ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 14

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,084
bullet.png Najnowszy użytkownik: agata4523

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Asystenci dla dzieci z ADHD
 


Asystenci dla dzieci z ADHD

Wrocław ma nowy projekt, który pomoże nadpobudliwym uczniom.
Od września w 25 wrocławskich szkołach podstawowych zaczną pracę asystenci uczniów z ADHD. W tutejszych podstawówkach jest prawie 200 dzieci z ADHD na ponad 80 szkół. Tę liczbę pokazała ankieta, którą urzędnicy rozesłali do wszystkich placówek.
To pierwszy tego typu program w mieście i pierwszy w Polsce. Na czym będzie polegała jego innowacyjność?
Kamila Buryła, kierownik projektu we Wrocławskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli, wyjaśnia, że asystenci, których WCDN właśnie poszukuje, mają pracować z uczniem na lekcjach, odrabiać z nim zadania, pomóc dziecku koncentrować się na zajęciach. Siedząc z nim w ławce, będą okazywać mu swoją uwagę.
Dzieci z nadpobudliwością szybko się rozpraszają, mają silną potrzebę ruchu i natychmiastowego działania.
- One wcale nie robią tego złośliwie. Wymagają po prostu ogromnej uwagi nauczyciela, który musi poświęcać ją także innym dzieciom - podkreśla Andrzej Dźwigała, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 50 przy ul. Obornickiej we Wrocławiu. Jego zdaniem zatrudnienie asystenta, który pomagałby skupić się takim dzieciom na lekcji, to strzał w dziesiątkę.
Tego samego zdania jest Paweł Lelito, sekretarz Polskiego Towarzystwa ADHD.
- W Szwecji taki model funkcjonuje od lat i pomoc dzieciom z nadpobudliwością jest tam normą - zapewnia Lelito. - U nas jeszcze nie. Częstą praktyką jest nauczanie indywidualne ucznia, który w taki sposób ma ograniczony kontakt z rówieśnikami.
Rodzice dzieci z ADHD piszą na forach internetowych, że wychowanie nadpobudliwego dziecka jest trudne. Ale podkreślają, że i jemu wcale nie jest łatwo.
Pracę asystentów do lipca przyszłego roku sfinansuje Unia Europejska. Przeznaczyła na ten cel prawie 1 mln 160 tys. zł. We Wrocławiu pomoc otrzymają dzieci z klas I-III podstawówek.

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | Kazimierz dnia 04. września 2009
Gdzieś wyczytałem, że taki asystent ma zarabiać ok. 3000 zł.
Trzy lata temu wypuściliśmy dwie szóste klasy, w których 80 % uczniów ( dosłownie ) miało orzeczenia lub opinie o zaburzeniu w zachowaniu i innych dysfunkcjach. W jednej z tych klas było czworo dzieci z ADHD!!!!!!!!!!! Przeżywaliśmy horror. Od pierwszej klasy widać było, ze będą problemy. Ponieważ klasy były liczne ( powyżej 30 dzieci ) wnioskowaliśmy o ich połączenie i utworzenie trzech oddziałów. Były petycje rodziców, opinie psychologów, psychiatrów i nic.
Biedna pani w nauczaniu początkowym przez te 3 lata postarzała się o 15. Nie zarabiała 3 tysięcy
#2 | reszta dnia 04. września 2009
więcej?Wink
#3 | teresa5 dnia 05. września 2009
W wielu skandynawskich szkołach od dawna zatrudnieni są tzw. asystenci osoby niepełnosprawnej. ADHD to jednostka chorobowa zgodnie z klasyfikacją ICD - 10. Dzieci wykazujące symptomy zaburzeń hiperkinetycznych z deficytami uwagi wymagają szczególnego nadzoru - wsparcia oraz form i metod pracy. Wrocławski projekt jest genialnym pomysłem, który należałoby wdrożyć we wszystkich polskich szkołach, ponieważ w zastraszającym tempie rośnie nam liczba dzieci z tą przypadłością. Nie wszystkie dzieci wykazujące tego typu zachowania otrzymuja profesjonalną pomoc, zdarza się, iż nieświadomi rodzice bagatelizują problem i diagnoza wydłuża się w czasie. Również nie wszystkie PPP chętnie wydają orzeczenia o ptrzebie nauczania indywidualnego, bądź kształcenia specjalnego ze względu na ADHD, ponieważ za taką decyzją "idą" konkretne pieniądze JST, które trzeba przeznaczyć na specjalistyczne zajęcia, czy organizację oddziałów lub klas integracyjnch. Aktualnie, borykam się właśnie z takimi problemami. Zdarza się, iż młodzi(i nie tylko) nauczyciele absolutnie nie radzą sobie, nie są przygotowani do pracy z dziećmi nadpobudliwymi. Natomiast pedagog jest tą osobą w szkole, która działa jak swoiste "pogotowie ratunkowe" przekierowując uwagę dziecka, u którego właśnie nastąpił atak agresji w postaci zachowania opozycyjno - buntowniczego z niesamowitą eskalacją złości. Każdy taki przypadek jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Nie sztuka wystawić opinię, bądź wydać orzeczenie, gdy brakuje środków finansowych na zagwarantowanie dziecku optymalnego dla jego możliwości rozwojowych procesu kształcenia z uwzględnieniem zalecanej pomocy psychologicznej, psychoterapeutycznej, socjoterapeutycznej, pedagogicznej w odpowiedniej liczbie godzin. Dlatego podpisuję się obiema rękami pod wrocławskim projektem. Jednocześnie mam nadzieję, że pozostałe województwa pozyskają fundusze na to ważkie przedsięwzięcie, choć czasami odnoszę wrażenie, iż naszych urzędników - decydentów ten problem niewiele obchodzi.
#4 | anjia dnia 06. września 2009
Nasza gmina jest daleko za murzynami i pewnie marne szanse na asystentaSad bo i po co jak można to wcisnąć w obowiązki pedagogaAngry
U nas w tym roku w klasie łączonej (II i III SP) jest dziecko z ADHD i jest wariatkowo!!!!
#5 | julka111 dnia 06. września 2009
Ja pracuje z dzieciakami z ADHD (poza szkoła) uwielbiam taka pracę, jest to wyzwanie za każdym razem kiedy się spotykamy na zajęciach. Byłam też wolontariuszka dziecka w szkole- początki były ciężkie dla wszystkich- dla dziecka, które początkowo się buntowało dla mnie, bo jeszcze wtedy nie miałam dużego doświadczenia... ale po jakimś czasie było zdecydowanie lepiej, dziecko nadrobiło zaległości, a nauczyciele zauważyli jakie jest inteligentne....
Wolontariusz dla dziecka z ADHD/ADD jest świetnym pomysłem. Warunek:
- nie będą to osoby z ulicy, które nie wiedza jakimi metodami trzeba pracować,
- Nie może to być przymus - nie każde dziecko z dysfunkcjami potrzebuje takiej osoby. Musi to być przemyślana decyzja.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

28. kwietnia 2024 20:08
Jest, jak Kazimierz pisze.

28. kwietnia 2024 20:07
Rewalidacja nie należy do zajęć obowiązkowych, więc jest nieobowiązkowa. Rodzic może zrezygnować i wcale nie musi tego wniosku uzasadniać, jak to w interpretacjach MEN można wyczytać.

26. kwietnia 2024 19:49
Dyrektor musi takie zajęcia zapewnić, a rodzic może złożyć oświadczenie, że dziecko nie będzie z nich korzystać i tyle.

26. kwietnia 2024 19:45
długa i niepewna.

26. kwietnia 2024 19:45
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą. Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png warsztaty dla grona
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [460]
bullet.png warsztaty dla grona [47]