ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 10

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,702
bullet.png Najnowszy użytkownik: kstaskiewicz

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
MEN podpowiada lekcje o powodzi
 


MEN podpowiada lekcje o powodzi

„Jak sobie radzić z powodzią – materiały dydaktyczne dla nauczycieli” to poradnik, który na swej stronie internetowej poleca szkołom z terenów dotkniętych powodzią resort edukacji.
Publikacja zawiera pomysły na zajęcia, warsztaty i scenariusze lekcji. Wiele stron poświęconych jest przekazywaniu uczniom informacji, jak zabezpieczyć się przed powodzią.
Jednak eksperci ostrzegają, by nauczyciele dwa razy się zastanowili, zanim teraz sięgną do tych materiałów. Dlaczego?

Oblicz straty rodziny

– Ten poradnik może w całości polecać tylko ktoś, kto nie wie, jaką traumą jest dla dzieci powódź – nie dowierza dr Eugenia Rostańska, pedagog z Uniwersytetu Śląskiego.
Jej niepokój wzbudziły propozycje zajęć np. z matematyki, w których zaleca się, by uczeń obliczył straty powodziowe rodziny albo wyliczył obwody i pola powierzchni figur płaskich, wielościanów oraz objętości odpowiednio terenów lub budynków, które zostały zalane.
Z kolei na języku polskim proponuje się, by uczeń na podstawie analizy dialogów z filmów ilustrujących sytuacje powodziowe rozpoznał akty mowy i ich intencje.
– Tematyka powodzi nie może być dowolnie poruszana w czasie lekcji. Trzeba z uczniami, którzy ją przeżyli, rozmawiać, wyjaśnić im zjawisko, ale nie pora analizować literaturę pod kątem powodzi – przestrzega dr Rostańska.
Prof. Katarzyna Popiołek, psycholog z SWPS, podkreśla, że nauczyciele powinni raczej myśleć, jak podnieść samopoczucie uczniów. – Czemu miałoby służyć przeliczanie teraz strat? – pyta. – Nauczyciele powinni rozmawiać o relacjach między ludźmi, o umiejętności dzielenia się z innymi, o tym, że pomagając sobie, udaje się wyjść z trudnych sytuacji.
Tak robią w podstawówce nr 4 w Sandomierzu. – Chcemy przede wszystkim uspokoić dzieci. Okazać im jak najwięcej ciepła, by wyzwolić ich z tego szoku powodziowego — mówi dyrektor Ewa Gracz.

Lepiej przed, a nie po

Publikację, polecaną przez MEN, wydano w 2004 r. w ramach unijnego projektu ograniczania strat powodziowych w Europie po powodzi 1997 r. Opracował ją IMiGW przy współpracy nauczycieli z Kotliny Kłodzkiej. Rozpowszechniał Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli (obecnie Ośrodek Rozwoju Edukacji – ORE).
– Publikacja jest częścią działań, które wdrażają samorządy. Mają one propagować profilaktykę powodziową wśród mieszkańców terenów zalewowych – mówi Małgorzata Siudak z biura ds. współpracy z samorządami IMiGW. Tłumaczy, że np. zadanie na obliczanie powierzchni zalanych może posłużyć do zobrazowania, jaki obszar może ucierpieć w powodzi. – Jednak zajęcia powinny być prowadzone przed powodzią. Teraz w szkołach potrzebni są psycholodzy – podkreśla.
Joanna Szymańska z ORE przyznaje, że brakło wzmianki, że to materiały profilaktyczne. Co na to MEN? – Chcieliśmy dotrzeć do nauczycieli z informacją, że w ogóle taka publikacja istnieje – mówi Bożena Skomorowska z MEN.
Resort dodaje, że poradnik zawiera też scenariusze zajęć „pierwsze kroki po powrocie do domu po powodzi”. Te materiały mogą być pomocne „w przygotowaniu dzieci do powrotu do normalnej rzeczywistości po okresie powodzi, walki z żywiołem i porządkowaniu domów i podwórek”.

Rzeczpospolita



Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | is dnia 28. maja 2010
Początek artykułu- powiało grozą. Ale dalsze wyjaśnienia uspokoiły mnie. Jest to poradnik dla nauczycieli i myślę,że każdy trzeźwo myślący potrafi z tej publikacji wybrać to, co jest przydatne i nie wyrządzi szkody dzieciom.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

12. września 2025 11:53
Ale myślę, że chodzi o większe zmiany typu inne zajęcia, zmniejszenie, zwiększenie godzin, programy specjalistów i dostosowania dołączamy aneksem i tak...Wrócę i przypilnuję tych modyfikac

12. września 2025 11:43
Dziękuję Kazimierzu, do tej pory aneksowaliśmy jakieś większe zmiany, a AWopfu dołączane było do dokumentacji ucznia, ale tak będzie bardziej czytelnie...

12. września 2025 09:36
WOPFU, jak wiemy służy diagnozie i okresowej ocenie postępów. Tam można wpisać, jakie zmiany w pracy z uczniem są potrzebne, i na tej podstawie zespół podejmuje decyzję o modyfikacji IPET-u.

12. września 2025 09:35
Zmiana powinna być udokumentowana i zatwierdzona – czyli czy to w formie nowego IPET-u, czy aneksu, najważniejsze, by było jasne, jakie są obowiązujące ustalenia.

12. września 2025 09:34
dyrektora). Nie ma wprost wymogu sporządzania „aneksu” – ale szkoły czasem przyjmują taki tryb organizacyjny, aby było jasno widać, co zostało zmodyfikowane i kiedy.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png dostosowania
bullet.png pomoc pp - po "nowsz...
bullet.png dziennik
bullet.png diagnoza potrzeb roz...
bullet.png jakie programy profi...
Najciekawsze tematy
bullet.png pomoc pp - po "no... [1496]
bullet.png dziennik [790]
bullet.png dostosowania [180]