Piotr Duda: Domagamy się podwyżek dla całej budżetówki, takiej jak dla służb mundurowych
Zostaliśmy oszukani przez PiS, dosyć dzielenia pracowników budżetówki na lepszych i gorszych - mówił w piątek w TVP Info przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Podkreślił, że "S" domaga się m.in. podwyżek dla całej budżetówki, takich jak w służbach mundurowych.[...]
- Zostaliśmy, że tak powiem, oszukani przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Z całym szacunkiem przez ostatnie dwa i pół roku (...) dobrej współpracy, ale trzeba powiedzieć: dosyć dzielenia pracowników budżetówki na lepszych i gorszych, bo jedni otrzymują podwyżki na poziomie 30 proc., 20 proc., a inni na poziomie 2 proc. - powiedział Duda w TVP Info.
- Przez trzy lata staraliśmy się prowadzić merytoryczny dialog w Radzie Dialogu Społecznego, chociaż dzisiaj Rada prawie nie funkcjonuje. Widzieliśmy i zdawaliśmy sobie sprawę, że przez osiem lat Platforma Obywatelska i PSL - i to trzeba głośno mówić - mrozili wynagrodzenia (...) tylko, że PiS i rząd popełnia jeden błąd - dzieli pracowników na lepszych i gorszych. O to nam chodzi. Jeżeli ustaliliśmy, że w budżetówce mają być odmrożenia wskaźnika 2,3 maksymalnie, w sanepidach, w budżetówce całej, w urzędach wojewódzkich dostaną pracownicy podwyżki na poziomie 5-6 proc., a tu nagle słyszymy, że można i 20, 30 proc. podwyżki, to zadajemy sobie pytanie: dlaczego rząd dzieli pracowników? - mówił. - Dlatego mówimy, że podwyżki powinny być proporcjonalne, rozłożone w czasie, tak jak wygląda budżet państwa - dodał.
Przewodniczący "Solidarności" pytany, czego oczekuje od minister Rafalskiej, odpowiedział: - Przede wszystkim spełnienia kilku tych naszych głównych postulatów. Podał, że chodzi o "podwyżki proporcjonalnie do podwyżek w innych służbach (...), odmrożenie całkowite wskaźnika funduszu socjalnego, a także przystąpienie do rozmowy na temat emerytur".[...]
Duda dopytywany, co zrobi "S", jeśli rozmowy te nie będą dla niej satysfakcjonujące powiedział: - Po dzisiejszym spotkaniu zadecydujemy, jako przewodniczący regionalnych sekretariatów, czy się nie przekształcimy w sztab protestacyjno-strajkowy, bo my widzimy, że sytuacja zmierza w złym kierunku. Jeśli rządzący się nie opamiętają, to faktycznie sytuacja może być zła.
- Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość szuka sobie na tym froncie kolejnego wroga, to go będzie miała (...) bo jak Solidarność zacznie protestować, to sytuacja PiS będzie bardzo trudna. My chcemy być partnerem, a nie stać po drugiej stronie - podkreślił. - Nie pozwolimy sobie na działania, które doprowadza do tego, że Solidarność będzie spychana na ten margines. Nie po to w 2015 r. wspieraliśmy w kampanii wyborczej - tak to trzeba powiedzieć - i pana prezydenta Andrzeja Dudę i PiS, by dziś pozwolić sobie na to, byśmy byli spychani na margines i te wszystkie negocjacje, które powinny być prowadzone w Radzie Dialogu Społecznego, odbywają się tzw. w dialogu siłowym na ulicy - zaznaczył.[...]
Piotr Duda: "Solidarność" prowadzi własne negocjacje z rządem i MEN
"Solidarność" prowadzi własne negocjacje płacowe z rządem i MEN - powiedział w TVP Info przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, pytany, czy popiera protest ZNP. Przypomniał, że oświatowa "S" domaga się podwyżki o 15 proc., ale nie rozłożonej na raty, jak proponuje rząd.
W czwartek minister edukacji narodowej spotkała się w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" z przedstawicielami Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", a następnie z przedstawicielami ZNP, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Po tym spotkaniu Zarząd Główny ZNP podjął decyzje o rozpoczęciu procedury sporu zbiorowego. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się wzrostu tzw. kwoty bazowej służącej do obliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli o 1000 zł.
- Solidarność prowadzi swoją politykę, nazwijmy to płacową, jeżeli chodzi o negocjacje z rządem i z panią minister Zalewską. Na szczęście mamy już pluralizm związkowy, każdy związek zawodowy działa według swoich uchwał, swoich stanowisk. I tak działa Solidarność - nieprzerwanie od kilku lat domagamy się podwyżki dla nauczycieli na poziomie 15 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Takie jest stanowisko Rady Sekcji Krajowej - powiedział Duda, pytany, czy popiera protest ZNP.[...]
Źródło:
praca.interia.pl