ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 9

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,166
bullet.png Najnowszy użytkownik: mmoniass

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Samorządy już wydłużają czas pracy nauczycieli specjalistów. Zamiast 18, nawet 35 godzin
 


Samorządy już wydłużają czas pracy nauczycieli specjalistów. Zamiast 18, nawet 35 godzin
Wśród rekordzistów jest Częstochowa. Jej prezydent chce, aby szkolni konsultanci pracowali 35 godzin tygodniowo. Pedagodzy, logopedzi i psycholodzy – o pięć godzin mniej.
– Rodzice narzekali, że dostępność tego typu specjalistów jest mała, więc ją zwiększymy. Nauczyciele przekonują, że i tak pracują 40 godzin tygodniowo, więc umożliwiamy im zalegalizowanie tego stanu rzeczy – mówi Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie.
Na zwiększenie pensum nie zgadza się tamtejszy Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). Ryszard Stefaniak podkreśla jednak, że niezależnie od efektów negocjacji nauczyciele i tak będą pracować więcej.
– Apeluję do gmin o zdrowy rozsądek. Skoro podwyższają pensum pedagogom, nie wydaje się, by stawiali dobro dziecka na pierwszym miejscu – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Według niego większy dostęp zapewniłaby większa liczba specjalistów w szkołach, a nie zwiększanie ich czasu pracy. To ostatnie oznacza tylko oszczędności dla gmin.
Uchwały już w kwietniu
Z sondy wynika, że wbrew protestom oświatowych związków i konieczności negocjowania z nimi zmian samorządy i tak decydują się na zwiększenie liczby zajęć.
– Na sesji w kwietniu rozpatrzymy projekt uchwały w sprawie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli pedagogów, psychologów, logopedów i doradców zawodowych – mówi Barbara Kwaśnik z Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach.
Ich pensum od nowego roku szkolnego ma wzrosnąć do 30 godzin tygodniowo.

Dłużej popracują również nauczyciele z Krakowa.

– Od 2000 roku pensum nauczycieli specjalistów wynosi 20 godzin tygodniowo. Obecnie konsultujemy z oświatowymi związkami zawodowymi projekt zwiększający je do 25 godzin – mówi Bożena Stępień-Bajger z wydziału edukacji Urzędu Miasta w Krakowie.
Hanna Pionk z wydziału oświaty i edukacji Urzędu Miejskiego w Kartuzach wyjaśnia, że urząd przygotowuje uchwałę, dzięki której psycholodzy i pedagodzy popracują o pięć godzin tygodniowo więcej, a logopedzi o trzy godziny.
Analizę czasu pracy nauczycieli z tymi specjalnościami podjęły także urzędy miasta w Łodzi i Gogolinie oraz gmina Gorzów Śląski.

Odważne gminy

Wśród sprawdzanych przez DGP samorządów były również te, które nie czekały na rozstrzygnięcie sądów i na własną rękę podjęły decyzję o wydłużeniu czasu pracy. Ryzykowały, bo nauczyciele mogli pójść do sądu z żądaniem wypłacenia wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. Po uchwale Sądu Najwyższego takie żądania są już niemożliwe.
Część urzędów sugerowała się rozstrzygnięciem WSA w Warszawie z 14 lutego 2012 r., który uznał, że rada gminy może ustalać pensum dla tej grupy nauczycieli nawet do 40 godzin tygodniowo.
– Rada miasta 13 marca w uchwale określiła tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin dla pedagoga, psychologa, logopedy, doradcy zawodowego w szkole i przedszkolu w wymiarze 30 godzin – mówi Jerzy Grządzielewski z Urzędu Miejskiego w Nowym Mieście Lubawskim.

Kolejne zadania

Samorządy tłumaczą, że dzięki zwiększeniu wymiaru czasu pracy nauczycieli nie muszą tworzyć nowych etatów i łatwiej im będzie wywiązać się z nowych obowiązków nałożonych przez rząd.
Jan Solich, dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty w Bielsku-Białej, zapowiada nie tylko zwiększenie pensum. Urząd przygotowuje także analizę czasu pracy nauczycieli zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z 17 listopada 2010 r. w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach (Dz.U. nr 228, poz. 1487). Nakłada ono na szefów placówek zapewnienie odpowiedniej opieki nauczycieli specjalistów, jeśli uczniowie mają problemy i z takim wnioskiem wystąpi rodzic lub wychowawca.

Podstawa do zwiększenia pensum

Uchwała Sądu Najwyższego w powiększonym składzie siedmiu sędziów z 21 marca 2012 r. (III PZP 2/12): to rada gminy, a nie Karta Nauczyciela ma decydować o liczbie zajęć m.in. dla pedagogów szkolnych, psychologów, logopedów czy doradców zawodowych. Mogą więc oni pracować nawet do 40 godzin tygodniowo.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 14 lutego 2012 r. (sygn. akt II SA/Wa2771/11): zgodny z wcześniejszym stanowiskiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, że rada gminy może ustalać pensum dla nauczycieli specjalistów nawet do 40 godzin tygodniowo.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#21 | jaro dnia 13. kwietnia 2012
zastanawiam się nad zmianą pracy... lubię ją, ale jestem na tyle elastyczny, że mogę te 15 lat pracy odpuścić. myślę, że jestem na tyle dobry, że w normalnej pracy to docenią. wkurzyło mnie, gdy dowiedziałem się, ze od września mam mieć 25 godzin. najgorsze jest to, że jestem zwolennikiem pracy zadaniowej, a nie "dupogodzin". ale samorządy lubią poszpanować swą władzą...
#22 | poziomka2 dnia 13. kwietnia 2012
Ja też bardzo powaznie zastanawiam się nad zmianą pracy, choć wiem, że nie będzie to łatwe. Sad
#23 | pedagog05 dnia 14. kwietnia 2012
No właśnie trzeba to podkreślić - PEDAGOG PRACUJE 20 GODZIN ZEGAROWYCH A NIE LEKCYJNYCH. -za te same pieniądze co nauczyciel na 18 godzinach lekcyjnych. Czyli pedagodzy mają w etacie 26 godzin lekcyjnych. Idąc dalej- nauczyciel pracujący 26 godzin miałby płacone nadliczbówki-a pedagog zasuwa za darmo. I okazuje się , że to nadal za mało organom prowadzącym jestem tym przerażona. dodam, iż jako pedagog pracuję 11 lat w gimnazjum na 20 godzinach i nie wiem co mi zafunduje organ od przyszłego roku szkolnego, bo już były plany aby zrezygnować ze stanowiska pedagoga. i do tego żadnego wsparcia od dyrektora.
#24 | pemar dnia 14. kwietnia 2012
Dramat, nie możemy przejść obok tego obojętnie!! Jesli nic nie mówimy, to tak jabyśmy się na tę, moim zdaniem "lukę prawną", zwyczajnie zgadzali. Wszyscy walczą, pamietajmy o "nowych emeryturach"! Myślę, że warto wreszcze głośno powiedzieć, że Zwsiązki Zawodowe nic dla nas nie robią!! Zgadzam się, z którąś z wcześniejszych wypowiedzi - "jesteśmy gorszą kategorią". Co Wy na to Drodzy Koledzy i Koleżanki, by zrobić odłam w Związkach, który zajmował się wreszcie naszymi sprawami? Zawsze jesteśmy "kopani", ja się na to nie godzę a Wy? Protestujmy! Mamy argumenty: chęć do pracy, siłę - jeszcze, osiągi - w mojej szkole ostatnia kontrola wykazała "A" dla PSP i "A" dla GP - z działu "opieka i wychowanie, przestrzeganie i respektowanie norm społecznych" - szczególnie ja za to odpowiadam, ze mną o tym rozmawiała komisja, to ja na polecenie Dyrektora miałam zaprezentować osiągi zgodne z dokumentacją, którą prowadzę! Nie żeby się chwalić ale... a teraz nas jeszcze "dobić" za co, za to, że jesteśmy dobrzy w tym, co robimy? Postanowiłam bronić naszego, a Wy? Pamiętajcie - razem łatwiej!. Dobrze, że jest takie forum, gratuluję pomysłu! Proponuję wspolnie zastanówmy się co zrobić? Podawajcie pomysły, każdy dobry. Dzieki za uwagę, jak mówi nasza młodzież "nara".
#25 | frau dnia 16. kwietnia 2012
Czytam, czytam Wasze (nasze) komentarze i zaczynam się bać...:|(czyżby to oznaczało, że wpadam w pułapkę pesymistycznego myślenia...., mam nadzieję, że nie). Wiem, że to mało popularna maksyma "co ma być to będzie..." ale w tej sytuacji myślę, że znajdzie ona zastosowanie. Większość z nas ma obawy przed zmianami (ja również je mam), ale nawet jeśli zwiększą mi pensum do 30-40 godzin to co zrobię? Mam dwa wyjścia - dostosować się do zmiany, albo zmienić pracę (choć w moim małym miasteczku będzie ciężko). Przecież nie oflaguję się przed budynkiem OP i nie będę pikietować - bo to nic nie zmieni!
Nie chcę powiedzieć, że mogą robić ze mną co chcą, bo to ode mnie będzie zależało co zrobię z nadchodzącymi zmianami.
Acha, i jeszcze jedna sprawa -nie odczuwam w mojej pracy (choć zasuwam w gimn. z 450 uczniami), że jestem n-lem gorszej kategorii... czasem zdarzają się trudne sytuacje, że ktoś kogoś próbuje ustawiać.... ale żeby czuć się gorszym, to za dużo powiedziane. Myślę, że większość z nas sama wyrabia sobie pozycję w szkole.
Podsumowując - nie nakręcajmy się.
I nie krzyczcie na mnie za ten komentarz :-)
#26 | seba dnia 16. kwietnia 2012
Jak zwykle pedagog dostaje "po uszach' za wszystko. Już drugi raz będą mi zwiększać pensum. Teraz mam 20 plus KNki, co mi szkodzi dowalić jeszcze z 10 albo jeszcze 10....
Czy ktoś w końcu zapanuje nad tym bezprawiem RANCHOMANÓW
#27 | pemar dnia 16. kwietnia 2012
Bać, nie bać ale zmiany stały sie już u wielu z nas sprawą realną. Ja po 10 latach pracy w SP i GP oraz Oddz.przedsz. jako pedagog mam teraz pracować 35 godzin, tak jak koleżanka uczestniczyć we wszystkich, możliwych zesolach, przewodniczyć - teraz pięciu, chodzić na zastępstwa, realizować doradztwo i wszystkie zadania pozostale pedagoga. A rady, szkolenia i karciane jak Wy wszyscy też. Nie zgadzam się, że" się na to godzilam". Moja umowa byla inaczej budowana pierwotnie, od tego czasu zmienila się już 4 razy. Marne to pocieszenie, że do 40h jeszcze trochę. Oflagować, może nie, ale prowadzic rozmowy z OP na argumenty tak, ja to robię mimo, że prawo mi nie sprzyja. Ważne być czlowiekiem i nie szukać oszczędności kosztem solidniej pracy drugiego czlowieka.
P.S. moi koledzy nauczyciele też są ze mną, nie traktuję ich jak wrogów, wręcz przeciwnie, dobre ralacje i poukladaną wspólnie pracę wykorzystujemy tu jako argument.
#28 | kasiula80 dnia 18. kwietnia 2012
witam
och popieram wszystkie powyższe wpisy... ja miałam przez 7 lat 20 godzin od września 2011 wzrosło do 25 (plus 2 KN) jakieś zastępstwa, obowiązkowo DYŻUR na każdej przerwie!!!! spotkania w zespołach itp. oczywiście "za Bóg zapłać" bo jak mówi Pani dyr. ;/ "w umowie mam 40h" więc to mój obowiązek, a jak nie to na moje miejsce jest sporo chętnych itp. tylko szkoda, że tablicowy ma płacone nadgodzinki... jemu się nie mówi, że suma sumarum on też ma 40 h....
płakać się chce..., ale cóż fajnie że jest praca...
ps. a jak coś pójdzie nie tak to... gdzie był pedagog... a co ja jestem stróż, czy ochrona... ostatnio się dowiedziałam, że skoro jestem "funkcjonariuszem" to mam robić wszystko... etc.
pozdrawiam
#29 | Pedagog gim dnia 18. kwietnia 2012
Jestem mężem pedagożki i coś mnie trafia jak widzę co samorządy wyrabiają. W tym tygodniu waży się pensum mojej żony ile zamiast 20 godzin? Wójt chciał dać 30 ale tylko po to żeby potem je zmniejszyć i żona robiłaby to co do tej pory za niższą pensję. Czy to jest zgodne z prawem? Zapewne z obecnie obowiązującym tak ale do końca to nie jest moralne - zresztą czego się mogę spodziewać - "jaki Pan taki kram".
Nasuwają się jednak pytania: skoro pedagog nie jest objęty KN to nie powinien mieć 2 godzin karcianych od Halowej. Moja żona robi je już 2-gi rok - w normalnym zakładzie pracy byłyby to nadgodziny płatne. Kolejna sprawa to taka jak się mają godziny zegarowe pedagoga do godzin lekcyjnych nauczyciela i czy OP o tym wie? Kolejne pytanie a jednocześnie wątpliwość to, czy takie traktowanie pedagogów jest zgodne z art 32 Konstytucji RP? A co w tej sprawie robi ZNP ? Na zapytania prawne odpowiada tylko swoim członkom posiadającym legitymację z opłaconymi składkami. Ja też pracuję w budżetówce ale nie jestem zależny od samorządu - chociaż już w tym roku przeżyłem małego stresa, bo Ministerstwo Gospodarki miało likwidować m.in. placówkę, w której pracuję. I tak dochodzę do wniosku, że lepiej było mi nie robić studiów, bo dziś i tak to niewiele znaczy - ludzie po zawodówkach (wcale nie uważam ich za ludzi 2 kategorii), którzy mają fach w ręce zarabiają znacznie więcej niż ja, który zamiast biegać po imprezach traciłem czas na wykładach na Uczelni.
#30 | pemar dnia 20. kwietnia 2012
Tak, to przykre. Niestety dając OP takie mozliwości sąd chyba zapomnial, że tak naprawdę, nasze pensum zależy od jednej osoby, bo kto stanowi najważniejszego w OP jak nie wójt. Jeśli cię lubi, to chociaż zapyta cię o zdanie, a jeśli nie, to - 40 h. U nmie jest już po radzie, podobno jakaś uchwała. Ja nic nie wiem i tyle. Jak chciałam sie jakoś dopytać, to mi powiedziano "niech to Panią nie interesuje, będzie, jak będzie i już" - i masz odp. władz, a raczej Pani za biurkiem, żeby nie krzywdzić innych urzędasow, czy to miał na myśli sąd podejmując taką, a nie inną decyzję?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]