ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 7

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,165
bullet.png Najnowszy użytkownik: Joanna EL

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Rekrutacja
 


I bardzo dobrze

Trwa rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych. Na złożenie w nich podań uczniom zostały niecałe dwa tygodnie, a listy przyjętych zawisną na korytarzach 30 czerwca. W odróżnieniu od ubiegłych lat nie każdy może próbować swoich szans w liceum. Drzwi krakowskich ogólniaków w tym roku stoją otworem przed tymi, którzy za egzamin gimnazjalny i za świadectwo zdobyli minimum 65 pkt na 200 możliwych.
Podjęta przez władze miasta decyzja budzi emocje. Rozgrzewa rodziców, którzy pomimo słabych wyników nie wyobrażają sobie swoich dzieci gdzie indziej niż w liceach. Niepokoi mniej popularne szkoły, które do niedawna, by chronić się przed likwidacją i nie ciąć etatów nauczycielom, przyjmowały uczniów z żenująco niskimi wynikami (kilku krakowskich liceom wystarczyło, by kandydat miał 35 pkt!).
Efekty przyjmowania do liceów słabych uczniów już są widoczne. Nawet Centralna Komisja Egzaminacyjna, by matura nie okazała się katastrofą, dostosowała jej poziom do umiejętności zdających (tak było w tym roku z powracającą po 25 latach jako obowiązkową na maturze matematyką). A że mają umiejętności niewielkie, stąd i matura jest na słabym poziomie.
Zdające sobie sprawę z niskiego poziomu licealistów uczelnie zaczęły już nawet prowadzić dodatkowe zajęcia dla nich, by w przyszłości przetrwali studia.
"To wszystko prowadzi do tego, że nasze szkoły wyższe lądują w ogonie światowych rankingów!" - alarmowały w 2008 roku krakowskie środowiska oświatowe i zażądały od minister edukacji, by w resortowych rozporządzeniach określiła pułap, od którego licea mogą przyjmować uczniów.
Ministerstwo pozostało nieugięte. "Wprowadzenie progów jest sprzeczne z założeniami reformy edukacji, której celem jest wykształcenie na poziomie średnim jak największej liczby uczniów" - to stanowisko resortu.
Jako pierwsza zbuntowała się Łódź. Dyrektorzy tamtejszych szkół podpisali porozumienie z prezydentem, że nie będą przyjmować uczniów, którzy za egzamin gimnazjalny i świadectwo zdobyli mniej niż 70 pkt. Kraków już w ubiegłym roku prosił kierujących liceami, by nie przyjmowali tych, którzy mają mniej niż 60 pkt. Dziś dyrektor Jan Żądło mówi już stanowczo: - Próg przyjęć do liceów nie może być mniejszy niż 65 pkt.
Dyrektor nie wyklucza, że za rok próg podniesie do 70 pkt, a za dwa lata do 75. Zaznacza, że ponieważ Ministerstwo Edukacji ma w sprawie odmienne zdanie, dyrektorzy liceów mogą przyjąć uczniów z mniejszą liczbą punktów, ale taka ich decyzja zostanie podana do publicznej wiadomości. - Ustalenie pułapów punktowych leży w interesie nas wszystkich - przekonuje dyrektor Żądło.
I trudno się tu z nim nie zgodzić. Minimalny pułap dla kandydata do liceum, który ustaliło miasto, to nieco ponad 30 proc. możliwych do uzyskania punktów. Biorąc pod uwagę szkołę sprzed kilkunastu lat, w której by otrzymać ocenę dostateczną z klasówki, trzeba było napisać na co najmniej 60 proc., to ciągle żenująco mało.
Nie wszystkim wprowadzenie pułapu punktów odpowiada - to jasne. Dyrektorzy szkół od lat kompletujących klasy z uczniów, których wyniki kwalifikują do zawodówek, oficjalnie nie chcą komentować decyzji miasta. Nieoficjalnie pytają: - Dlaczego mamy odbierać słabszej młodzieży możliwość nauki w liceum?
Odpowiedź jest prosta: bo słabsza młodzież się do liceum nie nadaje. Rozumiem, że cieszące się mniejszą popularnością szkoły będą miały teraz kłopot ze skompletowaniem klas. Być może będą musiały ciąć nauczycielskie etaty, ale czas najwyższy zrozumieć, że to nie uczniowie są dla szkół, ale szkoły dla uczniów. A licea dla uczniów dobrych.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | is dnia 08. czerwca 2010
W naszym powiecie od dwóch lat są limity punktów do liceów i techników. punkty sa przeliczane:za egzamin mozna otrzymać maksymalnie100 punktów(punkty z egzaminu podzielone przez dwa) oprócz tego są punkty za 4 przedmioty ze świadectwa(odgórnie ustalone) i maksymalnie 10 punktów za osiągniecia. czyli w sumie 150 punktów. Limit do LO to 45 punktów a do techników 38. Wielu kandydatów tego limitu punktów nie osiaga.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]