ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 3

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,653
bullet.png Najnowszy użytkownik: Elrafa7

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Rodzice zapisują sześciolatki do szkół
 


Nie sprawdziły się przewidywania

Wszystko dlatego, że wielu rodziców sześciolatków dopiero niedawno dowiedziało się, że zgodnie z przygotowaną przez MEN nową podstawą programową dzieci w zerówce nie będą się w ogóle uczyły czytania i pisania. ”Ta informacja spadła na mniej jak grom z jasnego nieba. O tym, że sześciolatki będa jeszcze raz przerabiały program dla pięciolatków, dowiedziałam się dopiero wtedy, gdy chciałam zapisać córkę do klasy zerowej. Ale przecież ona tego wszystkiego uczyła się już w przedszkolu, więc nie ma sensu, by traciła kolejny rok na naukę rysowania i zabawy!” - tłumaczy pani rightMałgorzata z Warszawy.
Skąd takie zamieszanie? Bo - jak zakłada reforma oświaty przygotowana przez minister Katarzynę Hall - nowy program zerówki jest dopasowany do możliwości dzieci pięcioletnich. Zgodnie z ambitnymi planami sześciolatki miały już przecież od września iść masowo do pierwszej klasy. Ostatecznie zmiany odłożono do 2012 r., ale przez najbliższe trzy lata rodzice mają wybór: mogą zostawić dziecko w przedszkolnej lub szkolnej zerówce albo posłać je do pierwszej klasy.
Pani Małgorzata wybrała drugie rozwiązanie: zapisała swoją sześcioletnią córkę do Szkoły Podstawowej nr 11 w warszawskim Ursusie. Od września ruszą tam aż trzy klasy wyłącznie dla sześciolatków. ”Zainteresowanie rodziców tymi klasami rzeczywiście jest duże” - poinformowano nas w sekretariacie. Podobnie jest w innych szkołach w stolicy i w Polsce.
A jeszcze przed wakacjami media pisały o niewielkim zainteresowaniu posyłaniem sześciolatków do pierwszej klasy. Do szkół - jak wyliczano - miało trafić niespełna 3 proc. z 350 tys. dzieci w tym wieku. Z danych zebranych w maju przez kuratoria oświaty wynikało, że najwięcej sześciolatków pójdzie do pierwszej klasy w Gdyni: aż 14 proc. W Warszawie było to już niespełna 4 proc., a w Krakowie mniej niż 2 proc.
Tymczasem z informacji, jakie uzyskaliśmy teraz w kuratoriach, wynika, że przez wakacje liczba sześciolatków zapisywanych do szkoły systematycznie rosła. I tak np. na Pomorzu zapisanych do pierwszej klasy jest ponad 5 proc. sześciolatków, ale w samej Gdyni ten odsetek wzrósł aż do 17 proc.! ”A w 10 gminach naszego województwa wskaźniki przekroczyły 10 proc. Wyraźnie widać, że rodzice zmieniają zadanie i decydują się na posyłanie dzieci do pierwszej klasy. Z tego, co wiem, podobnie jest w województwie kujawsko-pomorskim” - przyznaje pomorski kurator oświaty Zdzisław Szudrowicz.
W Małopolsce liczba deklaracji o posłaniu dzieci do pierwszej klasy podwoiła się. Kuratorium w Poznaniu ma informacje o prawie tysiącu sześciolatków, które zaczną we wrześniu naukę. ”To zasługa szkół, które prowadzą konsultacje i przekonują rodziców” - przyznaje Dorota Śliwińska, rzeczniczka wielkopolskiego kuratorium. Same szkoły przyznają, że stworzenie klas dla szóstoklasistów po prostu im się opłaca. Chocby dlatego, że dostają z MEN dodatkowe pieniądze na przygotowanie kącików szkolnych i placów zabaw.
Szczegółowe dane w sprawie zapisów do pierwszych klas co dwa tygodnie otrzymuje MEN. Resort odmawia jednak ich upublicznienia. ”Nie są to liczby do końca wiarygodne” - wyjaśnił nam Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu edukacji. MEN szacuje jednak, że w szkolnych ławkach zasiądzie już za 2 tygodnie ponad 20 tys. sześciolatków. –”Jeszcze do niedawna nie spodziewaliśmy się tak dużej liczby. Dopiero w wakacje rodzice zaczęli interesować się taką możliwością i coraz częściej uznają, że lepsza będzie pierwsza klasa niż zerówka” - dodaje.
Jeśli przewidywania MEN się spełnią, w szkołach od września będzie ponad pięć razy więcej sześciolatków niż zwykle. Do tej pory do pierwszych klas szło zazwyczaj około 3,5 - 4 tys. sześciolatków, które uzyskały pozytywną opinię poradni psychologiczno-pedagogicznych.

źródło. Dziennik

i jeszcze na ten temat

Dyskryminują niektórych sześciolatków?

Ci, którzy zapisali sześcioletnie dzieci do zerówek są w szoku. Nie wiedzieli, że edukacja ich pociech nie obejmie nauki pisania. A sześciolatki, które pójdą do szkoły, będą się tego uczyć. Rodzice dzieci z zerówek boją się, że ich dzieci będą miały dużo gorszy start.
Nikt nie poinformował rodziców, którzy zapisali swe sześcioletnie dzieci do zerówek, a nie do szkoły, że reforma zakładająca obniżenie wieku szkolnego, ma taką wadę. Chodzi o to, że program nauczania dzieci z pierwszej klasy i program edukacyjny dla zerówek nie jest zbieżny. A powinien być. Niedopuszczalna jest bowiem taka sytuacja, w której w jednym budynku, dzieci w tym samym wieku dzielone są na piśmienne i na niepiśmienne.
Za rok będzie dochodziło do sytuacji, w której sześcioletni Jaś - uczący się dopiero odróżniania prawego kierunku od lewego - będzie spotykał na przerwach równolatkę Anię - już chwalącą się znajomością elementarza. Rodzice byli dotąd przekonani, że tak nie będzie. Myśleli, że przeniesienie zerówek do budynków szkół podstawowych ma sens wtedy, gdy przedszkolaki nie siedzą w ławkach, ale uczą się mniej więcej tych samych rzeczy, co dzieci z pierwszej klasy.
Większość rodziców zorientowało się dopiero na spotkaniach informacyjnych, już po zapisaniu dzieci do zerówek. Niektórzy nawet zmieniają decyzję. Tak jak Iza Ciołkowska z Warszawy, która przepisała sześcioletnią córkę Adę do pierwszej klasy. Zrezygnowała z zerówki, zwłaszcza że zerówka Ady byłaby też w szkole. Na korytarzu Ada spotykałaby koleżanki z podwórka zapisane do pierwszej klasy - pisze "Gazeta Wyborcza".

Kto postawił rodziców w takiej sytuacji?

Ministerstwo Edukacji Narodowej. Ale niechcący. Bo kiedy w ubiegłym roku w Sejmie trwały dyskusje, czy puścić sześciolatki do szkół, MEN miało już gotowy program nauczania dla przedszkoli i pierwszych klas. Program oparty na założeniu, że ustawa o obniżeniu wieku szkolnego wejdzie w życie i przedszkole będą kończyć dzieci pięcioletnie, a szkołę zaczynać sześciolatki - pisze "Gazeta Wyborcza".
To dlatego w programie napisano, że na koniec edukacji przedszkolnej dzieci mają umieć np. określić kierunki oraz miejsca na kartce papieru, słuchać opowiadań i baśni oraz "interesować się czytaniem i pisaniem". Ale nie czytać i pisać - to dopiero w pierwszej klasie - dodaje gazeta.

Źródło: GW

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

16. czerwca 2025 07:52
zajęcia - 45 min

13. czerwca 2025 21:39
Ile wynosi etat terapeuty pedagogicznego? Praca 45 min czy 60 min?

12. czerwca 2025 15:42
1-3 w Polsce, 4 czyli 5 włoska i teraz 5 polska szkoła.

12. czerwca 2025 15:41
czy dziecku, które uczyło się rok we włoskiej szkole, przysługują godziny dla powracających z zagranicy? Wg mnie, nie, ale może przepisy mówią coś innego?

12. czerwca 2025 08:56
Kazimierz,dziękuję
!

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png zastępstwa realizow...
bullet.png awans pedagoga
bullet.png nauczanie indywidualne
bullet.png dzieco w kl.3 pisze ...
bullet.png poszukuję pracy - s...
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum