Sprzedaj kozę!
![](../foto2/koza.jpg)
Słysząc o dzisiejszych "propozycjach" strony rządowej dla nauczycieli przypomniał mi się - nie wiedzieć czemu - stary żydowski szmonces.
Mosze skarżył się rabinowi na warunki panujące w jego domu: - Rebe, jaki u mnie hałas, ciasnota, żona krzyczy, dzieci płaczą, co mam robić? Rabin poradził mu: - Mosze, ty kup sobie kozę. Mosze posłuchał rady i zrobił to, co radził mu rabin. Po kilku dniach jednak Mosze znów przyszedł do rabina na skargę: - Rebe, coś ty mi doradził? Teraz jest jeszcze gorzej, niż było, jest jeszcze większa ciasnota i hałas, żona krzyczy, dzieci płaczą, koza beczy. Na to rabin odparł: - Mosze, ty teraz sprzedaj tę kozę. Żyd znów posłuchał rady i po kilku dniach powrócił do rabina, mówiąc: - Dzięki ci, rebe, za radę, sprzedałem kozę. Jaki ja mam teraz spokój!
A mówiąc krótko i dosadnie. Chyba sobie z nas jaja robią. Oddają/naprawiają, co zabrali/zepsuli, dodatek za wychowawstwo obiecują jak Zagłoba Niderlandy Karolowi Gustawowi, bo wszak to gestia samorządów. I mamy się cieszyć?
|