ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 21

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,084
bullet.png Najnowszy użytkownik: agata4523

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
W szkołach będzie praca, ale bez przywilejów wynikających z Karty nauczyciela
 


Gminy mogą zmieniać pedagogom formy zatrudnienia z tych wynikających z Karty nauczyciela na kodeksowe. Obejmie to m.in. pracujących w świetlicach - podaje Gazeta Prawna

W ostatnich dwóch latach liczba nauczycieli spadła o kilka tysięcy. To efekt niżu demograficznego. Resort edukacji szacuje jednak, że po wprowadzeniu obowiązkowej szkoły dla sześciolatków liczba etatów w szkołach znów wzrośnie – nawet o 17 tys.
Znaczna część tej grupy nie znajdzie jednak zatrudnienia na podstawie Karty nauczyciela. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.) zgłoszonym przez posłów PO zamierza się odstąpić od generalnej zasady, że w samorządowych szkołach można zatrudniać nauczycieli wyłącznie na podstawie karty.
Zgodnie z projektem dyrektorzy w celu wsparcia osób prowadzących zajęcia dydaktyczne, wychowawcze, opiekuńcze lub świetlicowe będą mogli zatrudniać nauczycieli na podstawie kodeksu pracy. Mają mieć oni wykształcenie na takim samych poziomie jak ci, którzy prowadzą zajęcia.
Związkowcy przestrzegają, że na analogicznych zasadach mogą być także zatrudniani nauczyciele specjaliści, w tym pedagodzy, logopedzi, a także szkolni psychologowie. Obecnie w szkołach pracuje ok. 70 tys. osób z takimi kompetencjami.
– Będzie podobnie jak z placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, w których 10 lat temu wprowadzono obowiązek zatrudniania wychowawców wyłącznie na podstawie kodeksu pracy. Efekt jest taki, że od stycznia tego roku w tych placówkach pracują tylko takie osoby – przekonuje Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Według niego nowelizacja doprowadzi do tego, że tylko nauczyciele pracujący przy tablicy będą zatrudnieni na podstawie karty, a do pozostałych będzie miał zastosowanie kodeks.
Zmiany popierają zaś dyrektorzy szkół. – Takie rozwiązanie już dawno powinno być wprowadzone. W innych krajach tylko nauczyciele tablicowi korzystają ze specjalnych przywilejów, a pozostali są traktowani na równi z innymi pracownikami placówki – mówi Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Zmiana zatrudnienia

Znowelizowane przepisy mają być uchwalona najpóźniej w maju. W efekcie samorządy będą mogły po wakacjach zatrudniać nauczycieli wspomagających. Z kolei dyrektorzy szkół do końca kwietnia muszą przygotować arkusze organizacyjne. Zawierają one plan pracy na nowy rok szkolny, w tym liczbę oddziałów i etatów nauczycielskich. Samorządowcy często na spotkaniach z dyrektorami dają im wskazówki, jakie oszczędności mają poczynić i ile maksymalnie stanowisk ma być w kolejnym roku szkolnym. Dyrektorzy muszą się do nich zastosować, bo od tego zależy, czy wójt lub prezydent miasta zatwierdzi im do końca maja arkusze organizacyjne.
– Z pewnością samorządy będą dążyć do tego, aby wszyscy nauczyciele pracujący w świetlicy oraz ci, którzy nie prowadzą zajęć, byli zatrudniani po wakacjach na podstawie kodeksu pracy – uważa Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz, wójt gminy Repki (woj. mazowieckie). – Takie rozwiązania funkcjonują w niepublicznych placówkach wobec wszystkich nauczycieli, więc nie widzę przeszkód, aby w samorządowych przynajmniej część z nich przeszła na kodeks pracy – dodaje.

Związkowcy zwracają uwagę na nierówności, jakie mogą się z tym wiązać.

– Może się okazać, że w świetlicy o tej samej porze będą pracowali nauczyciel zatrudniony na podstawie karty i na mocy kodeksu. Ten drugi będzie przebywał tam dłużej i za niższe wynagrodzenie, a przecież takie różnicowanie jest niezgodne z przepisami – mówi Krzysztof Baszczyński.
– Nauczyciele, którzy będą zatrudniani w świetlicy, mają takie same kwalifikacje, jak ci z karty. Dlatego trudno będzie przyjmować nowych na mniej korzystnych warunkach od tych, którzy już obecnie tam pracują – wtóruje mu Jerzy Kazimierz Sochacki, wójt gminy Szczawin Kościelny (woj. mazowieckie).
Wojciech Ziętkowski, burmistrz Środy Wielkopolskiej, uważa, że samorządy będą wypowiadać umowy nauczycielom zatrudnionym w świetlicy i proponować im przejście na kodeks pracy, dzięki czemu zachowają swoje etaty. – Wtedy będzie można dodatkowo zatrudniać nowych pedagogów do pracy świetlicowej na takich samych warunkach – wskazuje.
Samorządowcy uważają, że na zwiększenie liczby nauczycieli potrzebne będą dodatkowe środki. – Jeśli nie wzrośnie subwencja na ten cel, to gminy poza świetlicami nie będą tworzyć nowych etatów, bo nie mają takiego obowiązku – podkreśla Jerzy Kazimierz Sochacki.
Poselski projekt wskazuje jako źródło finansowania subwencję oświatową i środki UE. Nie przewiduje jednak zwiększenia wydatków z budżetu na ten cel.
W placówkach opiekuńczo-wychowawczych już dziś rządzi kodeks pracy

Etap legislacyjny

W przyszłym tygodniu odbędzie się w Sejmie II czytanie projektu


Źródło: Gazeta Prawna


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | olamateola dnia 06. marca 2014
Proponuję, by panie sprzątaczki, kucharki i inni pracownicy szkoły też musieli być po studiach pedagogicznych.
Na stronie ZNP też jest o tym projekcie, ma on objąć poza nami jeszcze bibliotekarzy i n-li świetlicy.
#2 | bs29 dnia 06. marca 2014
Pani wójt z Repek zyskała "sławę" swymi nowatorskimi rozwiązaniami w oświacie już kilka lat temu i jak widać jej doświadczenia są coraz bardziej popularne, zwłaszcza po odznaczeniach ministerialnych wójta darłowa,sukcesach oświatowych w gminie Hanna itp
I co na to związki wszelkiej maści????!!!! Poza bezproduktywnym "biciem piany", zamieszczaniem linków na związkowych stronach, nic zupełnie z ich działań dla nas nie wynika, I może właśnie o to chodzi ?! Mi się zdaje, że związki w ogóle działają tak, żeby coś robić...i nic nie zrobic.
A tyle się mówi, jak wiele jest dzieci z dysfunkcjami, jak ważne są zajęcia wspierające. Ale najważniejsze, byle były...tańsze dla samorządowców!!!!
Dawno już o nas zapomniano w ferworze walki o 6- latki, kartę i inne sprawy, a w nas ducha walki nie widać także niestety...może powinniśmy stać, jak Ukraińcy na Majdanie, żeby ktoś nas traktował poważnie?!
Teraz nas rzucą na pożarcie rodzicom 6- latków.
Obawiam się, ze reszta n-li nie powinna się zbytnio cieszyć, że ich to nie dotyczy. Sukcesywnie zmniejsza się w oświacie grono osób, których KN jeszcze obejmuje (mamy już szkoły prywatne, społeczne, n-li ośrodków opiekuńczo- wychowawczych itp) i przyjdzie niebawem taki czas, że słynna KN umrze śmiercią naturalną, bo nikogo swą cudowną mocą nie będzie obejmowała....obym się myliła.
#3 | sabmon dnia 06. marca 2014
Zastanawia mnie buta i pewność samorządowców jeszcze nowe prawo nie obowiązuje a już wypowiadają umowy n-lom?
#4 | Kazimierz dnia 06. marca 2014
Podczas pracy pokomisji rozpatrującej poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty, o którym mówimy pani poseł Domicella Kopaczewska (autorka nowelizacji) zaproponowała autopoprawkę precyzującą, że nowo zatrudniana osoba będzie asystentem nauczyciela, wspierającym nauczyciela prowadzącego zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze lub zajęcia świetlicowe.
Idzie teraz o to (oczywiście w ostateczności, bo sama próba zatrudniania w szkole na podstawie KP osób o takim samym wykształceniu jak nauczyciele zatrudniani na podstawie KN jest s k a n d a l em) aby zapisać to w sposób jednoznaczny w ustawie. Tzn. doprecyzować, że asystent nie może przejąć zadań nauczyciela, o których mowa w art. 42 ust. 2 pkt 1-3 KN. Takie doprecyzowanie musi wykluczyć możliwość przejmowania przez asystenta zadań nauczyciela, jak również zatrudniania asystenta zamiast pedagoga, psychologa lub innego specjalisty szkolnego zatrudnionego dziś na podstawie Karty Nauczyciela.
Ma to być przedmiotem dalszych konsultacji. Pożywiom - uwidim. Jak mówią (tfu) Rosjanie.

Chcę wierzyć (im jestem starszy, tym staję się chyba bardziej naiwny), że cała ta inicjatywa nie była cynicznym działaniem w celu" wyślizgania" niektórych nauczycieli z KN, a jedynie jest powodowana troską o dobro dzieci.
Przekonamy się o tym, gdy poznamy stanowisko "projektantów" w sprawie doprecyzowań, o których pisałem.
I jeszcze taka moja refleksja. Samorządowcy twierdzą, że chętnie zatrudnialiby nauczycieli wspomagających, ale jeśli podlegaliby oni Karcie, to byliby za drodzy. Jeśli będą zatrudniani na podstawie KP to będą "tańsi" i wtedy będą zatrudniali.
Daję głowę (a chciałbym ją jeszcze trochę ponosić), że to bzdura. Nawet jeśli koszty będą o połowę mniejsze, to i tak większość samorządowców uzna, że to i tak za dużo.
Jeśli (a taką mam nadzieję) nie będzie się dało na podstawie znowelizowanej ustawy "wykosić" części nauczycieli z KN (tych już pracujących w oparciu o nią), to dla organów prowadzących taka nowelizacja nie będzie funta kłaków warta.
#5 | sabmon dnia 06. marca 2014
Kazimierzu czekałam na Twój głos.... rozsądku.
#6 | Rafal dnia 06. marca 2014
Ja nie jestem takim optymistą jak Kazimierz. Dobro dzieci i politycy? Jakaś abstrakcja, zwłaszcza w wydaniu OP. Jednak to tylko moje zdanie. Mam nadzieję, że ja się mylę a Kazimierz ma rację.
#7 | bs29 dnia 08. marca 2014
Wg. mnie rząd chce się pozbyć odpowiedzialności za oświatę, służbę zdrowia itp, zrzucając ją na barki samorządów, więc jest oczywiste, że prawo zmieniać się będzie w taki sposób, by było wygodne dla tych ostatnich.
Jakie jest stanowisko samorządów, to widać w cytowanej wypowiedzi pani wójt.
Nasze kochane związki znów zapędzają się w wojnę na stanowiska, opinie i uwagi względem siebie.
http://www.znp.ed...olidarnosc
A CZY ZWIĄZKI JESZCZE PAMIĘTAJĄ, ŻE CAŁKIEM NIEDAWNO OBIECYWAŁY NAM WALKĘ O REGULACJĘ NASZEGO PENSUM????!!!! I CO W ZWIĄZKU Z TYM????!!!WPŁYNĄŁ PODOBNO NAWET PROJEKT POSELSKI SP W TEJ SPRAWIE. DLACZEGO ZWIĄZKI TAK SZYBKO ZAPOMINAJĄ, CO OBIECYWAŁY????!!!!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

26. kwietnia 2024 19:49
Dyrektor musi takie zajęcia zapewnić, a rodzic może złożyć oświadczenie, że dziecko nie będzie z nich korzystać i tyle.

26. kwietnia 2024 19:45
długa i niepewna.

26. kwietnia 2024 19:45
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą. Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale

26. kwietnia 2024 13:07
Mój Dyrektor twierdzi, że nie może. Wizytator tak jej powiedział. A Rodzic zrezygnował Angry i co teraz z tym zrobić?

26. kwietnia 2024 07:49
Może

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png warsztaty dla grona
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [460]
bullet.png warsztaty dla grona [47]
bullet.png prawnik - prawo o... [1]