ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 13

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,702
bullet.png Najnowszy użytkownik: kstaskiewicz

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Miernota magistra (część 4)
 


Wielka lipa 4

jak wirus. Nie ma nią lekarstwa, ale poznaliśmy jak powstaje i zaraża. Najpierw rodzi się w twojej głowie. Tam napędza ją kompleks i niska samoocena. Rozkręca się w pracy tego dnia, gdy ten z żelem na włosach, co ma brudne paznokcie przysyła maila i zaprasza "na browara", bo właśnie obronił dyplom na jakiejś głupiej uczelni. Tak ten, o którym na papierosie mówiłeś wszystkim, że prostak, że mówi "weszłem".
I nienawidzisz go jeszcze bardziej, bo przerwałeś studia dawno temu, gdy kolega z roku wciągnął cię do swojej spółki z o.o., a wasze czipsy szły jak woda. Tylko pocieszały twarze tych, co zostali na uczelni. Zielone całe, gdy patrzyli na twojego 5-letniego passata, który wypatrzyłeś w niemieckim autokomisie. No i za gotówkę kupionego, bo wyciągałeś już 10 tysięcy brutto. A potem szef-kolega kazał ci pracować nawet w weekendy, bo z czipsów przerzuciliście się na proszki do prania. Ale kupiłeś większy samochód.

A ty?

Pojechałaś z chłopakiem na wakacje i zostaliście do grudnia, bo w barze na londyńskim Notting Hill napiwki dawali w banknotach. A gdy wróciłaś, rzuciłaś uczelnię i przed telewizorem pochłaniałaś z sentymentem serial "Londyńczycy". Duma cię napełniała, gdy koleżanki, które zostały na uczelni pytały: widziałaś Hugh Granta? A gdy skończyły się oszczędności z napiwków, matka załatwiła ci pracę w urzędzie. Zostałaś referentką za 1500 zł brutto, ale w bezpiecznej budżetówce. Tylko bolało, gdy na szefową dali koleżankę z roku. Bo bez doświadczenia, zaraz po studiach, ale z tym cholernym magistrem.
Ale pewnego dnia wasze życie się zmieniło. Kupiliście gazetę i przeczytaliście wywiad ze szkołą, w której magistra robi się tak bezboleśnie, że starczy czasu na "Londyńczyków", albo na weekend w tej Galerii Handlowej, gdzie widują Tomasza Kammela.

Ale czy ta szkoła, to nie kant?

W gazecie by kłamali? Chyba nie. Ale sprawdzacie jeszcze w internecie: Google szkołę wyrzuca wyżej, niż Uniwersytet Jagielloński. Znaczy, że prawda.
Wpłacacie pieniądze i jeździcie raz na dwa miesiące, by posłuchać niewyspanego doktora. Fajny był, bo zawsze kończył wcześniej, by zdążyć na kolejne zajęcia. I choć z reguły ksero z wykładów było niewyraźne, albo znów praca w weekend, to magistra dostaliście.
Chwalicie się kolegom z pracy i oni też chcą. A ci co mieli, już na was z góry nie patrzą.

Chociaż...

Spokoju nie daje ten dzień, gdy leciałeś z awanturą do urzędu by nawrzucać tej, co ci pismo przysłała. Źle zwrot podatku wyliczyła, więc ty, magister, mogłeś niedouczoną kretynkę wbić w podłogę razem z fotelem.
Ale nie. Uśmiechnąłeś się tylko głupio. Jeszcze gratulować musiałeś, bo właśnie awansowała na starszą referentkę. Twoja koleżanka z prestiżowej uczelni.
* Rzuciłem studia 12 lat temu, bo pochłonęło mnie dziennikarstwo. Nie wymagali dyplomu, chcieli pasji

Źródło: Gazeta Wyborcza


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

12. września 2025 11:53
Ale myślę, że chodzi o większe zmiany typu inne zajęcia, zmniejszenie, zwiększenie godzin, programy specjalistów i dostosowania dołączamy aneksem i tak...Wrócę i przypilnuję tych modyfikac

12. września 2025 11:43
Dziękuję Kazimierzu, do tej pory aneksowaliśmy jakieś większe zmiany, a AWopfu dołączane było do dokumentacji ucznia, ale tak będzie bardziej czytelnie...

12. września 2025 09:36
WOPFU, jak wiemy służy diagnozie i okresowej ocenie postępów. Tam można wpisać, jakie zmiany w pracy z uczniem są potrzebne, i na tej podstawie zespół podejmuje decyzję o modyfikacji IPET-u.

12. września 2025 09:35
Zmiana powinna być udokumentowana i zatwierdzona – czyli czy to w formie nowego IPET-u, czy aneksu, najważniejsze, by było jasne, jakie są obowiązujące ustalenia.

12. września 2025 09:34
dyrektora). Nie ma wprost wymogu sporządzania „aneksu” – ale szkoły czasem przyjmują taki tryb organizacyjny, aby było jasno widać, co zostało zmodyfikowane i kiedy.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png dostosowania
bullet.png pomoc pp - po "nowsz...
bullet.png dziennik
bullet.png diagnoza potrzeb roz...
bullet.png jakie programy profi...
Najciekawsze tematy
bullet.png pomoc pp - po "no... [1496]
bullet.png dziennik [790]
bullet.png dostosowania [180]