Przedstawiam Wam fragment protokołu z posiedzenia Zespołu opiniodawczo - doradczego do spraw statusu zawodowego nauczycieli w dniu 24 listopada 2010 r.
Kogo powinna obejmować Karta Nauczyciela? - Pani Minister przypomniała, że 10% nauczycieli wykonujących pracę, często "przy tablicy", nie jest zatrudnionych na podstawie ustawy - Karta Nauczyciela. Postawiła pytanie, czy nauczyciele, którzy uczą dzieci "przy tablicy" w rytmie roku szkolnego, nie powinni mieć zagwarantowanego zatrudnienia i czasu pracy przynajmniej na cały rok szkolny trwający 12 miesięcy, w rytmie pensum dydaktycznego oraz czasu wakacji. Zauważyła bowiem, że niektóre szkoły oszczędzają w ten sposób, że zatrudniają nauczycieli tylko na czas trwania zajęć dydaktycznych, z pominięciem wakacji. Praca z dziećmi, obowiązkowe kształcenie podstawowe wymaga pewnego poczucia bezpieczeństwa od nauczyciela i wydaje się,
że bez względu na status organu prowadzącego szkołę nauczyciele również powinni mieć zagwarantowane poczucie bezpieczeństwa. Stwierdziła zatem, iż być może należy wprowadzić gwarancje zatrudnienia w okresie wakacji i na podstawie umowy o pracę także dla nauczycieli pracujących w szkołach prowadzonych przez inne organy niż samorządy lokalne. Odnosząc się do wysokości pensum zaproponowała, że może warto zrezygnować z określania pensum w wymiarze tygodniowym zaś lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, analogicznie jak w szkołach wyższych, pensum rocznego oraz możliwości umawiania się na wyższe pensum. Zauważyła jednakże, iż zagadnienie to wymaga dalszych dyskusji. Pani Minister podkreśliła ponadto, że szkole potrzebna jest świetlica, biblioteka, pedagog szkolny, doradca zawodowy, itd. W związku z powyższym, status nauczyciela powinien także przysługiwać organizującym i wspierającym pracę "tablicową".Z uwagi jednak na zróżnicowane uwarunkowania lokalne i faktyczne potrzeby, czas pracy tych nauczycieli, uprawnienia urlopowe, być może nie powinny być uregulowane centralnie lecz na poziomie organu prowadzącego. Centralne regulacje ograniczają bowiem możliwość spełniania przez szkołę wielu ważnych społecznie funkcji.
Pani Minister zauważyła, że w konkretnej lokalnej sytuacji warto oczekiwać, aby nauczyciel pracował w trochę innym rytmie, niekoniecznie uregulowanym centralnie. Oczekiwania lokalne są bowiem takie, aby szkoła była dostępna również po południu i w czasie wakacji, np. mogłyby w tym czasie być dokonywane diagnozy pedagogiczne, byłaby czynna świetlica, biblioteka. Lokalnie, stosownie do potrzeb, pracodawca umawiałby się więc na te zadania z nauczycielami wspierającymi pracę „tablicową”. Pani Minister podkreśliła, iż regulacje prawne w przypadku tej grupy nauczycieli również powinny być korzystniejsze od przepisów Kodeksu pracy, powinno być określone pensum w rozsądnym wymiarze.
Jak wiecie toczą się dyskusje nad najważniejszymi dla nas zagadnieniami związanymi między innymi z Kartą Nauczyciela. W komentarzu do jednego z newsów znalazłem taki zapis:
"Prawda jest taka, że właściwie to my nie mamy najmniejszego wpływu na postanowienia w naszej sprawie. Smutne ale prawdziwe."
Może i racja, ale nie do końca.
Mamy związki (jedne, czy drugie), które powinny walczyć o nasze sprawy. Naciskajcie na swoich przedstawicieli!!!
Poza tym jest nas (nauczycieli) około 600 000, z rodzinami będzie grubo ponad milion.
Zbliżają się wybory parlamentarne. Głęboko zastanówcie się na kogo oddać głos, myślcie o tym w kontekście stosunku kandydata do oświaty i spraw nauczycieli. Pytajcie o te sprawy kandydatów, jeżeli tylko będzie taka możliwość. Jacy są politycy, każdy widzi. Wielu z nas głosuje ze świadomością wybierania mniejszego zła, a nie tego co chciałby, czy czego życzyłby sobie. Jeżeli - póki co - tylko taki jest wybór (a moim zdaniem właśnie taki jest), to powtarzam, pomyślmy wreszcie o własnych interesach.
Ile nauczyciel ma pracować i ile zarabiać - zdecyduje dyrektor szkoły. Czy może awansować - to będzie zależeć od rodziców uczniów - takie rewolucyjne zmiany zapowiada minister edukacji Katarzyna Hall.
Rząd chce zmienić Kartę nauczyciela, ustawę określającą prawa i przywileje tej ponadpółmilionowej grupy zawodowej. Dziś minister Hall będzie do tego przekonywać związkowców, samorządowców oraz dyrektorów szkół publicznych i niepublicznych. Oto propozycje MEN, do których dotarliśmy.
Jedenaście zarzutów stołeczna postawiła policja 60-latce, która, wykorzystując fałszywe dyplomy ukończenia studiów, przez dziewięć lat uczyła w szkołach podstawowych i gimnazjach
Kobiecie grozi do 8 lat więzienia.
Kilka miesięcy temu dyrektor białołęckiej szkoły poinformował kuratora oświaty o nauczycielce, która prawdopodobnie posłużyła się fałszywymi dyplomami ukończenia studiów - poinformowała Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Policjanci z warszawskiej Białołęki ustalili, że 60-latka, dzięki podrobionym dokumentom wrocławskich uczelni wyższych, od 2001 roku uczyła biologii i języka angielskiego w 11 warszawskich i podwarszawskich gimnazjach i podstawówkach.
"Nauczycielka" przyznała się, że posłużyła się kilkoma dyplomami ukończenia wrocławskich uczelni wyższych. Odmówiła jednak składania wyjaśnień. Kobieta usłyszała 11 zarzutów, w tym te dotyczące posłużenia się sfałszowanymi dokumentami.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez nią przestępstwa trafiło do północnopraskiej prokuratury.
Szkoły specjalne: Jakie nowe zadania czekają nauczycieli w nowym roku szkolnym
Szkoły specjalne: Jakie nowe zadania czekają nauczycieli w nowym roku szkolnym
Do końca roku szkolnego dyrekcje przedszkoli, gimnazjów i szkół specjalnych mają czas na przygotowanie nauczycieli do realizacji nowych zadań mających na celu wyrównanie szans uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi - poinformowała we wtorek w Zakopanem Emilia Wojdyła z MEN.
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 68,538,725 unikalne wizyty