Wzruszyłem się niezmiernie, patrząc na zafrasowane oblicze Pana Prezydenta, a zaraz potem popłakałem się ze szczęścia słysząc, że Pan Prezydent powołał koordynatora do spraw wprowadzania reformy.

W gębę napchał tysiące frazesów i...
Jak mi Waśko mignął to pomyślałam "ot i dupa", ale nie byłam pewna czy to on.
Do końca miałam nadzieję.

A teraz mam jeszcze większą!

Mnie się już na ten temat nawet mówić/pisać nie chce

Reszta, dupę czy nadzieję?

Ja też się łudziłam, ale szybko mi dzisiaj to łudzenie się przeszło i teraz mam większą d... niż nadzieję.

przecież wszyscy jesteśmy wykształceni i wiemy, że AD to figurant, nie sprzeciwi się Prezesowi

Naprawdę "wszyscy jesteśmy wykształceni" ??? I wszyscy z góry zakładają , że wszystko wiedzą najlepiej, bo w TVN powiedzieli / np.że Prezydent to figurant / I nikt nie zauważa, że szkoła zeszła na psy i dramatycznie potrzebuje normalności ? Podoba Wam się tak jak jest ?

A i owszem... pewnie trochę papierów bym wywaliła i "lekko" dofinansowała dzieciaki, a poza tym jest ok.

p.s. nie trzeba oglądać tvn, żeby widzieć, ze prezydent to figurant kroczący na o jakże krótkiej smyczy pis.
W dodatku bez kręgosłupa, krótkowzroczny... i... hipokryta.
Jest prezydentem wszystkich Polaków... głosujących na pis.
Do takich wniosków doszłam samodzielnie oglądając otaczającą mnie rzeczywistość, bez pomocy tvn.

mucha nadzieję, nadzieję mam większą...

kardamon jeśli myślisz, że teraz szkoła zejdzie z psa to jesteś szaloną optymistką, dramatycznie to my potrzebujemy normalności, a nie jazdy bez trzymanki z taka reformą. Ciemność widzę, ciemność....

A do tej pory była rewelacja!!!!! I same rewelacyjne pomysły w oświacie i pan B. broniący naszych spraw ))) Kardamon - ja też zadaję sobie takie pytania jak ty.

kardamon, szkoła nie zeszła na psy, ale normalności potrzebuje jak tlenu. Jestem dumna z mojej szkoły! Mamy bardzo wysoką, rosnącą efektywność kształcenia, dla nas ważniejszą niż wyniki matury i egzaminów zawodowych (też zresztą wysokich).
Nie chcę nieprzemyślanych, robionych w pośpiechu zmian, które przekopują system. A nauczyciele to nie meble, które można dowolnie przestawiać. Boję się też zideologizowanych, bogoojczyźnianych, łopatologicznie wpychanych jedynie słusznych "wartości".