SLD za likwidacją "godzin karcianych" >
Jej zdaniem, godziny te są "rodzajem zwiększania po cichu pensum godzin nauczycielskich". - Jest to zamach na pracę nauczyciela i próba postawienia go przed faktem dokonanym - uważa Kotkowska.
Dodatkowe godziny zapisane w Karcie nauczyciela są de facto fikcją - dodaje posłanka. - Nauczyciele często wypełniają tylko masę biurokratycznych papierków, natomiast okazuje się, że te godziny są obowiązkowe dla nauczycieli, ale już nie dla uczniów. Niejednokrotnie okazuje się, że nauczyciel fikcyjnie wpisuje te zajęcia, bo raz, że tych uczniów nie ma na zajęciach, a dwa - są szkoły, gdzie dzieci dojeżdżają gimbusami, więc jest nierealne, by to stosować - zaznaczyła Kotkowska.
Dlatego też - jak zapowiedziała - klub Sojuszu w przyszłym tygodniu złoży projekt nowelizacji Karty nauczyciela, który likwiduje zapis o dodatkowych godzinach.
Zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela (stąd często używana przez nauczycieli nazwa "godzina karciana"), od obecnego roku szkolnego każdy nauczyciel ma obowiązek przepracować dodatkowo godzinę tygodniowo (rozliczaną w ciągu sześciu miesięcy, co umożliwiać miało np. w ramach tych godzin realizację różnych projektów, w tym np. wycieczek). Jest to godzina dodatkowej pracy z dziećmi niewliczana do jego pensum (wynosi ono 18 godzin tzw. tablicowych, czyli lekcji). W poprzednim roku szkolnym obowiązywała tylko jedna "godzina karciana".
Niezależnie od regulacji zapisanych w Karcie nauczycieli - zgodnie z Kodeksem Pracy - obowiązuje 40-godzinny czas pracy. Czas, którego nie poświęcają oni na prowadzenie lekcji, czy wykorzystują w ramach "godzin karcianych", to czas na przykład na przygotowanie się do prowadzenia zajęć, sprawdzenie zeszytów uczniów, prac klasowych, itd.
Wprowadzenie "Godzin karcianych" krytykują wszystkie związki zawodowe działające w oświacie.
- Mam pełne przekonanie, że potrzebne jest indywidualne podejście nauczycieli do potrzeb uczniów i taka była idea wprowadzenia tych godzin, żeby w prawie, oprócz pracy z uczniami w klasie, zapisać konieczność indywidualnej pracy z uczniem. Chodzi o pracę nastawioną na przezwyciężanie trudności ucznia lub pomoc w rozwijaniu jego zdolności, zainteresowań. Zależy nam na tym, by godziny takiej pracy były szczególnie wyróżnione - podkreśliła Minister edukacji Katarzyna Hall.
PAP
|