Lokalnie, stosownie do potrzeb, pracodawca umawiałby się więc na te zadania z nauczycielami wspierającymi pracę „tablicową”. Pani Minister podkreśliła, iż regulacje prawne w przypadku tej grupy nauczycieli również powinny być korzystniejsze od przepisów Kodeksu pracy, powinno być określone pensum w rozsądnym wymiarze.

Podkreślenia i pogrubienia moje

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

11. kwietnia 2024 08:58
Cześć. Czy w waszych szkołach też są okrajane godziny specjalistów?

11. kwietnia 2024 07:22
Ja i tak się dziwię, że nie każą łączyć klas w jedną wielką klasę i prowadzić zajęć na sali gimnastycznej Wink

09. kwietnia 2024 06:55
Ja to bym 1go skarbnika na 2 gminy. Po pół etatu. To dopiero byłyby oszczędności

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png awans pedagoga
bullet.png pedagog szkolny i sp...
bullet.png jakie programy profi...
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum