Czytałam, że podobno na tę pomoc planują przeznaczyć 15 milionów, co daje jakieś 3zł. na ucznia.

1200 szkół, na szkołę przypadnie ok 80 godzin pomocy do zrealizowania od kwietnia do grudnia, do tego średnio 8 godzin szkoleń dla nauczycieli. Czy kilka godzin tygodniowo wsparcia załatwi problemy, które mamy i bez pandemii, bo psychiatria jest w zapaści? Dodatkowo nie bardzo wiadomo jak to wsparcie ma wyglądać. Obawiam się, że wspierani (finansowo) będą głównie "naukowcy". Każdy uczeń otrzyma pomoc - dobre propagandowe hasło, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Pieniądze trafią zaś tam, gdzie trafić mają. Nie mam złudzeń.

Siedzę teraz nad arkuszem organizacyjnym na nowy rok szkolny i jednocześnie nad podziałem godzin.
Przykładowo uczniowie klas VII mają 36 godzin lekcyjnych. Do tego dochodzą godziny dyrektorskie (1 godzina na klasę na koła zainteresowań - no nie dla wszystkich, ale jednak). To mamy 37 godzin tygodniowo. Dalej, godziny z pomocy psychologiczno - pedagogicznej od OP - 1 godzina dla klasy. Mamy 38 godzin tygodniowo. Do tego liczymy na SKS. Kolejna godzin. Czyli w sumie 39 godzin tygodniowo.
Czy te dzieci będą miały czas i ochotę na jakieś dodatkowe zajęcia????
Jeśli nie będzie jakiejś strategicznej zmiany systemowej, to tą całą planowaną pomoc będzie można o kant d... potłuc.
Pozostanie nam wziąć sprawy w swoje ręce, mieć w nosie realizację podstawy programowej i skupić się nad autentyczną pomocą podczas bieżącej pracy z dziećmi.
Krótko mówiąc, trzeba będzie poświęcić dydaktykę (w pewnym zakresie) na rzecz próby nawiązania na nowo relacji z dziećmi - na pewne na innym poziomie, niż przed pandemią.

To Kazimierzu jesteś dyrektorem szkoły??? Skoro siedzisz nad arkuszem organizacyjnym. Nie wiem, czy gratulować, czy współczuć.

Pedagodzy w szkołach robią różne rzeczy niekoniecznie związane z ich obowiązkami - mam koleżanki, które zajmują się zastępstwami i rozliczaniem godzin ponadwymiarowych.

Przede wszystkim jestem szkolnym pedagogiem

Nasz kolega został wicedyrektorem Gratulacje

Jak to mówił Lechu? Nie chcem, ale muszem

Gratulacje!

GRATULACJE