Timeo Danaos et dona ferentes
W czasie strajku okazało się nagle, jak wielu mamy przyjaciół pochylających się nad naszą ciężką pracą i nędznymi zarobkami. Trąbiły o tym media, wielu samorządowców, a szczególnie politycy opozycji. W uwierzeniu w szczerość intencji przeszkadza mi dobra (mimo wieku) pamięć. Zainteresowanych zachęcam do przejrzenia newsów na tej stronie, np. z roku 2010.
Zapowiedź (choćby przewodniczącego Schetyny), że po wyborach każdy nauczyciel dostanie 1000 złotych podwyżki, to taka sama kiełbacha, jak jednorazowe wypłaty dla emerytów.
A może tak, jakieś konkretne zobowiązania? Np. powiązanie pensji nauczycieli ze średnią płacą w kraju? Gwarancje pensum na niezmienionym poziomie? Przejęcie obowiązku wypłat wynagrodzeń nauczycielskich bezpośrednio przez budżet państwa?
|