Przedstawiamy wyniki ankiet przeprowadzonych na naszej stronie w roku 2015 (227 odpowiedzi) i w roku 2017 (170 odpowiedzi).
Wyniki przedstawiono w procentach.
Czy ktoś jest zdziwiony?
Prezydent Andrzej Duda podpisał dwie ustawy reformujące system edukacji: prawo oświatowe oraz przepisy wprowadzające ustawę prawo oświatowe.
W miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum, dwustopniowe szkoły branżowe i szkoły policealne.
Gimnazja mają zostać zlikwidowane.
W dniu 19.12.2016 odbyło się zebranie Prezydium Rady Rodziców z dyrekcją Szkoły Podstawowej nr 4, na którym zostały omówione następujące zagadnienia:
1. Ogólne założenia reformy oświatowej.
2. Zmiany sieci szkół w Piastowie (powstanie SP 5).
3. Powiadomienie o konieczności przejścia do SP 5 siedmiu oddziałów z naszej placówki w roku szkolnym 2017/2018 i trzech oddziałów w roku szkolnym 2018/2019.
4. Zapoznanie z wynikami ankiety Burmistrza Miasta Piastowa.
5. Przedstawienie przez dyrektora p. Stanisława Siekierko kryteriów typowania klas mających przejść do SP 5.
6. Dyskusja nad propozycją dyrekcji.
Od 1 września 2017 roku zostaje powołana Szkoła Podstawowa nr 5, która będzie zlokalizowana w budynku wygasającego Gimnazjum nr 1. Do nowo powstałej placówki wytypowane zostały następującej klasy:
1A, 2F, 3A, 3B, 4B, 5B, 6C.
Podstawowym kryterium doboru klas była liczba uczniów zamieszkałych w pobliżu SP 5. Prezydium Rady Rodziców oraz dyrektor p. Stanisław Siekierko zwracają się z prośbą o przekazanie tej informacji rodzicom przez Rady Oddziałowe poszczególnych klas. Prosimy o rozważenie naszej propozycji i przedstawienie swoich ustaleń wraz z konstruktywnymi rozwiązaniami. Zostaną one szczegółowo przedyskutowane na walnym zebraniu Rad Oddziałowych, które odbędzie się w pierwszej połowie stycznia 2017.
Z poważaniem
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4
Stanisław Siekierko
*pogrubienie moje
Śmiać się, czy płakać? Jeśli w jednej podstawówce są równoległe trzecie lub równoległe szóste klasy, samorząd od przyszłego roku będzie mógł przenieść niektórych uczniów do innej podstawówki - postanowili posłowie obradujący w środę na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji edukacji i samorządu terytorialnego. Zmiana ma ułatwić wdrażanie przygotowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej reformy edukacji.
Poprawkę, która wprowadza taką możliwość zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada ona, że jeśli gmina prowadzi szkołę podstawową, gdzie są co najmniej dwie trzecie klasy lub co najmniej dwie szóste klasy, od września 2017 roku, część uczniów chodzących do tych klas będzie można przenieść do innej podstawówki. Warunkiem jest to, że ta druga szkoła musi powstać w wyniku przekształcenia dawnego gimnazjum. Uczniowie będą tam realizować pozostałe lata nauki (do ósmej klasy).
- Nie może być tak, że samorząd będzie narzekał na przepełnione klasy, a będzie miał na terenie pusty budynek gimnazjum - argumentowała podczas posiedzenia komisji minister Anna Zalewska. O przeniesieniu uczniów ma zdecydować rada gminy. Takie rozwiązanie będzie obowiązywać także w kolejnych latach - obejmie więc również uczniów obecnych pierwszych, drugich, czwartych i piątych klas szkoły podstawowej. Przenoszone z mocy ustawy nie będą dopiero te dzieci, które pójdą do pierwszej klasy od września 2017 roku.
Szanowna Pani Minister!
Od kilku lat środowisko szkolnych pedagogów zwraca się do kolejnych ministrów edukacji z postulatem ujednolicenia tygodniowej liczby godzin obowiązującego nas wymiaru zajęć (sprawa ta dotyczy również innych specjalistów - psychologów szkolnych, logopedów, terapeutów pedagogicznych, doradców zawodowych - zatrudnionych w szkołach).
Wszystkie związki zawodowe, Rzecznik Praw Obywatelskich, liczni posłowie ze wszystkich opcji politycznych, a także niektóre kluby parlamentarne, zainteresowały się tym problemem, co zaowocowało między innymi wieloma interpelacjami i zapytaniami poselskimi, petycjami i listami otwartymi. Pojawił się również projekt nowelizacji Karty Nauczyciela wniesiony do Sejmu przez posłów Solidarnej Polski.
Jesteśmy jedyną grupą zawodową związaną bezpośrednio z pracą z dziećmi i młodzieżą, która nie posiada sprecyzowanych warunków zatrudnienia.
Przy jasno określonej tygodniowej liczbie godzin obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych nauczycieli - dydaktyków (18 godzin), wychowawców świetlic (26 godzin), bibliotekarzy (30 godzin) czy nauczycieli poradni psychologiczno - pedagogicznych (20 godzin), nasze pensum ustalane jest w zależności od uchwał władz samorządowych na 20, 22, 25, 26, 30, 36 i więcej godzin.
Zwracaliśmy uwagę, że w postępowaniu władz samorządowych, które stale borykają się z problemami finansowymi, normą staje się nadużywanie ich kompetencji (na podstawie art. 42 ust. 7 pkt 3 ustawy - Karta Nauczyciela ) w ustalaniu obowiązującego nas pensum.
Jego wymiar określany jest czasami nawet na poziomie 40 godzin. Często czynione są również ˝oszczędności˝ polegające na zwiększaniu pensum z jednoczesnym redukowaniem wymiaru zatrudnienia.
Tę zbyt swobodną regulację wielokrotnie krytykowała chociażby Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Pomimo jej licznych wystąpień resort nie podjął żadnych działań legislacyjnych, które rozwiązałyby problem.
Należy podkreślić, że w sytuacji kiedy w uchwałach organów prowadzących jeden z elementów czasu pracy tj. tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć określony jest na wysokim poziomie zdarza się, że po uwzględnieniu pozostałych elementów składowych 40 godzinnego tygodnia pracy - innych zajęć i czynności statutowych jak również zajęć i czynności związanych z przygotowaniem się do zajęć, a także samokształceniem i doskonaleniem zawodowym - czas pracy pedagogów (innych specjalistów również) przekracza dopuszczalną ustawową 40 godzinną tygodniową normę pracy.
Ustosunkowując się negatywnie do omawianego problemu MEN posługiwało się następującą argumentacją:
"ustawodawca wyposażył organ prowadzący w kompetencję do określania pensum m.in. nauczycieli pedagogów, logopedów, psychologów i doradców zawodowych, gdyż organ, kierując się potrzebami środowiska lokalnego, może kształtować tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć nauczycieli realizujących zajęcia w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej, zgodnie z rzeczywistymi potrzebami dzieci i młodzieży uczących się na terenie jednostki samorządu terytorialnego".
Pomijając absurdalność tego typu argumentacji (czy w gminach, w których wyniki uczniów na sprawdzianach np. z matematyki są słabe podwyższane będzie pensum matematyków?) należałoby zapytać: w jaki sposób organy prowadzące określają "rzeczywiste potrzeby dzieci i młodzieży uczących się na terenie jednostki samorządu terytorialnego", jakie są prowadzone w tym kierunku badania, jakie są kryteria wiążące "rzeczywiste potrzeby" z wysokością pensum (np. przestępczość wśród młodzieży w rejonie "taka i taka" - pensum pedagogów 20 godzin, przestępczość " taka i taka" - pensum 22 godziny, albo - dzieci ze zdiagnozowanymi dysfunkcjami w rejonie "tyle i tyle", pensum "takie i takie" ). Gdzie są obiektywne i skategoryzowane kryteria pozafinansowe na podstawie których samorządy mogłyby miarodajnie i zgodnie z potrzebami dzieci określać wysokość pensum pedagogów szkolnych i innych specjalistów?
Kolejny argument MEN:
" w doktrynie prawa pracy uznaje się, że zasada równości praw pracowników w stosunku pracy wchodzi w rachubę wtedy, gdy pracownicy jednakowo pełnią takie same obowiązki. A więc nie jest dyskryminacją różnicowanie praw pracowników, którzy albo pełnią inne obowiązki, albo pełniąc takie same obowiązki, wypełniają je niejednakowo".
Czy to oznacza, że każdy pedagog szkolny wypełnia inne obowiązki? Przecież mamy je - jednakowe dla wszystkich - zapisane w rozporządzeniu!
Czy wypełniamy je niejednakowo? Oczywiście. O tyle, o ile każdy matematyk, fizyk, chemik, polonista wychowawca w świetlicy szkolnej uczy i wychowuje inaczej.
Szanowna Pani Minister.
W jednym z wywiadów, mówiąc o konieczności likwidacji tzw. "godzin karcianych", stwierdziła Pani, że to niemoralne, aby zmuszać nauczycieli do pracy za darmo. I dalej, że należy uczciwie powiedzieć o braku pieniędzy w systemie, a nie dodawać nauczycielom dodatkowych godzin.
Słowa te można również odnieść do zróżnicowania pensum specjalistów szkolnych w obrębie tego samego systemu oświaty.
Jest to nie tylko niemoralne, ale też niesprawiedliwe, powoduje poczucie nierówności, rodzi frustrację i niepotrzebne antagonizmy w środowisku.
Zwracamy się do Pani Minister z prośbą o życzliwe pochylenie się nad tą tak istotną dla nas sprawą.
Jak rozumiec sytuację kryzysową na E8? Uczeń przewlekle chory, nie można wydłużyć czasu na egzaminie na podstawie zaświadczenia .Czy pogorszenie się stanu zdrowia to sytuacja kryz
Dziękuję za odpowiedź. To jest zindywidualizowana ścieżka kszt. Mam już 4 uczniów razem, piąty ma dołączyć ;-( Dyrekcja twierdzi, że to zgodne z prawem.
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 73,032,949 unikalne wizyty