ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 8

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,165
bullet.png Najnowszy użytkownik: Joanna EL

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Dwa związki oświatowe łączą siły
 


Dwa związki oświatowe łączą siły

4 stycznia odbyło się spotkanie, na którym ZNP oraz FZZ zawarły porozumienie, że będą wspólnie domagać się wzrostu wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i pracowników oświaty o 1000 zł miesięcznie od stycznia 2019 r.
ZNP podobne zaproszenie wystosowało również do przedstawicieli oświatowej Solidarności, ale przedstawiciele związku nie pojawili się na zebraniu.
- Tylko wspólne działanie jest szansą na poprawę sytuacji naszego środowiska. Osiągnęliśmy sukces wspólnie w 2008 roku, liczymy, że uda się również w 2019 roku. Apelujemy do kolegów i koleżanek z NSZZ "Solidarność", aby przyłączyli się do walki o lepsze wynagrodzenie nauczycieli - podkreślał Wittowicz.

- Bieda nauczycielska nie ma barw związkowych czy politycznych. Powinniśmy wspólnie po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni, powalczyć o to aby zawód nauczyciela był traktowany poważnie nie tylko w sensie mentalnym, jako zawód zaufania publicznego, ale także w sensie materialnym - podkreślał Broniarz. Jak dodawał, co do tego ZNP i FZZ są zgodne.
- Przykro nam, że do tego duetu nie dołączyła Solidarność nauczycielska. Mam wrażenie, że ta decyzja należy do szefa Solidarności Piotra Dudy, a nie samych nauczycieli - dodawał.
Nie chcemy się identyfikować z innymi ruchami, partiami czy stowarzyszeniami, które nie sprzyjają związkom oświatowym - wyjaśnia nieobecność Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
Ostateczne decyzje o terminie i kształcie potencjalnego protestu mają zapaść w poniedziałek (7 stycznia). Na ten dzień zaplanowano posiedzenie prezydium Zarządu Głównego ZNP, na które Związek Nauczycielstwa Polskiego zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego. Tematem rozmów ma być sytuacja materialna pracowników i wzrost wynagrodzeń w oświacie. Zaś minister edukacji Anna Zalewska zaprosiła oświatowe związki zawodowe na „spotkanie konsultacyjne” dot. projektu rozporządzenia płacowego.

Źródło:www.portalsamorzadowy.pl


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | reszta dnia 05. stycznia 2019
Nie dziwię się SKOiW … w roku wyborczym nie mogą sr...ć we własne gniazdo.

A poza tym... żadne zz nie byłyby potrzebne, gdyby środowisko było skonsolidowane... no ale...
#2 | sawyer dnia 06. stycznia 2019
Kiedyś dawno, w jednym z kabaretów artysta żartował, że historia uczy, że nigdy nikogo niczego nie nauczyła. I dużo w tym prawdy (historycznej Smile) . Nasi decydenci, byli jednak prymusami i lekcję historii odrobili na szóstke. Stara dobra maksyma: Divide et impera jak widać sprawdza się doskonale. Dla mnie pytanie o sens istnienia związków zawodowych tak kiepsko wspierających swoich pracowników w kluczowej sprawie jaką jest domagnie się wzrostu wynagrodzeń - pozostaje otwarte. Konkretnych działań oczekuje większość nauczycieli, także tych nie zrzeszonych w związkach zawodowych. Wsparcia w żądaniach płacowych, a nie realizowania własnych międzypartyjnych rozgrywek.
Dlatego chętnie wezmę udział w strajku, ale slogany i zapewnienia kierownictw zz o ich "własnych wizjach" mnie nie przekonują. I moich koleżanek i kolegow też Smile
#3 | Kazimierz dnia 06. stycznia 2019
Nadzieje liderów związkowych, że opowiedzenie się jednoznacznie po jednej stronie "sceny politycznej" pozwoli być bardziej skutecznym w działaniach na rzecz pracowników, są krótkowzroczne. Najlepiej pokazał to przykład AWS. Oczywiście, w krótkiej perspektywie może udać się coś załatwić (patrz, pensum specjalistów, o zrównanie którego walczyliśmy bezskutecznie kilka lat), ale w dłuższej perspektywie są zgubne dla samej idei związków zawodowych.

PS
Śmieszy mnie taka nagła stanowczość niektórych działaczy, którzy kładli (w zasadzie) uszy po sobie, gdy odbierano nam przywileje emerytalne, wprowadzano godziny karciane, lżono nas w niespotykany sposób (patrz, choćby niesławnej pamięci pani Kluzik), nie potrafiono załatwić najprostszej z prosty spraw (zrównanie pensum specjalistów), oddawano w zarządzanie szkoły byle komu, nagradzano dyrektorów wymuszających na nauczycielach pracę za "friko".
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem dzwoni.
Oczywiście kwestia konieczności godnego (podkreślam godnego, a nie ubliżającego) wzrostu wynagrodzeń nauczycieli jest poza wszelką dyskusją. Już teraz zauważamy napływ (zdecydowanie nasilony) do szkół osób przypadkowych i niemogących znaleźć zatrudnienia gdzie indziej.
#4 | reszta dnia 06. stycznia 2019
ale... my możemy tyle na ile pozwoli nam szef, zz (żadne) góry nie przeskoczą jak nikt w men, np., nie traktuje ich poważnie.

w/między zz nie widzę żadnych międzypartyjnych rozgrywek, sloganów czy własnych interesów działaczy i wyżej i niżej postawionych.
Widzę tylko ich bezradność, ale co oni mogą jeżeli nie popierają ich/lżą/wyśmiewają ich właśni członkowie.
Mogą sobie na fujarce pograć wiedząc, że środowisko zamiast się zbuntować będzie prowadzić pomoc pp, uczyć matematyki czy innego wosu.

I nawet jeśli to jakieś "pozorowane" ruchy to... przynajmniej są... grzech nic nie robienia jest gorszy niż zaniechanie.
#5 | Ina dnia 06. stycznia 2019
a może tych opasłych kotów w zz ci "na dole" mają zwyczajnie dość, bo te opasłe koty realizują dokładnie własne interesy.
po co nam bezradne zz czy dożywotnio zajmowane wygodne stanowiska
niepotrzebne nam pozorowane ruchy do niczego ani granie na fujarce
potrzebna nam SKUTECZNOŚĆ
#6 | reszta dnia 06. stycznia 2019
a może te opasłe koty są...opasłe, bo SKUTECZNIE ich olewamy?

Moja mama przez 24 lata była szefem zz (na naszym terenie), nie była opasłym kotem i od kiedy pamiętam... miałam 3 lata jak zaczęła, a prawie 30 jak skończyła, nie zrealizowała swojego żadnego interesu. Żadnego!
#7 | sawyer dnia 06. stycznia 2019
Reszta, nie krytykujemy działań ludzi, często bardzo mocno oddanych jakiejś sprawie. Na takich należy chuchac i dmuchać (jakkolwiek to brzmi) bo jest ich chyba coraz mniej. Często, pomagając na szczeblu szkoły, może miasta, może wyżej - robią więcej dobrego dla swoich bliskich (lub członków zwiazku- bez znaczenia) niz tzw wierchuszka. Po prostu jak czytam w oficjalnym oświadczeniu, że jednym z działań związku jest zbieranie pasków pensji nauczycieli, żeby pokazać je premierowi, to mnie pusty śmiech ogarnia. To jak zbieranie kuponów w hipermarkecie. Ja rozumiem, że informacjom o sytuacji i zarobkach nauczycieli przedstawianych przez Kowalskiemu z jakiegoś Zadu... Dolnego premier może nie wierzyć. Ale co, nie wierzy związkowcom, nie wierzy władzom związku zrzeszającego jedną z najwiekszych grup pracowników budżetowych? To chyba "coś nie halo". A rozumiem, że te paski mają uwiarygodnic negocjacje Smile.
Po prostu patrzę z zazdrością na efektowne i efektywne działania innych grup zawodowych (nie na pieniądze) - na działania, umiejętność porozumienia się ponad podziałami i ywarde, zdecydowane stanowisko w negocjacjach.
Mam nadzieję, że związkom podczas zapowiadanych rozmów uda się wypracować godne wynagrodzenie dla nauczycieli, bo na razie śmieją się z niego nawet uczniowie w szkole.
#8 | Kazimierz dnia 06. stycznia 2019
Sawyer, trafiasz w sedno.
Sam znam kilku zaangażowanych związkowców wyższego szczebla, którym "koryto" nie zasłania tego, do czego się zobowiązali przyjmując kolejne awanse związkowe. Niestety, giną w otaczających ich koteriach, układach, układzikach.
#9 | reszta dnia 07. stycznia 2019
sawyer efektowne i efektywne działania innych grup zawodowych... owszem owszem... zorganizowali się sami! ich zz po fakcie potwierdziły, że zgadzają się z taką czy inną formą protestu. Ale owy cały dół zorganizował się sam. Mieli dość to to pokazali. Zobacz...jeszcze parę dni przed "psią" grypa, ich min. + ten premier mówili, że nie widzą powodów do strajku. Postawieni pod ścianą znaleźli pieniążki. Można? Można!

Nas nie traktują poważnie, bo … nie muszą! Wiedzą, że będziemy uczyć polskiego, wosu czy świadczyć pomoc pp zamiast się buntować. Bo to nie praca, to misja, to tchórze itp. Poza tym wiedzą, że tu za dodatkową godzinkę jeden drugiego gotów w łyżce wody utopić.

Żal....
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]