Dwa związki oświatowe łączą siły
4 stycznia odbyło się spotkanie, na którym ZNP oraz FZZ zawarły porozumienie, że będą wspólnie domagać się wzrostu wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i pracowników oświaty o 1000 zł miesięcznie od stycznia 2019 r.
ZNP podobne zaproszenie wystosowało również do przedstawicieli oświatowej Solidarności, ale przedstawiciele związku nie pojawili się na zebraniu.
- Tylko wspólne działanie jest szansą na poprawę sytuacji naszego środowiska. Osiągnęliśmy sukces wspólnie w 2008 roku, liczymy, że uda się również w 2019 roku. Apelujemy do kolegów i koleżanek z NSZZ "Solidarność", aby przyłączyli się do walki o lepsze wynagrodzenie nauczycieli - podkreślał Wittowicz.
- Bieda nauczycielska nie ma barw związkowych czy politycznych. Powinniśmy wspólnie po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni, powalczyć o to aby zawód nauczyciela był traktowany poważnie nie tylko w sensie mentalnym, jako zawód zaufania publicznego, ale także w sensie materialnym - podkreślał Broniarz. Jak dodawał, co do tego ZNP i FZZ są zgodne.
- Przykro nam, że do tego duetu nie dołączyła Solidarność nauczycielska. Mam wrażenie, że ta decyzja należy do szefa Solidarności Piotra Dudy, a nie samych nauczycieli - dodawał.
Nie chcemy się identyfikować z innymi ruchami, partiami czy stowarzyszeniami, które nie sprzyjają związkom oświatowym - wyjaśnia nieobecność Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
Ostateczne decyzje o terminie i kształcie potencjalnego protestu mają zapaść w poniedziałek (7 stycznia). Na ten dzień zaplanowano posiedzenie prezydium Zarządu Głównego ZNP, na które Związek Nauczycielstwa Polskiego zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego. Tematem rozmów ma być sytuacja materialna pracowników i wzrost wynagrodzeń w oświacie. Zaś minister edukacji Anna Zalewska zaprosiła oświatowe związki zawodowe na „spotkanie konsultacyjne” dot. projektu rozporządzenia płacowego.
Źródło:
www.portalsamorzadowy.pl