Jak uczą w gimnazjach ?
Na stronie www.scholaris.pl Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała obliczenia tzw. Edukacyjnej Wartości Dodanej. Chodzi tu o określenie jak uczeń rozwinął się podczas pobytu w gimnazjum. Podstawową „miarą” jest porównanie wyników uczniów ze sprawdzianu pisanego na zakończenie szkoły podstawowej z wynikiem, jaki uzyskał po trzech latach nauki w gimnazjum.
Na ich podstawie CKE przydzieliła polskie gimnazja do pięciu kategorii:
szkoły neutralne - przyjmują średnich uczniów i takich wypuszczają,
szkoły sukcesu - trafiają do nich dobrzy uczniowie i ich potencjał nie zostaje zmarnowany, szkoły wspierające - przyjmują słabych uczniów i wypuszczają ich z lepszymi wynikami, szkoły wymagające pomocy - przyjmują i wypuszczają słabych uczniów,
szkoły zmarnowanych szans - przyjmują dobrych uczniów i marnują ich potencjał.
Na 72 przebadane krakowskie gimnazja 31 to szkoły sukcesu. Cztery gimnazja zostały zakwalifikowane do kategorii szkół niewykorzystanych możliwości, siedem do szkół wymagających pomocy. 30 to tzw. szkoły neutralne. W Krakowie nie ma ani jednej szkoły wspierającej, czyli takiej, która po trzech latach nauki wypuściła słabych wcześniej uczniów z dobrymi wynikami.
Zdaniem szefa CKE Krzysztofa Konarzewskiego nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ w dużych miastach trwa wyścig szczurów i szkoły biją się o dobrych uczniów, by ci pracowali na ich wyniki w rankingach. Słabsze dzieci z rejonu, które muszą przyjąć, traktowane są jako zło konieczne, nikomu nie chce się z nimi pracować, bo to nie przynosi spektakularnych efektów.
|