Pierwszy dzwon(ek) w kościele - nowa moda? A może jednak dyskryminacja
Harmonogram na stronie internetowej innego warszawskiego zespołu szkół: "Rozpoczęcie roku szkolnego odbędzie się 1 września: godz. 8.00 Liceum; godz. 9.00 Msza Św. w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus; godz. 10.30 Gimnazjum".
W kościele rok szkolny zaczyna też publiczna Szkoła Podstawowa nr 182 w Łodzi. Ogłoszenie na drzwiach szkoły: "Uwaga rodzice i uczniowie! Uroczyste rozpoczęcie dla klas II-VI odbędzie się w parafii Niepokalanego Serca NMP i św. Antoniego M. Klareta w dniu 1 września o godz. 8. Następnie uczniowie wraz z wychowawcami udadzą się na spacer, podczas którego odbędzie się pogadanka nt. rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz zostaną podane informacje na temat nowego roku szkolnego".
- To łamanie praw mniejszości światopoglądowych i promowanie jednej religii w szkołach publicznych, które powinny być świeckie z charakteru - uważa Kamil Ślesiński z nieformalnej grupy Młodzi Racjonaliści. Na Facebooku kilka dni temu grupa ogłosiła akcję sprawdzania szkół w Warszawie. Znaleźli dziesięć szkół, które ściśle łączą rozpoczęcie roku szkolnego z mszą świętą. Wysłali protest do mazowieckiego kuratora oświaty, powołali się w nim na Konstytucję RP i Kartę nauczyciela. "Oczekujemy podjęcia działań, które przywrócą stan wynikający z postanowień Konstytucji i Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej" - napisali.
Podobnie sprawę komentuje dla "Gazety" prof. Monika Płatek z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego: - Takie pomysły łamią konstytucyjną zasadę rozdziału świeckiego państwa od Kościoła. Wskazują też, że szkoła zupełnie nie liczy się z uczuciami uczniów i rodziców.
Młodzi racjonaliści nie otrzymali jeszcze odpowiedzi kuratora. Ale my już wiemy, że jej nie będzie.
- Sprawa nie leży w naszych kompetencjach - mówi nam rzecznik prasowy Andrzej Kulmatycki. Jego zdaniem miejsce rozpoczęcia roku szkolnego to kwestia uzgodnień między dyrektorem szkoły a rodzicami uczniów. Odsyła nas też do właścicieli szkół, czyli samorządów terytorialnych.
Inaczej sprawę rozumie łódzki kurator Jan Kamiński: - Rozpoczęcie roku to uroczystość szkolna, dlatego uczniowie powinni się spotkać w szkole. Oczywiście, msza w kościele też może być, ale dla chętnych i oprócz, a nie zamiast uroczystości szkolnych - mówi.
Sprawdziliśmy w MEN.
- Może nie mają gdzie zrobić rozpoczęcia? - zastanawia się Ligia Krajewska, szef gabinetu politycznego MEN. Nawiązuje do tego, że VIII LO w Warszawie im. Władysława IV organizuje początek roku w kościele właśnie z powodu remontu auli. Tuż po mszy. - To nic złego, jeśli szkoła potraktuje kościół jak dużą salę. Ale obie uroczystości powinny być rozdzielone - mówi.
Halina Bortnowska, Helsińska Fundacja Praw Człowieka: - Utożsamiać mszę świętą z rozpoczęciem roku szkolnego, sprowadzić ją do obowiązku, jest nie w porządku. Po pierwsze, wobec uczniów innych religii niż katolicka oraz niewierzących. Po drugie, także wobec mszy, bo jest to uroczystość religijna i nie powinna się stać świeckim spotkaniem dotyczącym podziału na klasy itp.
Źródło: Gazeta Wyborcza
|