ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 15

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,166
bullet.png Najnowszy użytkownik: mmoniass

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Coś o nas
 


Coś o nas

Przedstawiam Wam fragment protokołu z posiedzenia Zespołu opiniodawczo - doradczego do spraw statusu zawodowego nauczycieli w dniu 24 listopada 2010 r.

Kogo powinna obejmować Karta Nauczyciela? - Pani Minister przypomniała, że 10% nauczycieli wykonujących pracę, często "przy tablicy", nie jest zatrudnionych na podstawie ustawy - Karta Nauczyciela. Postawiła pytanie, czy nauczyciele, którzy uczą dzieci "przy tablicy" w rytmie roku szkolnego, nie powinni mieć zagwarantowanego zatrudnienia i czasu pracy przynajmniej na cały rok szkolny trwający 12 miesięcy, w rytmie pensum dydaktycznego oraz czasu wakacji. Zauważyła bowiem, że niektóre szkoły oszczędzają w ten sposób, że zatrudniają nauczycieli tylko na czas trwania zajęć dydaktycznych, z pominięciem wakacji. Praca z dziećmi, obowiązkowe kształcenie podstawowe wymaga pewnego poczucia bezpieczeństwa od nauczyciela i wydaje się,
że bez względu na status organu prowadzącego szkołę nauczyciele również powinni mieć zagwarantowane poczucie bezpieczeństwa. Stwierdziła zatem, iż być może należy wprowadzić gwarancje zatrudnienia w okresie wakacji i na podstawie umowy o pracę także dla nauczycieli pracujących w szkołach prowadzonych przez inne organy niż samorządy lokalne. Odnosząc się do wysokości pensum zaproponowała, że może warto zrezygnować z określania pensum w wymiarze tygodniowym zaś lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, analogicznie jak w szkołach wyższych, pensum rocznego oraz możliwości umawiania się na wyższe pensum. Zauważyła jednakże, iż zagadnienie to wymaga dalszych dyskusji. Pani Minister podkreśliła ponadto, że szkole potrzebna jest świetlica, biblioteka, pedagog szkolny, doradca zawodowy, itd. W związku z powyższym, status nauczyciela powinien także przysługiwać organizującym i wspierającym pracę "tablicową".Z uwagi jednak na zróżnicowane uwarunkowania lokalne i faktyczne potrzeby, czas pracy tych nauczycieli, uprawnienia urlopowe, być może nie powinny być uregulowane centralnie lecz na poziomie organu prowadzącego. Centralne regulacje ograniczają bowiem możliwość spełniania przez szkołę wielu ważnych społecznie funkcji.

Pani Minister zauważyła, że w konkretnej lokalnej sytuacji warto oczekiwać, aby nauczyciel pracował w trochę innym rytmie, niekoniecznie uregulowanym centralnie. Oczekiwania lokalne są bowiem takie, aby szkoła była dostępna również po południu i w czasie wakacji, np. mogłyby w tym czasie być dokonywane diagnozy pedagogiczne, byłaby czynna świetlica, biblioteka. Lokalnie, stosownie do potrzeb, pracodawca umawiałby się więc na te zadania z nauczycielami wspierającymi pracę „tablicową”. Pani Minister podkreśliła, iż regulacje prawne w przypadku tej grupy nauczycieli również powinny być korzystniejsze od przepisów Kodeksu pracy, powinno być określone pensum w rozsądnym wymiarze.

Podkreślenia i pogrubienia moje

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | biedroneczka dnia 17. grudnia 2010
Na diagnozę czy pomoc po południu w tej chwili dyrektor też "może się umówić" - kwestia ustalenia godzin, która jest możliwa przy obecnym pensum.

