Szkoły mogą spokojnie funkcjonować w przytłaczającej większości gmin i powiatów - powiedział w poniedziałek minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Podkreślił, że MEN zakłada, iż większość szkół wróci 1 września do tradycyjnego, stacjonarnego sposobu nauczania.
- Proszę pamiętać, że budynki szkół od kilku miesięcy stoją puste, więc same budynki nie zarażają, spokojnie mogą pracować szkoły, a przy zachowaniu podstawowych zasad higieny i bezpieczeństwa, o których wielokrotnie mówił minister zdrowia wydaje się, że spokojnie mogą funkcjonować szkoły w przytłaczającej większości gmin i powiatów - ocenił.
Piontkowski przypomniał, że w szkołach uczniowie nie będą musieli zasłaniać maseczkami nosów i ust. "Natomiast gdyby doszło do wzrostu zakażeń, liczby zachorowań i w tych powiatach żółtych czy czerwonych, oczywiście można będzie tego typu dodatkowy obowiązek wprowadzić" - dodał.
Minister dodał, że konieczne będzie w szkołach systematyczne mycie rąk oraz ich dezynfekcja przed wejściem do budynku.
W ciepłe sierpniowe dni Polacy mają okazję obserwować rzadki pokaz jedności w polskiej polityce. Przyczynkiem do niego stał się wniesiony przez komisję regulaminową, spraw poselskich i immunitetowych projekt o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych. Komisja przyjęła go jednogłośnie w czwartkową noc, a całe jej posiedzenie zajęło... siedem minut. [...]
Choć formalnie projekt został złożony przez komisję regulaminową, stoi za nim rzecz jasna PiS. Z perspektywy strategicznej jest on bardzo sprytny. Wiąże bowiem pensje wszystkich wspomnianych osób z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego (w zależności od stanowiska będą obowiązywały różne mnożniki). Te zaś są ustalane na podstawie średniej płacy.[...]
Ostrą krytykę wywołała podwyżka pensji dla parlamentarzystów. Sejm i Senat cieszą się w Polsce bardzo niskim zaufaniem – według badania CBOS z lutego parlamentowi ufa tylko 33 proc. respondentów. Gorszy wynik zanotowały tylko media (32 proc.) i… partie polityczne (24 proc.). Posłowie decydowali o podwyższeniu pensji samym sobie, w dodatku w fatalnym momencie. Tego samego dnia GUS poinformował o najwyższym w historii III RP kwartalnym spadku PKB.
W ubiegłym tygodniu minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski poinformował, że MEN pracuje nad przepisami, które zagwarantują bezpieczeństwo uczniów po powrocie do szkół. Zgodnie z zapowiedziami resortów edukacji i zdrowia decyzję o ewentualnym zamknięciu szkoły w związku z sytuacją epidemiologiczną ma podejmować dyrektor placówki w porozumieniu z powiatowym inspektorem sanitarnym.
MEN pracuje też z GIS nad wytycznymi sanitarnymi dotyczącymi powrotu do nauki stacjonarnej w szkołach. W przygotowywanych wytycznych zgodnie z zapowiedziami mają być poruszone trzy kwestie. Pierwsza to organizacja pracy szkoły i zasady higieny – zalecenie, by każdorazowo myć ręce po wejściu do szkoły, zorganizować pracę tak, aby unikać tworzenia się dużych skupisk uczniów, a tam gdzie zachowanie dystansu będzie niemożliwe, trzeba będzie nosić maseczki. Drugą kwestią, która znajdzie się w wytycznych, są procedury w przypadku złego samopoczucia lub potwierdzonego zakażenia. Trzecia to organizacja pracy pracowników szkoły z grup ryzyka, czyli osób 60 plus, z chorobami sercowo-naczyniowymi czy cukrzycą.
Połączenie resortów edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego jest jedną z koncepcji konsolidacji rządu - przyznał w piątek wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS). "Są takie resorty, których połączenie wydaje się celowe" - ocenił.
Pęk, pytany w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, czy połączenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z Ministerstwem Edukacji jest dobrym pomysłem, przyznał, że "jest to jedna z koncepcji konsolidacji rządu". "Są takie resorty, których rzeczywiście połączenie wydaje się celowe, ale nie będę przesądzał o takich rzeczach" - powiedział wicemarszałek. Podkreślił jednak, że jest "wielkim zwolennikiem konsolidacji rządu".
Jeśli chodzi o konsolidację rządu, to przypomniał mi się stary dowcip żydowski. Znacie? To posłuchajcie.
Mosze skarżył się rabinowi na warunki panujące w jego domu: - Rebe, jaki u mnie hałas, ciasnota, żona krzyczy, dzieci płaczą, co mam robić? Rabin poradził mu: - Mosze, ty kup sobie kozę. Mosze posłuchał rady i zrobił to, co radził mu rabin. Po kilku dniach jednak Mosze znów przyszedł do rabina na skargę: - Rebe, coś ty mi doradził? Teraz jest jeszcze gorzej, niż było, jest jeszcze większa ciasnota i hałas, żona krzyczy, dzieci płaczą, koza beczy. Na to rabin odparł: - Mosze, ty teraz sprzedaj tę kozę. Żyd znów posłuchał rady i po kilku dniach powrócił do rabina, mówiąc: - Dzięki ci, rebe, za radę, sprzedałem kozę. Jaki ja mam teraz spokój!
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 56,285,457 unikalne wizyty