Nasila się proces likwidacji szkół – alarmuje opozycja i domaga się wyjaśnień od rządu. Resort edukacji uspokaja – nie dzieje się nic nadzwyczajnego.
Z danych, jakimi dysponuje MEN, a które zaprezentował wczoraj na posiedzeniu rządu wynika, że na rok szkolny 2011/2012 samorządy w całej Polsce uchwaliły 457 decyzji o likwidacji szkół. Ale to nie znaczy, że wszystkie zostaną zamknięta. 151 szkół będzie wygaszonych z powodu braku naboru, a 24 będą przekształcone. To nic nadzwyczajnego – taka tendencja utrzymuje się od kilku już lat. W roku szkolnym 2006/2007 zlikwidowano 653 szkoły, dwa lata później 602. W tym roku szkolnym 582. W nadchodzącym najprawdopodobniej zostaną zamknięte 363 podstawówki, 43 gimnazja i 51 szkół ponadgimnazjalnych. – Pozostała część to szkoły, gdzie podjęto taką decyzję z powodu braku chętnych do nauki. W tej grupie dominują licea profilowane, które są coraz rzadziej wybierane przez absolwentów gimnazjów – wyjaśnia Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN.
Pod znakiem zapytania staje rządowy plan radykalnej redukcji deficytu. Polska w przyszłym roku ma go obniżyć z 7,9 proc. PKB do 2,9 proc. Ale jak ustaliliśmy, w przyszłym roku ma zostać zrealizowana obietnica kolejnej, 7-proc. podwyżki dla nauczycieli. 7-proc. podwyżkę pensji od 2012 r. pracownicy oświaty mają już zagwarantowaną. Teraz chcą 10 proc.
Ministerstwo Sprawiedliwości i Krajowa Izba Radców Prawnych zamierzają zwrócić się do resortu edukacji o wprowadzenie do szkół lekcji prawa.
– Myślimy o tym, aby złożyć wniosek do minister Katarzyny Hall o rozszerzenie szkolnej podstawy programowej. Do wiedzy o społeczeństwie, która jest w programie gimnazjów i liceów, dobrze byłoby wprowadzić dodatkowy moduł poświęcony wyłącznie funkcjonowaniu przepisów prawnych. Młodzież uczy się teraz o prawie niewiele, bo lekcje WOS przekazują głównie wiedzę o państwie – mówi "Rz" Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Podczas dodatkowych zajęć uczniowie dowiedzieliby się np., jak żądać zwrotu pieniędzy od ubezpieczyciela po wypadku komunikacyjnym czy dochodzić uprawnień z gwarancji.
Minister Kwiatkowski zaznacza, że decyzję o wystąpieniu do resortu edukacji podejmie w maju. Wtedy zakończy się pilotaż lekcji o prawie, w którym w Łodzi uczestniczą radcowie prawni. Przychodzą do wszystkich szkół i pokazują uczniom na przykładach, że przepisy otaczają ich wszędzie.
– Ludzie kończą szkoły i nie wiedzą, jak zawrzeć umowę z operatorem komórkowym czy nawet kredytową – mówi Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Izby Radców Prawnych. Dodaje, że sposób prowadzenia zajęć spodobał się uczniom i kuratorom oświaty. W ankietach prawie 90 proc. młodzieży akceptowało taką formę wykładu.
Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej nie widzi na razie potrzeby wprowadzenia do szkół praktycznych lekcji o prawie.
– Zmieniliśmy niedawno w gimnazjach i szkołach średnich podstawę programową. Nowa wskazuje już, że uczniowie mają zdobywać podstawową wiedzę prawną – komentuje Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu edukacji.
Dyrektorem szkoły będzie mogła zostać osoba znęcająca się nad rodziną
Dyrektorem szkoły będzie mogła zostać osoba znęcająca się nad rodziną
Już wkrótce szkołami mogą zarządzać osoby, wobec których toczą się postępowania o pobicie lub nadużywanie alkoholu.
Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) chce złagodzić zasady postępowania konkursowego na stanowisko dyrektora publicznego przedszkola, szkoły lub innej placówki oświatowej. Do dokumentów wymaganych na to stanowisko kandydat nie będzie już musiał dołączać oświadczenia, że nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne wszczęte z oskarżenia prywatnego lub postępowanie o ubezwłasnowolnienie.
Rodzice sześciolatków, chcąc uchronić swoje pociechy przed przepełnionymi klasami i nieprzygotowanymi na przyjęcie najmłodszych szkołami publicznymi, wybierają te bardziej przyjazne i bezpieczniejsze, choć płatne.
O sytuację pytaliśmy dyrektorów kilkudziesięciu szkół społecznych i prywatnych z kilkunastu miast w Polsce. W zdecydowanej większości usłyszeliśmy to samo – zainteresowanie rodziców sześciolatków jest zdecydowanie większe niż w ubiegłym roku. Niektóre ze szkół, chcąc przyjąć jak największą liczbę maluchów, dokupują kontenery mieszkalne, w których od września będą się odbywać zajęcia starszych klas. Inne już planują rozbudowę. – Mamy trzykrotnie więcej kandydatów niż miejsc dla sześciolatków. Wszystkich nie przyjmiemy, bo nie mamy warunków lokalowych – usłyszeliśmy w gdańskiej II Społecznej SP, w której miesiąc nauki kosztuje 670 zł.
Rewalidacja nie należy do zajęć obowiązkowych, więc jest nieobowiązkowa. Rodzic może zrezygnować i wcale nie musi tego wniosku uzasadniać, jak to w interpretacjach MEN można wyczytać.
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą.
Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 55,150,496 unikalne wizyty