Boję się o znaczenie słowa "w rozsądnym (pensum)" wg pani minister, a jeszcze bardziej wg OP. Jak wiemy rozsądek rozsądkowi nierówny...
#2 | Kazimierz dnia 17. grudnia 2010
Masz Biedronko rację, ale jakieś światełko w tunelu jest. Myślę o uznaniu nas za godnych statusu nauczyciela.
#3 | timon dnia 17. grudnia 2010
Jestem pod wielkim wrażeniem- jednak pedagog też nauczycielGrin Swiatełko w tunelu jest, to fakt. Ciekawe tylko kiedy nam je zgaszą, oczywiście w ramach słusznego szukania oszczędności:|
#4 | biedroneczka dnia 17. grudnia 2010
Ad. solidarności i wizji pedagoga wklejam jeden z postów z forum OSKKO:

Wrzucam temat nauczycieli realizujących w szkole (głównie oni, choć nie wyłącznie ) pomoc psychologiczno - pedagogiczną. Mam nadzieję, że nowe zapisy ustawy KN uwzględnią dużo szerszy zakres obowiązków z tego zakresu wynikający z ostatnich regulacji (zwykle ustawa narzuca charakter przepisów wykonawczych, ale mniejsza o to - mamy właśnie wdrożyć nowy pakiet rozporządzeń ) - pedagog szkolny ma dotąd czas pracy regulowany przez organ prowadzący - zwykle jest to 20 godzin/tydzień (4 godziny dziennie).Życie szkolne pokazuje, że to stanowczo za mało - porównując z nauczycielami przedmiotów, pedagog nie przygotowuje się do zajęć (lub robi to w mniejszym zakresie) - ale powinien być dużo bardziej dyspozycyjny.

Post #86 - [url]http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=42288&ux=10&pst=93#pst93[/url]


Trochę "plotkarski" wyszedł mi ten komentarz, ale pokazuje rzeczywistość - jeśli szkoła duża lub środowisko trudne, to po co zatrudnić dodatkowego pedagoga, jak można taniej "bo takie są potrzeby...". "Mniej się przygotowuje"... - taaa, a dokumentacja robi się sama... (zresztą sami wiecie...)
#5 | biedroneczka dnia 17. grudnia 2010
A propos "światełka":|

DZIENNIK POLSKI 16.12.2010

Czerwone światełko (w tunelu) dla zmian w szkolnictwie EDUKACJA.



Więcej pracy za większą kasę, awans tylko dla 30 proc. najlepszych nauczycieli. To propozycje zmian w Karcie nauczyciela. Propozycje minister Katarzyny Hall oprotestowały związki zawodowe. Pozbycie się ze szkoły słabego nauczyciela to droga przez mękę, a docenienie tego, który pracuje dobrze, jest praktycznie niemożliwe, do tego dochodzi system awansu zawodowego, który bardziej zniechęca niż motywuje do lepszej pracy, dziewiętnastogodzinne pensum i ponad trzy miesiące wolnego w roku. To ma się zmienić.

W Ministerstwie Edukacji od pół roku trwają prace nad nowym modelem Karty nauczyciela, czyli ustawy z 1982 r., która reguluje sprawy związane z wykonywaniem zawodu. Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie specjalnego zespołu do spraw statusu zawodowego nauczycieli. - Po pół roku dyskusji nad kartą widać już światełko w tunelu - cieszy się Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN. - Chyba czerwone - zżyma się Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, który uczestniczy w dyskusjach. Rzecznik resortu podkreśla, że prace nad ustawą trwają długo, ponieważ ministerstwu zależy, by całe środowisko doszło do wspólnych wniosków i samo uzgodniło kierunek zmian. - Minister występuje tu raczej w roli moderatora spotkań i nie chce przygotowywać własnego projektu zmian - tłumaczył nam niedawno Grzegorz Żurawski. Jednak wbrew jego deklaracjom MEN opracowało pewne rozwiązania, które zostały zaprezentowane członkom zespołu. Wśród tych propozycji znalazły się m.in. takie: staż zawodowy miałby odbywać się na ostatnim roku studiów i kończyć egzaminem państwowym. Dopiero wówczas nauczyciel mógłby podpisać trzyletni kontrakt z dyrektorem szkoły. Otrzymanie drugiej umowy, również trzyletniej, uzależnione byłoby od dobrej oceny przez dyrektora. Dopiero po 6 latach nauczyciel mógłby awansować na mianowanego. Ten tytuł przyznawałby organ prowadzący szkołę. O wiele trudniej byłoby otrzymać tytuł nauczyciela dyplomowanego. Teraz można go osiągnąć już po 10 latach pracy. Po zmianach nauczyciel musiałby czekać na to minimum 20 lat, a tytuł przyznawałaby rada szkoły. To byłby przywilej dla najbardziej zaangażowanych. W każdej szkole nie mogłoby być więcej niż 30 proc. dyplomowanych pedagogów. Dyrektor dostałby możliwość nakładania na nauczycieli dodatkowych obowiązków, zwiększania pensum, ale za wyższe wynagrodzenie. Zwiększenie pensum ma być w "rozsądnej granicy", mniejszej niż wynika to z kodeksu pracy. Pieniądze na dodatkowe zadania miałyby pochodzić częściowo z kasy samorządowej, a częściowo z likwidacji niektórych dodatków do pensji, np. wiejskiego i mieszkaniowego. Nauczyciele, jak czytamy w dokumencie, mieliby bardziej angażować się w indywidualną pracę z uczniem. Każda szkoła powinna na to poświęcać 20 proc. czasu, a część zajęć mogłaby odbywać się w innej, lepiej wyposażonej szkole. Do czasu pracy nauczyciela miałyby być wliczone zajęcia realizowane poza szkołą, np. w parku czy muzeum. Resort chciałby również, by nauczyciele po pracy z uczniami zostawali w szkołach i tam realizowali pozostałe swoje zadania, co wymagałoby wcześniejszego przygotowania im miejsca do pracy. Zmiany dotknęłyby również dyrektorów szkół. Początkujący szef dostawałby opiekuna, który przez pierwszy rok pracy wprowadzałby go w obowiązki. Od dyrektora szkoły zależałoby, czy nauczyciel może, po trzech latach kontraktu, kontynuować pracę w zawodzie. To on przydzielałby im dodatkowe zadania, za dodatkowe wynagrodzenie. Jednak dyrektor mógłby stracić pracę, gdyby jego szkoła źle wypadła podczas kontroli lub ewaluacji. Wynik tej ostatniej dyrektor miałby przedstawiać komisji konkursowej, starając się o ponowny wybór na stanowisko.


(źródło: wątek OSKKO podany wyżej)
#6 | reszta dnia 17. grudnia 2010
Biedroneczko, widziałam też ten post na oskko...nawet komentować się nie chce! Nasi dyrektorzy powalczą o nas, że fiu fiu! Ale i oni nietablicowcy...
Dobrze, że każdy kij ma dwa końce...
#7 | MonaMi dnia 18. grudnia 2010
świetlica popołudniu, jak najbardziej i jeszcze nocleg dla dzieci, bo rodzice przecież mają inne zajęcia niż wychowywanie swoich dzieciSmile
#8 | timon dnia 18. grudnia 2010
Tak mi do głowy przyszło- przecież ja w gabinecie mam tablicę, używam jej często podczas zajęć z uczniami. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie- tak tylko pomyślałam sobie :|
#9 | is dnia 19. grudnia 2010
A ci, co mają pół etatu pedagoga a np. pół jakiegoś przedmiotu, to tacy póltablicowcy będą...
#10 | biedroneczka dnia 20. grudnia 2010
Timon, toś tablicowa, jak nic!Smile

Pewnie półSmile A ci, co mają np. suchościeralną tablicę, to sucho-tablicowi...
Gorzej z n-lami, którzy zrezygnowali z tablic na rzecz technologii informacyjnej i wszystko mają na rzutnikach...
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]