Nauczyciele po krowach i świniach
Podczas konwencji Kaczyński podkreślał, że szczególnie ważna, jest sprawa wsparcia tych gospodarstw rolnych, które „będą hodowały zwierzęta, które tu się rodzą, czyli »z własnego chowu«, w oparciu o własną pasze, zapewniały zwierzętom tzw. dobrostan i w zamian za to otrzymywały bardzo poważne wsparcie”.
– Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy, ale może być więcej – oświadczył prezes PiS.
Źródło: wmeritum.pl
Wydaje się, że warto by było, aby związkowcy dowiedzieli się od świń i krów jakich argumentów użyły podczas negocjacji.
Nauczyciele powinni zapamiętać jakie są (w oczach rządzących) priorytety i jakie jest ich miejsce w szeregu.
Pan prezes - w lekceważeniu i poniżaniu nauczycieli - powiedział pani Kluzik - Rostkowskiej, PRZEBIJAM.
|