ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 10

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,653
bullet.png Najnowszy użytkownik: Elrafa7

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Szybkimagister.pl czyli Akademia Wielka Lipa
 


Wielka lipa

Akademia Komunikacji Społecznej (www.szybkimagister.pl) kusi magistrem w cztery semestry. O pięć mniej, niż wymaga prawo. Oblegają ją kandydaci, interesują się naukowcy. Gwiazda show-biznesu może jej dać twarz, a media chętnie podpromują, o ile dobrze zapłaci. Uczelnia nie istnieje. Nawet na papierze. To my ją założyliśmy.
W tej dziennikarskiej prowokacji odsłaniamy parodię studiów, których (jak głosi hasło naszego cyklu) trzeba się wstydzić. Które nie dają wiedzy, tylko papier.

A było tak:

- tydzień temu daliśmy w "Gazecie" reklamę: Akademia Komunikacji Społecznej oferuje magistra w dwa lata;
- założyliśmy stronę internetową ze sloganami wabikami przepisanymi ze stron innych uczelni. Dorzuciliśmy, że mamy superkadrę i najniższe koszty;
- ale nie podaliśmy żadnych nazwisk naukowców, zezwoleń ani nawet adresu szkoły!
- daliśmy za to kontakt e-mailowy i ankietę zgłoszeniową;
- "dziekanat" (naprawdę nasza poznańska redakcja) informował telefonicznie, oblegany "call-center" obsługiwały nasze dziennikarki;
- na pytania mediów odpowiadała specjalistka od marketingu - naprawdę nasza dziennikarka.

Po co to wszystko?

By pokazać, jaką fikcją bywają wyższe studia w Polsce. Spodziewaliśmy się, że uczelnia nawet z tak nierealną, że aż głupią ofertą może zainteresować przyszłych studentów. Zainteresowanie - to mało powiedziane...
Ponad 5 tys. ludzi z całego świata weszło na stronę internetową tej lipnej uczelni.
Nasi studenci nie chcieli wiedzy. Chcieli papier, by poczuć się lepiej, by zdobyć lepszą pracę, by babcia się w końcu odczepiła.
"Dziekanat" przez pięć dni był bombardowany telefonami i e-mailami. Ludzie żądali (!) numeru konta, by wpłacić i zaklepać miejsce. Gdybyśmy je dali, na koncie lipnej uczelni byłoby już ponad 150 tys. zł.
Zadzwoniło 300 osób, a tyluż jeszcze połączeń nie byliśmy w stanie odebrać. E-mailowało prawie pół tysiąca ludzi. Na stronę internetową weszło 5 tys. osób z Polski, Europy, nawet z Argentyny i Kuwejtu!
Pół tysiąca postanowiło od razu podjąć naukę. 200 osób chciało, ale się wahało. Tylko 50 miało podejrzenia, czy działamy uczciwie, zgodnie z prawem.
W ankiecie, na którą odpowiadali wszyscy kandydaci, przeważały zdania, że magistra żąda pracodawca, że tytuł się przyda, że nie wypada nie mieć.
Do "dziekanatu" dzwoni Jarosław, 30-latek z Zamościa: - Prowadzę firmę, mam mało czasu. Politologię chcę. Wiem, że nie gwarantujecie rzetelnego wykształcenia. Ale ja jestem dorosły, chcę mieć tytuł. A można zrobić wasze studia w rok? Tak? Świetnie.
Warszawiak, zmartwiony, że syn nie awansuje w policji: - Musi mieć magistra, by startować do szkoły oficerskiej w Szczytnie.
Babcia z Krakowa zatroskana o dorosłego wnuka: - Studiował, ale nie zaliczył. A to zdolny chłopiec, dobrze, by jakieś studia miał.
Nasi niedoszli studenci oczywiście wiedzieli, że studia magisterskie w dwa lata wiedzy dać nie mogą. Chodziło o papier.
Werbując wykładowców, błyskiem znaleźliśmy pięcioro. Jedna osoba zgłosiła się sama, przysyłając komplet dokumentów.
Dała się skusić posłanka Sylwia Pusz. Poseł Eugeniusz Kłopotek też, ale zastrzegł, że za darmo. Pozyskaliśmy celebrytę: Tomasz Kammel był gotów negocjować gwiazdorskie stawki.
Nasza Akademia w parę dni nabrała prestiżu, a mogła się jeszcze bardziej nadąć, bo zgłosiły się media. Agentka reklamy pracująca dla wydawcy ogólnopolskiego dziennika oferowała nam pakiet: "Jeżeli wykupicie Państwo pół strony reklamy (...) za 5000 zł netto, to drugie pół strony dostajecie Państwo gratis na tekst-wywiad, bez oznaczenia napisem reklama, promocja". Takich propozycji mieliśmy kilka.
Agencja internetowa chciała naszą uczelnię tak "wypozycjonować" w Google'u, że po wpisaniu słowa "magister" bylibyśmy popularniejsi niż Uniwersytet Jagielloński.
Radia i telewizje chciały emitować nasze reklamy, agencje reklamowe wieszać nas na billboardach. Biuro ochroniarskie dawało ludzi pod bronią i oferowało windykację czesnego od opornych studentów.

Najpierw wymyśliliśmy fajną nazwę

Akademia Komunikacji Społecznej, to miks słów używanych najczęściej przez uczelnie wyższe o profilu humanistycznym.
Potem reklama prasowa, którą publikowaliśmy w "Gazecie" od 14 do 19 października z czerwoną kurtyną i dziennikarzami wyciągającymi mikrofony. Graficy dorzucili do niej logo z biretem, uśmiechniętą dziewczynę i tak powstała strona internetowa.

Co naobiecywaliśmy?

To samo co można poczytać na stronach prawdziwych uczelni: najlepsze zaplecze naukowe, najlepsza kadra z kraju i zagranicy, znani publicyści, własne materiały, nowoczesna baza lokalowa, stypendia... I oczywiście: najtańsza oferta na rynku, a jak nie, to zwracamy pieniądze.
Założyliśmy trzy kierunki: politologię, socjologię i kulturoznawstwo.
I dorzuciliśmy coś zupełnie ekstra: magister w dwa lata - unikatowy system nauczania w okresie dwuletnim oparty na sprawdzonych metodach samokreacji dydaktycznej (tak to elegancko nazwaliśmy!) i indywidualnym doborze wiedzy.
Choć to nielegalne, bo przepisy mówią o dziewięciu semestrach. Ale dla większości to właśnie okazało się najlepszą ofertą (strona www.szybkimagister.pl, jest nadal dostępna, zachęcamy do zwiedzania).
I jeszcze: możliwość korespondencji internetowej i biblioteki cyfrowej oraz multimedialnej.

Szaleństwo zgłoszeń

Dwa lata i to przez internet? Szaleństwo zgłoszeń, które wywołaliśmy oddaje list Marzeny: Nie do wyobrażenia, ale kuszące.
W reklamie i na stronie był numer telefonu. Chętni dzwonili do "dziekanatu", czyli poznańskiej redakcji "Gazety", by wysłuchać, jak o studiach opowiadają nasze dziennikarki.
Nie podaliśmy natomiast żadnych nazwisk ani wykładowców, ani rektora, ani dyrekcji. Żadnych informacji o historii szkoły. Ani nawet adresu!
Na stronie był tylko e-mail do Akademii oraz formularz zgłoszeniowy.
W ciągu pięciu dniu stronę odwiedziło 5,5 tys. osób. Większość z Polski, ale i całej Europy, a nawet z USA, Argentyny, Australii, Tunezji i Kuwejtu.
Zgłoszeń przyszło prawie pół tysiąca.
Każdy, kto kontaktował się z Akademią, słyszał formułkę, którą umieściliśmy też - choć drobnym maczkiem - na stronie: Akademia nie gwarantuje zdobycia należytej wiedzy z zakresu wybranych kierunków w okresie studiów. Umożliwia w szybkim tempie przygotowanie studenta do obrony pracy magisterskiej.

Ogłosiliśmy też zapierającą dech, najniższą na rynku cenę:

- 300 zł wpisowego (nie podaliśmy numeru konta)
- 200 zł za miesiąc studiowania.
Akcja "rekrutacja" trwała pięć dni. "Dziekanat" był czynny od godz. 11 do 15, ale telefon dzwonił nawet o północy. "Panie z dziekanatu" rozmawiały z 300 osobami. Drugie tyle się nie dodzwoniło - tyle było nieodebranych połączeń.

cdn

źródło: Gazeta Wyborcza

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | reszta dnia 23. października 2009
jeden z ulubionych tematów Kazia! Szefie plujesz już jadem?Wink
A poważnie to...tragedia
#2 | is dnia 23. października 2009
Śmieszne to i straszne.
#3 | Kazimierz dnia 23. października 2009
Powoli się już uodparniam, albo gruczoły jadowe mi wyschły. Tak na prawdę, to jednak głębsza sprawa i dotyczy filozofii kierowania już nie tyko edukacją ale całym krajem. Wolny rynek ponad wszystko - shit
Zresztą, również pomysły na edukacje forsowane przez Wyborczą się do takiej sytuacji przyczyniły. Powinni sobie przypomnieć słowa Gogola " Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie! "
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

16. czerwca 2025 07:52
zajęcia - 45 min

13. czerwca 2025 21:39
Ile wynosi etat terapeuty pedagogicznego? Praca 45 min czy 60 min?

12. czerwca 2025 15:42
1-3 w Polsce, 4 czyli 5 włoska i teraz 5 polska szkoła.

12. czerwca 2025 15:41
czy dziecku, które uczyło się rok we włoskiej szkole, przysługują godziny dla powracających z zagranicy? Wg mnie, nie, ale może przepisy mówią coś innego?

12. czerwca 2025 08:56
Kazimierz,dziękuję
!

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png zastępstwa realizow...
bullet.png awans pedagoga
bullet.png nauczanie indywidualne
bullet.png dzieco w kl.3 pisze ...
bullet.png poszukuję pracy - s...
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum