Nie sprawdziły się przewidywania
Wszystko dlatego, że wielu rodziców sześciolatków dopiero niedawno dowiedziało się, że zgodnie z przygotowaną przez MEN nową podstawą programową dzieci w zerówce nie będą się w ogóle uczyły czytania i pisania. ”Ta informacja spadła na mniej jak grom z jasnego nieba. O tym, że sześciolatki będa jeszcze raz przerabiały program dla pięciolatków, dowiedziałam się dopiero wtedy, gdy chciałam zapisać córkę do klasy zerowej. Ale przecież ona tego wszystkiego uczyła się już w przedszkolu, więc nie ma sensu, by traciła kolejny rok na naukę rysowania i zabawy!” - tłumaczy pani rightMałgorzata z Warszawy.
Skąd takie zamieszanie? Bo - jak zakłada reforma oświaty przygotowana przez minister Katarzynę Hall - nowy program zerówki jest dopasowany do możliwości dzieci pięcioletnich. Zgodnie z ambitnymi planami sześciolatki miały już przecież od września iść masowo do pierwszej klasy. Ostatecznie zmiany odłożono do 2012 r., ale przez najbliższe trzy lata rodzice mają wybór: mogą zostawić dziecko w przedszkolnej lub szkolnej zerówce albo posłać je do pierwszej klasy.
Pani Małgorzata wybrała drugie rozwiązanie: zapisała swoją sześcioletnią córkę do Szkoły Podstawowej nr 11 w warszawskim Ursusie. Od września ruszą tam aż trzy klasy wyłącznie dla sześciolatków. ”Zainteresowanie rodziców tymi klasami rzeczywiście jest duże” - poinformowano nas w sekretariacie. Podobnie jest w innych szkołach w stolicy i w Polsce.
A jeszcze przed wakacjami media pisały o niewielkim zainteresowaniu posyłaniem sześciolatków do pierwszej klasy. Do szkół - jak wyliczano - miało trafić niespełna 3 proc. z 350 tys. dzieci w tym wieku. Z danych zebranych w maju przez kuratoria oświaty wynikało, że najwięcej sześciolatków pójdzie do pierwszej klasy w Gdyni: aż 14 proc. W Warszawie było to już niespełna 4 proc., a w Krakowie mniej niż 2 proc.
Tymczasem z informacji, jakie uzyskaliśmy teraz w kuratoriach, wynika, że przez wakacje liczba sześciolatków zapisywanych do szkoły systematycznie rosła. I tak np. na Pomorzu zapisanych do pierwszej klasy jest ponad 5 proc. sześciolatków, ale w samej Gdyni ten odsetek wzrósł aż do 17 proc.! ”A w 10 gminach naszego województwa wskaźniki przekroczyły 10 proc. Wyraźnie widać, że rodzice zmieniają zadanie i decydują się na posyłanie dzieci do pierwszej klasy. Z tego, co wiem, podobnie jest w województwie kujawsko-pomorskim” - przyznaje pomorski kurator oświaty Zdzisław Szudrowicz.
W Małopolsce liczba deklaracji o posłaniu dzieci do pierwszej klasy podwoiła się. Kuratorium w Poznaniu ma informacje o prawie tysiącu sześciolatków, które zaczną we wrześniu naukę. ”To zasługa szkół, które prowadzą konsultacje i przekonują rodziców” - przyznaje Dorota Śliwińska, rzeczniczka wielkopolskiego kuratorium. Same szkoły przyznają, że stworzenie klas dla szóstoklasistów po prostu im się opłaca. Chocby dlatego, że dostają z MEN dodatkowe pieniądze na przygotowanie kącików szkolnych i placów zabaw.
Szczegółowe dane w sprawie zapisów do pierwszych klas co dwa tygodnie otrzymuje MEN. Resort odmawia jednak ich upublicznienia. ”Nie są to liczby do końca wiarygodne” - wyjaśnił nam Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu edukacji. MEN szacuje jednak, że w szkolnych ławkach zasiądzie już za 2 tygodnie ponad 20 tys. sześciolatków. –”Jeszcze do niedawna nie spodziewaliśmy się tak dużej liczby. Dopiero w wakacje rodzice zaczęli interesować się taką możliwością i coraz częściej uznają, że lepsza będzie pierwsza klasa niż zerówka” - dodaje.
Jeśli przewidywania MEN się spełnią, w szkołach od września będzie ponad pięć razy więcej sześciolatków niż zwykle. Do tej pory do pierwszych klas szło zazwyczaj około 3,5 - 4 tys. sześciolatków, które uzyskały pozytywną opinię poradni psychologiczno-pedagogicznych.
źródło. Dziennik
i jeszcze na ten temat
Dyskryminują niektórych sześciolatków?
Ci, którzy zapisali sześcioletnie dzieci do zerówek są w szoku. Nie wiedzieli, że edukacja ich pociech nie obejmie nauki pisania. A sześciolatki, które pójdą do szkoły, będą się tego uczyć. Rodzice dzieci z zerówek boją się, że ich dzieci będą miały dużo gorszy start.
Nikt nie poinformował rodziców, którzy zapisali swe sześcioletnie dzieci do zerówek, a nie do szkoły, że reforma zakładająca obniżenie wieku szkolnego, ma taką wadę. Chodzi o to, że program nauczania dzieci z pierwszej klasy i program edukacyjny dla zerówek nie jest zbieżny. A powinien być. Niedopuszczalna jest bowiem taka sytuacja, w której w jednym budynku, dzieci w tym samym wieku dzielone są na piśmienne i na niepiśmienne.
Za rok będzie dochodziło do sytuacji, w której sześcioletni Jaś - uczący się dopiero odróżniania prawego kierunku od lewego - będzie spotykał na przerwach równolatkę Anię - już chwalącą się znajomością elementarza. Rodzice byli dotąd przekonani, że tak nie będzie. Myśleli, że przeniesienie zerówek do budynków szkół podstawowych ma sens wtedy, gdy przedszkolaki nie siedzą w ławkach, ale uczą się mniej więcej tych samych rzeczy, co dzieci z pierwszej klasy.
Większość rodziców zorientowało się dopiero na spotkaniach informacyjnych, już po zapisaniu dzieci do zerówek. Niektórzy nawet zmieniają decyzję. Tak jak Iza Ciołkowska z Warszawy, która przepisała sześcioletnią córkę Adę do pierwszej klasy. Zrezygnowała z zerówki, zwłaszcza że zerówka Ady byłaby też w szkole. Na korytarzu Ada spotykałaby koleżanki z podwórka zapisane do pierwszej klasy - pisze "Gazeta Wyborcza".
Kto postawił rodziców w takiej sytuacji?
Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ale niechcący. Bo kiedy w ubiegłym roku w Sejmie trwały dyskusje, czy puścić sześciolatki do szkół, MEN miało już gotowy program nauczania dla przedszkoli i pierwszych klas. Program oparty na założeniu, że ustawa o obniżeniu wieku szkolnego wejdzie w życie i przedszkole będą kończyć dzieci pięcioletnie, a szkołę zaczynać sześciolatki - pisze "Gazeta Wyborcza".
To dlatego w programie napisano, że na koniec edukacji przedszkolnej dzieci mają umieć np. określić kierunki oraz miejsca na kartce papieru, słuchać opowiadań i baśni oraz "interesować się czytaniem i pisaniem". Ale nie czytać i pisać - to dopiero w pierwszej klasie - dodaje gazeta.
Źródło: GW
|