Czy uda się przeprowadzić matury?
Strajk nauczycieli trwa już 10 dzień. Związkowcy nie doszli do porozumienia z rządem, więc nie wiadomo, czy odbędą się matury. Uczniowie mogą zostać dopuszczeni do egzaminów jedynie po zatwierdzeniu ich ocen na radzie klasyfikacyjnej. Problem w tym, że strajkujący nauczyciele nie mogą brać w nich udziału. O przeprowadzenie rad apelują do strajkujących m.in. samorządowcy.
W środę (17 kwietnia) podczas konferencji prasowej w Ministerstwie Edukacji Narodowej, szefowa resortu Anna Zalewska była pytana m.in. o to, czy strajk nauczycieli wpłynie na przeprowadzenie egzaminów maturalnych, a wcześniej na przeprowadzenie rad pedagogicznych klasyfikacyjnych dla uczniów ostatnich klas liceów i techników. Strajkujący nauczyciele nie mogą bowiem wystawiać ocen i uczestniczyć w radach pedagogicznych, w tym klasyfikacyjnych.
Minister Zalewska mówiła, że prawo oświatowe "jest jednoznaczne" i "nie jest interpretowalne" w kwestii przeprowadzania rad klasyfikacyjnych w szkołach. "W związku z tym (rada klasyfikacyjna – PAP) musi się odbyć w obecności co najmniej połowy rady pedagogicznej" – powiedziała. Zaprzeczyła także informacjom o tym, że prowadzone są prace nad rozwiązaniami, które w sytuacjach awaryjnych umożliwiłyby uczestnictwo w radach rodzicom.
Zalewska zaznaczyła również, że "w większości szkół rady przekładane są na 24, 25 kwietnia. To świadczy o tym, że istnieje szansa, by w Wielkim Tygodniu dojść do porozumienia, albo przynajmniej zawiesić strajk, by móc uczestniczyć w obradach okrągłego stołu i tam podejmować decyzje na przyszłość". Anna Zalewska poinformowała również, że premier Mateusz Morawiecki poda w czwartek (18 kwietnia) szczegóły dotyczące okrągłego stołu, który ma odbyć się po świętach. [...]
Źródło: www.tokfm.pl
|