No comment
![](../foto2/MEN.jpg)
Wydatki resortu edukacji budzą tyle kontrowersji co działalność byłej szefowej tego ministerstwa – Krystyny Szumilas.
Działania promocyjne to jedne z bardziej kosztownych usług, które w 2013 r. kupiło Ministerstwo Edukacji. Takie wnioski płyną z wykazu umów, które przekazało nam MEN. Jest on niekompletny, bo urywa się w połowie sierpnia, numeracja wskazuje także, że wiele umów z rejestru zostało usuniętych.[...]
W trakcie kampanii promocyjnej ministerstwo postanowiło wzmocnić swoje zaplecze propagandowe, choć w strukturach MEN jest nie tylko osobne biuro, ale cały departament informacji i promocji. W przekazanym nam wykazie figuruje kilkanaście umów na usługę wsparcia działań promocyjnych.
[...]
Lidia Jastrzębska, była rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego i redaktor naczelna wydawanego przez ZNP „Głosu Nauczyciela", dostała np. zlecenie przygotowania odpowiedzi na pytania i interpelacje poselskie.
Z kolei inna podpisana z nią umowa zobowiązuje ją do prowadzenia działań marketingowych dotyczących promocji obniżania wieku szkolnego. Jastrzębska podjęła się pisania za pieniądze ministerstwa autorskich tekstów promujących tę reformę.
[...]
Inne umowy resortu edukacji dziwią jeszcze bardziej. Aż 7 tys. zł zapłacono za przygotowanie opisu zamówienia na... zakup 7 dywanów.
Kolejne 30 tys. zł wydano na szkolenie pracowników w firmie, która w swojej ofercie ma warsztaty pt. „Jak porozumieć się z kosmitą?", gry „Zombigedon" czy „Dzień zagłady". Podatnicy zapłacili też 7 tys. zł za tygodniowy indywidualny kurs języka francuskiego, a 18 tys. za opracowanie tekstów jednolitych rozporządzeń MEN.
[...]
Źródło: Rzeczpospolita
Zombigedon, czyli za co płaciło MEN
|