Bye Bye baby
Jak donosi Fakt.pl, ostatnie przed wyborami posiedzenie rządu nie przebiegało w tonie tylko i wyłącznie miłych podziękowań za cztery lata pracy ministrów gabinetu Donalda Tuska.
Kurtuazyjne podziękowania od premiera i Waldemara Pawlaka były, ale szef rządu nie był w dobrym nastroju i wytknął Katarzynie Hall, że doprowadziła do bałaganu z reformą edukacji.
Jeden z członków rady ministrów miał stwierdzić, że premier denerwował się, że może się to przyczynić do przegrania wyborów.
Co na to szefowa resortu edukacji? Przyznała, że chciałaby jeszcze raz stanąć na czele resortu edukacji.
- To nie jest możliwe, po tym, co zrobiła - komentuje jeden z członków rządu.
Z kolei w Gazecie Wyborczej Monika Olejnik pisze: [premier Tusk] dopiero na finiszu przyznał się, ze popełniał błędy. [...] Teraz się dowiadujemy, że tylko paru ministrów się sprawdziło. To po co było czekać cztery lata?
Źródło: Fakt.pl, Gazeta Wyborcza
|