ZNP o reklamie firmy ubezpieczeniowej w materiałach edukacyjnych dla dzieci ("Planeta Filipka")
W pierwszym numerze pisma "Planeta Filipka", które kuratoria oświaty nazywają na swoich stronach internetowych "materiałami edukacyjnymi dla sześciolatków, przekazanymi przez MEN", na dwunastej stronie - w czytance dla dzieci i rodziców - została zamieszczona reklama ubezpieczeń zdrowotnych jednej z wiodących firm ubezpieczeniowych.
Reklama ta nie została jednak oznaczona specjalnym wyróżnieniem, informującym o komercyjnym charakterze tekstu, tylko umieszczona w jednym z rozdziałów (w czytance o urodzinach Weroniki, siostry ciotecznej głównego bohatera Filipka, który "niedługo skończy sześć lat i pójdzie do pierwszej klasy". Mamy tam do czynienia z:
- krytyką publicznej służby zdrowia w postaci opisu: Najpierw mam się wlec do lekarza i godzinami czekać w dusznej przychodni na wizytę, potem czekać w kolejce do laboratorium, a wyniki otrzymam za tydzień, albo i za miesiąc. Potem dadzą mi skierowanie do specjalisty, do którego na wizytę dostanę się za parę lat. Nie ma głupich!
- reklamą komercyjnych ubezpieczeń zdrowotnych konkretnej firmy ubezpieczeniowej: "Wystarczy wykupić ubezpieczenie zdrowotne w PZU! Będzie tanio, bez kolejek, bez stresu (cytaty pochodzą ze str. 12 nr 1 pisma edukacyjnego dla najmłodszych "Planeta Filipka" firmowaneg"o logotypem Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz unijnymi logotypami).
Do Zarządu Głównego ZNP pismo "Planeta Filipka" dostarczyli oburzeni nauczyciele, którzy zostali zobowiązani do jego dystrybucji wśród dzieci i rodziców.
Związek Nauczycielstwa Polskiego negatywnie ocenia takie zachowanie beneficjentów projektu systemowego "Ogólnopolskie kampanie upowszechniające model uczenia się przez całe życie", czyli MEN. Naszym zdaniem, niedopuszczalne jest reklamowanie wśród dzieci i ich rodziców prywatnej usługi w ramach projektu systemowego, na którego realizację MEN otrzymał pieniądze z funduszy europejskich i którego celem jest promocja edukacji przedszkolnej wśród rodziców. Podkreślamy: promocja edukacji przedszkolnej a nie reklama komercyjnych ubezpieczeń zdrowotnych jednej z firm!
Mamy do czynienia z sytuacją bezprecedensową, kiedy resort edukacji w ramach unijnych pieniędzy na promocję edukacji przedszkolnej reklamuje prywatne firmy. Czy tak mają być wydatkowane unijne środki przez publiczną instytucję?
Takie zachowanie budzi szereg wątpliwości i pytań:
- dlaczego w materiałach edukacyjnych opatrzonych logotypem MEN i finansowanych z unijnych środków na edukację, pojawia się nieoznakowana reklama firmy ubezpieczeniowej?
- dlaczego reklamowanie usług niepublicznych, do których dostęp mają tylko nieliczni ze względu na barierę finansową, znalazło się w obszarze działań MEN? Czy do zadań MEN należy promocja usług dostępnych tylko dla najbogatszych? Czy nie mamy do czynienia z nierównym traktowaniem?
- czy MEN w ten sposób nie wspiera jednej z firm, a jeśli tak, to z jakich powodów? Zatem, czy sprawą nie powinna zainteresować się Julia Pitera Pełnomocnik ds. Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów?
- kto i w jaki sposób kontroluje wydatkowanie unijnych środków na edukację?
- czy resort edukacji nie powinien promować zdrowego trybu życia wśród dzieci i rodziców, starać się o zapewnienie uczniom opieki pielęgniarki i lekarza na terenie szkoły, a nawet stomatologa, do czego od lat namawia m.in. Rzecznik Praw Dziecka?
- czy reklamowanie usług komercyjnych przez MEN nie jest przykładem ideologii bliskiej kierownictwu tego resortu, polegającej na zastępowaniu publicznych usług społecznych usługami świadczonymi przez inne podmioty, firmy i stowarzyszenia. Takiego zadania nie ma z pewnością w "Planie działalności Ministra Edukacji Narodowej na rok 2011 dla działu administracji rządowej oświata i wychowanie".
Związek podziela oburzenie nauczycieli i nauczycielek, którzy nie chcą uczestniczyć w komercyjnych działaniach realizowanych pod płaszczykiem promocji edukacji przedszkolnej, obawiając się utraty wiarygodności w oczach rodziców. Dlatego ZNP domaga się wyjaśnień od MEN, a także interwencji w wyżej opisanej sprawie Pełnomocnika ds. Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych.
Sławomir Broniarz
ZNP
|