ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 6

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,653
bullet.png Najnowszy użytkownik: Elrafa7

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Licealista przejdzie z klasy do klasy nawet z jedynką
 


Licealista przejdzie z klasy do klasy nawet z jedynką

Projekt trafił właśnie do konsultacji społecznych i wiele wskazuje, że rozpęta się awantura. Nauczyciele są zszokowani pomysłem, bo nie mają wątpliwości, że zmiana reguł obniży wymagania w szkołach, pogarszając ich poziom. Zagrożone są zwłaszcza przedmioty uważane za trudne, a więc matematyka i fizyka. – Dzieciaki nie będą miały motywacji, aby się ich uczyć – mówi nauczycielka z warszawskiego liceum.
Resort tłumaczy, że możliwość przechodzenia do następnej klasy – nawet po oblaniu poprawki – istnieje już w szkołach podstawowych i gimnazjach. Teraz chce dać takie same prawa uczniom szkół ponadgimnazjalnych. – Zmiana pozwoli na równe traktowanie ucznia w tym zakresie z każdego typu szkół – przekonuje MEN.

Najważniejsza jest statystyka

Wydaje się jednak, że nie o równość tak naprawdę tu chodzi, tylko o to, aby umożliwić absolutnie wszystkim zdanie matury. Wtedy lepiej będziemy wypadać ze swoją „wykształconą” młodzieżą w międzynarodowych rankingach.
Bo trudno mówić o równości, kiedy po ukończeniu gimnazjum obowiązek szkolny się kończy. A kolejne stopnie edukacji to wolny wybór. Już teraz ranga liceum jako szkoły elitarnej została mocno nadszarpnięta. Wkrótce jego ukończenie może znaczyć mniej niż szkoły zawodowej – nie da swoim uczniom ani wiedzy, ani umiejętności.
– Nie widzę powodu do takich ułatwień – mówi Marek Pleśniar, szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Tym bardziej że to nie jedyna zmiana.

Resort chce też umożliwić uczniom zdawanie egzaminu poprawkowego z dwu przedmiotów, z których dostali ocenę niedostateczną. Do tej pory można było poprawiać tylko jeden. Drugi w wyjątkowej sytuacji, za zgodą rady pedagogicznej. Teraz w każdym rodzaju szkół wszyscy z automatu mogliby oblać dwa przedmioty, licząc, że się uda w drugim podejściu.
OSKKO apeluje, żeby w szkole ponadgimnazjalnej zachować dawny zapis, bardziej motywujący ucznia do pracy. – Uczniowie powinni wziąć odpowiedzialność za siebie i wiedzieć, że przejście do następnej klasy jest uwarunkowane zaliczeniem każdego przedmiotu – mówi Ronald Parzęcki, wicedyrektor warszawskiego LO im. Jana III Sobieskiego.

Najważniejsza jest statystyka

W ich szkole zdarza się, że uczniowie powtarzają klasę. Na jednych to działa motywująco. A inni odchodzą.
To tylko znak, że nie każdy się nadaje do liceum – dodaje.
– Może w ogóle skasować oceny i przepuszczać wszystkich jak leci – komentuje pomysł prof. Marcin Król, dziekan Wydziału Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem to kolejny krok do umasowienia szkół ponadgimnazjalnych.
Pierwszym było obniżenie poziomu matury. – Jest tak skonstruowana, by prawie każdy mógł ją zdać – mówi Król. I przytacza przykład z tegorocznego egzaminu z wiedzy o społeczeństwie, w której padały banalnie proste pytania np. o to, ile trwa kadencja prezydenta. – Kto trafi do liceum, nie ma szans, żeby go nie skończyć. A teraz dodatkowo daje się furtkę dla uczniów, którzy gorzej sobie radzą. Tymczasem elitaryzm jest wpisany w edukację: są gorsi i lepsi. I próba likwidacji tego nie wróży nic dobrego – mówi prof. Król. Także jego zdaniem ministerstwu chodzi przede wszystkim o statystyki. Im więcej uczniów ma wykształcenie średnie, tym więcej punktów dla polskich szkół i tym lepiej polska edukacja wypada w statystykach.

Umasowienie

Obecnie, jak wynika z danych GUS, do liceów chodziło 44 proc. młodzieży. Podczas gdy jeszcze 15 lat temu było to niecałe 30 proc. W zeszłym roku szkolnym do matury w liceach przystąpiło 97,4 proc. A tylko dwa i pół procent jej nie zdało. Jednak zdaniem prof. Jana Hartmana z Uniwersytetu Jagiellońskiego, pomysł ministerstwa nie jest całkiem zły, ma też swoje dobre strony. Na przykład, że uczniowie nie będą tracić roku z powodu jednego przedmiotu. – I może nauczycielom będzie łatwiej dawać niedostateczny, bo będą wiedzieli, że to nie przesądzi o losie ucznia – mówi Hartman. Jednak i on przyznaje, że motywacja resortu może być inna. – Dążenie polityki edukacyjnej jest takie, żeby 80 proc. społeczeństwa miało zdaną maturę – mówi.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna



Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | magdak3 dnia 25. maja 2010
Mnie to przeraża i się podpisuję pod tym: "Może w ogóle skasować oceny i przepuszczać wszystkich jak leci". Nie każdy musi skończyć liceum, tak jak nie każdy musi skończyć studia. Możemy dostosowywać techniki pracy, ale bez przesady!
#2 | magdak3 dnia 25. maja 2010
Wyjaśnijcie mi jeszcze proszę jak to jest dokładnie obecnie w SP i gimnazjach.
#3 | Kazimierz dnia 25. maja 2010
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2007 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych

§ 21. 1. Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, uczeń, który w wyniku klasyfikacji rocznej (semestralnej) uzyskał ocenę niedostateczną z jednych obowiązkowych zajęć edukacyjnych, może zdawać egzamin poprawkowy. W wyjątkowych przypadkach rada pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin poprawkowy z dwóch obowiązkowych zajęć edukacyjnych.
9. Uczeń, który nie zdał egzaminu poprawkowego, nie otrzymuje promocji do klasy programowo wyższej (na semestr programowo wyższy) i powtarza klasę (semestr).
10. Uwzględniając możliwości edukacyjne ucznia szkoły podstawowej i gimnazjum, rada pedagogiczna może jeden raz w ciągu danego etapu edukacyjnego promować do klasy programowo wyższej ucznia, który nie zdał egzaminu poprawkowego z jednych obowiązkowych zajęć edukacyjnych, pod warunkiem że te obowiązkowe zajęcia edukacyjne są, zgodnie ze szkolnym planem nauczania, realizowane w klasie programowo wyższej.
#4 | magdak3 dnia 25. maja 2010
Dziękuję bardzo za odpowiedź :-).
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

16. czerwca 2025 07:52
zajęcia - 45 min

13. czerwca 2025 21:39
Ile wynosi etat terapeuty pedagogicznego? Praca 45 min czy 60 min?

12. czerwca 2025 15:42
1-3 w Polsce, 4 czyli 5 włoska i teraz 5 polska szkoła.

12. czerwca 2025 15:41
czy dziecku, które uczyło się rok we włoskiej szkole, przysługują godziny dla powracających z zagranicy? Wg mnie, nie, ale może przepisy mówią coś innego?

12. czerwca 2025 08:56
Kazimierz,dziękuję
!

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png zastępstwa realizow...
bullet.png awans pedagoga
bullet.png nauczanie indywidualne
bullet.png dzieco w kl.3 pisze ...
bullet.png poszukuję pracy - s...
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum