Tym razem nie news, tylko wkurzony administrator
Jak wiecie toczą się dyskusje nad najważniejszymi dla nas zagadnieniami związanymi między innymi z Kartą Nauczyciela. W komentarzu do jednego z newsów znalazłem taki zapis:
"Prawda jest taka, że właściwie to my nie mamy najmniejszego wpływu na postanowienia w naszej sprawie. Smutne ale prawdziwe."
Może i racja, ale nie do końca.
Mamy związki (jedne, czy drugie), które powinny walczyć o nasze sprawy. Naciskajcie na swoich przedstawicieli!!!
Poza tym jest nas (nauczycieli) około 600 000, z rodzinami będzie grubo ponad milion.
Zbliżają się wybory parlamentarne. Głęboko zastanówcie się na kogo oddać głos, myślcie o tym w kontekście stosunku kandydata do oświaty i spraw nauczycieli. Pytajcie o te sprawy kandydatów, jeżeli tylko będzie taka możliwość. Jacy są politycy, każdy widzi. Wielu z nas głosuje ze świadomością wybierania mniejszego zła, a nie tego co chciałby, czy czego życzyłby sobie. Jeżeli - póki co - tylko taki jest wybór (a moim zdaniem właśnie taki jest), to powtarzam, pomyślmy wreszcie o własnych interesach.
|