ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 16

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,747
bullet.png Najnowszy użytkownik: megan345

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Handke: nie udało się uzyskać powszechnej akceptacji dla gimnazjów
 


Handke: nie udało się uzyskać powszechnej akceptacji dla gimnazjów

Obecna szefowa resortu oświaty Katarzyna Hall, odpowiadała mu, że to się zaczęło zmieniać - gimnazja coraz bardziej zyskują pozytywną akceptację i ocenę.
"Nie udało się uzyskać powszechnej akceptacji dla gimnazjów. To jest ciągle żywy, emocjonalny problem. Jest bardzo dużo przeciwników tych szkół" - mówił Handke, minister edukacji w rządzie Jerzego Buzka. Tymczasem, jak zaznaczył, są one konieczne "jako rodzaj interface'u, specyficzny łącznik między szkołą podstawową a liceum".
"We wszystkich systemach edukacji, nawet w Chinach, jest taki rodzaj szkoły. To miejsce gdzie dorastający młody człowiek podejmuje pierwsze decyzje na temat przyszłości, gdzie pójdzie dalej, to szkoła, która formuje na dalszą drogę" - mówił były minister.
Jego zdaniem, nie udało się też wprowadzić w gimnazjach na szeroką skalę szkolnych programów wychowawczych z prawdziwego zdarzenia.
Z kolei jak mówiła obecna minister edukacji Katarzyna Hall, powołując się na badania opinii publicznej, jeszcze kilka lat temu uczniowie nie odbierali gimnazjów jako szkół atrakcyjnych, a teraz to się zmienia. "Nauczyciele starają się wychodzić naprzeciw zainteresowaniom uczniów, pobudzać ich aktywność, rozwój. Nauczyliśmy się pracować w gimnazjach. To było bardzo trudne zadanie i wielkie wyzwanie" - powiedziała Hall.
Jak mówiła, gimnazja to bardzo ważny etap, to tam uczniowie uczą się wybierać co interesuje ich bardziej, a co mniej, tam też uczą się pracy w grupie. "To okres gdy bardzo ważna jest akceptacja otoczenia, grupy" - zaznaczyła Hall.
Biorący udział w debacie pierwszy minister edukacji po przełomie 1989 r. prof. Henryk Samsonowicz, zaznaczył, że chciałby aby w przyszłości gimnazja stały się szkołami, które nie tylko uczą odpowiadać na pytania, ale także uczą uczniów je stawiać.
Podczas kongresu omawiany jest m.in. przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych "Raport o stanie edukacji. Społeczeństwo w drodze do wiedzy".
Pozytywnie ocenia on wprowadzenie gimnazjów w polskim systemie edukacji. Dokument - powołując się na badania PISA - stwierdza m.in., że w ostatnich latach poprawiły się wyniki polskich uczniów w czytaniu, w matematyce i w naukach przyrodniczych. Problemem pozostaje jednak zróżnicowanie gimnazjów, szczególnie w dużych miastach, na lepsze i gorsze, co jest niezgodne z potrzebą wyrównywania szans na dobrą edukację.
Byli ministrowie edukacji wraz z obecną szefową MEN podczas dyskusji na kongresie odnieśli się także do zewnętrznych egzaminów maturalnych. Handke zaproponował by w przyszłości znieść na egzaminie maturalnym próg, po przekroczeniu którego egzamin jest zdany.
Obecnie by uzyskać świadectwo dojrzałości maturzysta musi zdać trzy obowiązkowe egzaminy na poziomie podstawowym: z polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego, oraz dwa egzaminy ustne: z polskiego i języka obcego. Aby zdać egzamin abiturient musi uzyskać co najmniej 30 proc. punktów możliwych do uzyskania z danego egzaminu.
Według Handkego maturzysta powinien zdać egzamin niezależnie od tego czy uzyskał 20 czy 90 proc. punktów, a to uczelnie powinny decydować czy może on u nich studiować czy nie. Jak mówił, likwidacja progu wcale nie musi działać demotywująco.
Hall przypomniała, że do celów rekrutacyjnych do szkół ponadgimnazjalnych brane są m.in. wyniki z egzaminu gimnazjalnego, gdzie nie ma progu zdawalności. "Uczniowie wiedzą jak ważny jest wynik i uczą się intensywnie do niego" - zaznaczyła.
I Kongres Polskiej Edukacji rozpoczął się w niedzielę po południu w Warszawie, potrwa dni. Odbywa się w Centrum Expo. Bierze w nim udział ok. dwa tys. osób, w tym nauczyciele i dyrektorzy szkół, przedstawiciele uczelni wyższych i samorządowcy. Przedsięwzięcie ma służyć przygotowaniu strategii dla polskiego systemu edukacyjnego na najbliższe 20 lat.

Źródło: PAP


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | Kazimierz dnia 06. czerwca 2011
Podczas kongresu omawiany jest m.in. przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych "Raport o stanie edukacji. Społeczeństwo w drodze do wiedzy".
Pozytywnie ocenia on wprowadzenie gimnazjów w polskim systemie edukacji. Dokument - powołując się na badania PISA - stwierdza m.in., że w ostatnich latach poprawiły się wyniki polskich uczniów w czytaniu, w matematyce i w naukach przyrodniczych.


A teraz mój cytacik. Fragment z raportu z badań OECD/PISA.

Mówiąc z pewnym uproszczeniem wśród cech ucznia i szkoły największy związek z wynikiem mają cechy związane z pochodzeniem społecznym i środowiskiem domowym ucznia. Co bardziej interesujące (choć potwierdzane też w innych badaniach) wśród cech szkoły najważniejszą okazało się pochodzenie społeczne jej uczniów. W uproszczeniu i z pewną przesadą można powiedzieć, że jeśli chce się - zmieniając cechy szkoły poprawić wynik w teście danego ucznia, najskuteczniejszym sposobem byłaby zmiana pochodzenia społecznego innych czy też -przeniesienie go do innej szkoły, kształcącej uczniów o lepszym pochodzeniu społecznym. Podobnie -w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że jeśli przenieść uczniów wraz z ich zapleczem społecznym z dobrej szkoły do złej szkoły, to zła szkoła stanie się dobra mimo, że wszystkie jej pozostałe charakterystyki pozostaną bez zmian. Te dwa czynniki: pochodzenie społeczne ucznia i pochodzenie społeczne innych uczniów mają największy wpływ na wynik testu: zarówno wynik ucznia jak i zbiorczy wynik szkoły. Inne charakterystyki szkoły (na co wskazują także inne badania) mają mniejsze znaczenie.

Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

03. listopada 2025 12:00
w szkole zatrudniony jest pedagog szkolny i pedagog specjalny, dyr każe pedagogowi realizować w ramach pensum 5 godzin rewalidacji, pedagog specjalny nie ma rewalidacji. Czy tak można?

29. października 2025 11:01
Jak rozumiec sytuację kryzysową na E8? Uczeń przewlekle chory, nie można wydłużyć czasu na egzaminie na podstawie zaświadczenia .Czy pogorszenie się stanu zdrowia to sytuacja kryz

22. października 2025 22:31
Organ tnie koszty, jak może.

22. października 2025 18:14
Jak z Dyrekcją rozmawiać? Mówię jej, że to absurd, zaprzeczenie idei ścieżki. Ona twierdzi, że organ prowadzący pozwala na takie rozwiązanie. ..

20. października 2025 22:45
Dyrekcją się myli Smile

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png zmiana orzeczenia
bullet.png doskonalenie (studia...
bullet.png pomoc pp - po "nowsz...
bullet.png szkolenie dla rady p...
bullet.png szkolenia l-learning
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum