Proboszczowie mogą sprawdzać oceny z religii
Tak wynika z ustawy o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.) i rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Kościół ma prawo nadzorować naukę religii, w tym sprawdzać, czy uczeń, który ma tam uczęszczać, rzeczywiście chodzi na zajęcia i jakie ma oceny.
W związku z kontrowersjami przedstawiciele episkopatu wraz z generalnym inspektorem ochrony danych osobowych Michałem Serzyckim przygotowali instrukcję dla proboszczów i kurii, jak stosować te przepisy. – Liczymy, że dzięki temu wzrośnie wrażliwość księży na pewne sytuacje – mówi biskup Stanisław Budzik, sekretarz generalny episkopatu. Biskup przypomina np., że proboszczom nie wolno bez zgody narzeczonych udostępniać ich danych kwiaciarniom, salonom mody czy fotografom.
– W instrukcji nie wprowadzamy nowych zasad, ale jedynie przedstawiamy obecny stan prawny – zastrzega Serzycki. GIODO podkreśla jednak, że od 2006 r. miał tylko trzy oficjalne skargi na osoby duchowne. Zarówno księża, wierni, jak i niewierzący zadają natomiast coraz więcej nieformalnych pytań o ochronę danych osobowych w parafiach. Przykładowo osoby dokonujące aktu apostazji (czyli oficjalnie występujące z Kościoła) mają wątpliwości, czy mogą się domagać usunięcia informacji o sobie z dokumentów parafialnych.
Zgodnie z przepisami nie mogą zgłosić takiego żądania. Notatka o apostazji znajdzie się też w księdze chrztów.
W kościelnej gablocie wolno wywiesić dane narzeczonych. Ich zakres może być jednak różny, w zależności od tego, w jakiej społeczności są publikowane. O ile podanie adresów w małej lokalnej parafii nie musi uchodzić za naruszenie prywatności, bo i tak tam się wszyscy znają, o tyle inaczej może być w dużym mieście. Bez zgody zainteresowanych proboszcz nie powinien zaś wywieszać listy zalegających z wpłatami składek na rzecz parafii, choćby sami się na ten cel deklarowali. Ksiądz podczas kolędy może też zapytać, czy wiemy coś o nieobecnych sąsiadach, aby odnotować to w parafialnej kartotece.
Choć większość instytucji kościelnych nie musi rejestrować zbiorów danych, to są wyjątki, np. zakony powinny rejestrować zbiory mieszkańców w swoich domach opieki społecznej. Trzeba też zgłaszać rejestry osób, którym udzielane jest wsparcie, albo darczyńców spoza kościoła.
Rzeczpospolita
|