ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 5

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,747
bullet.png Najnowszy użytkownik: megan345

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Głos pani poseł Krystyna Łybackiej
 


Głos pani poseł Krystyna Łybackiej podczas pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty

Pozwolę sobie zacytować go w całości - myślę, że trafia w samo sedno (podkreślenia moje)


Chcę rozpocząć od złożenia wyrazów chyba jednak współczucia – brakuje mi może bardziej adekwatnego słowa – wobec koleżanek i kolegów z koalicji.
W przypadku poprzedniczek pani minister Kluzik-Rostkowskiej, a więc i pani minister Hall i pani minister Szumilas, mogliśmy się nie zgadzać z jakąś koncepcją, mogliśmy dyskutować, ale rząd nie udawał, że przy takiej koncepcji nie obstaje albo że takiego, a nie innego rozwiązania nie oczekuje. Natomiast w tej chwili posłowie są wykorzystywani instrumentalnie. Co więcej, muszą tłumaczyć w sposób czasami niezwykle skomplikowany, decyzje Ministerstwa Edukacji Narodowej, których nikt nie rozumie, łącznie z tłumaczącymi.
Moje pierwsze pytanie – dlaczego to jest projekt poselski? Przecież to są istotne zmiany, więc dlaczego poselski? Czy dlatego, że w ten sposób unikacie państwo konsultacji z partnerami społecznymi? Unikacie państwo wykazania, jakie są skutki finansowe, unikacie państwo konsultacji z jednostkami samorządowymi. Dlaczego?
Sprawa druga. Zgadzam się z przedmówcami, że nie jest dopuszczalne kategoryzowanie nauczycieli. Karta Nauczyciela dotyczy osób, które są w pionie pedagogicznym.
I tu nie ma rozróżnienia. Zatrudnianie kodeksowe jest pierwszym wyłomem i próbą przejścia w ogóle na zatrudnianie kodeksowe. A to jest zupełnie inna decyzja.

Sprawa trzecia, dla mnie niepojęta, to dopuszczanie możliwości cofania dziecka do przedszkola, kiedy ono już rozpoczęło swoją – mówię to w pozytywnym znaczeniu – „przygodę ze szkołą”. A macie państwo pojęcie, gdzie jest dla niego miejsce w tym przedszkolu? Przecież przedszkola są przepełnione, a to będzie już po rozpoczęciu zajęć.
Co państwo przygotowujecie temu dziecku i tym rodzicom?
Sprawa kolejna. Chciałabym zapytać czy jest jakakolwiek opinia jednostek samorządu terytorialnego odnośnie do kosztów? Bo, tak naprawdę, to koszty rzeczywiste będą ponosić JST, bo i Fundusz Pracy bywa zamrożony – czego przykłady mieliśmy – i niekoniecznie środki europejskie muszą wpływać w terminie czy też niekoniecznie komitety sterujące muszą je na to przeznaczać. W związku z tym jest problem finansowania.




 
Posłowie rządzącej koalicji zdecydowanie za wprowadzeniem do szkół pracowników pedagogicznych zatrudnianych na podstawie Kodeksu Pracy!
 


Posłowie rządzącej koalicji zdecydowanie za wprowadzeniem do szkół pracowników pedagogicznych zatrudnianych na podstawie Kodeksu Pracy!


Głosami posłów rządzącej koalicji został dziś skierowany do drugiego czytania poselski projekt zmian w ustawie o systemie oświaty w myśl, którego w szkołach będzie można zatrudniać asystenta nauczyciela na podstawie Kodeksu pracy. W dalszym ciągu nie ma sprecyzowanego zakresu zadań i obowiązków, które będą przez takie osoby realizowane. Reprezentująca MEN p. min. Berdzik stwierdziła, że jego rolą będzie wspieranie nauczyciela. Jedyną odpowiedzią p. poseł D. Kopaczewskiej na liczne zastrzeżenia wobec tego projektu- kierowane także przez NSZZ "Solidarność"- jest dodanie jednego zdania, że asystent nauczyciela będzie realizował zadania wyłącznie pod kierunkiem nauczyciela. Teresa Misiuk, zastępca przewodniczącego SKOiW NSZZ "Solidarność", mocno podkreśliła sprzeciw Związku wobec wprowadzania do szkół nauczycieli II kategorii, zatrudnianych w oparciu o KP, od których wymaga się kwalifikacji przewidzianych dla nauczycieli i proponuje niejasną wysokość wynagrodzenia - nie więcej niż wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego. Takie działanie jest jednoznacznie oceniane przez Związek jako dążenie do ograniczania liczby pracowników pedagogicznych zatrudnianych na podstawie Karty Nauczyciela.

Źródło: www.solidarnosc.org.pl

 
Związki dla nas, czy my dla związków?
 


Związki dla nas, czy my dla związków?


Rozstrzygają się sprawy kluczowe dla przyszłego statusu nauczycieli. Niech się komuś nie wydaje, że przyjęcie w proponowanej formie ustaleń dotyczących zatrudniania "asystentów nauczyciela" nie będzie miało poważnych reperkusji. Będzie miało.
Przypomnijmy sobie "niewinne" wprowadzenie do domów dziecka i pogotowia opiekuńczego dwóch kategorii pracowników. Co się później stało - wszyscy wiemy.

Sprawa jest kluczowa i nawet w takiej sprawie nauczycielskie związki zawodowe nie są w stanie porozumieć się i zająć wspólne stanowisko. Wytykają sobie kto gdzie był, a kto gdzie nie był, "wyzłośliwiają się", wzajemnie insynuują, licytują się, kto więcej zrobił dla szkół i nauczycieli (emerytury nauczycielskie, godziny karciane, pensum specjalistów zatrudnionych w szkole, stołówki szkolne, sposób finansowania oświaty itd., itp. BRAWOOOO). I tak już od lat.
A "władza" zaciera ręce i rozgrywa jednych przeciw drugim.
Czy my jesteśmy dla związków, czy związki są dla nas? Myślę, że nadszedł już czas na jakieś oddolne naciski "dołów" na "góry" aby poszły wreszcie po rozum do głowy i porozumiały się - przynajmniej co do spraw dla nas wszystkich kluczowych.
Może jakieś wspólne stanowiska w tej sprawie wypracowane na poziomie szkoły przez wszystkie działające w niej związki i wysyłanie ich do władz związkowych? Co Wy na to???


 
Bardzo pouczająca lektura - polecam!
 


Bardzo pouczająca lektura, bardzo.

sejm.gov.pl

Zwróćcie proszę uwagę, kto, w jakim tonie się wypowiada (i skąd się "wywodzi").

 
W szkołach będzie praca, ale bez przywilejów wynikających z Karty nauczyciela
 


Gminy mogą zmieniać pedagogom formy zatrudnienia z tych wynikających z Karty nauczyciela na kodeksowe. Obejmie to m.in. pracujących w świetlicach - podaje Gazeta Prawna (ze szczególnym podkreśleniem, kto podaje tą informację)

Od września połowa rocznika sześciolatków trafi obowiązkowo do szkoły. Rząd wraz z posłami koalicji wymyśla kolejne rozwiązania, które pozwolą zaniepokojonym rodzicom uwierzyć, że wysłanie wcześniej dziecka do pierwszej klasy jest dobrym pomysłem. Dlatego chce m.in. zwiększyć liczbę nauczycieli, którzy będą dodatkowym wsparciem dla tych uczących. Mają być oni zatrudniani na podstawie kodeksu pracy, a nie Karty nauczyciela. Dzięki temu koszty ich pracy będą niższe.

Źródło: Gazeta Prawna



Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

03. listopada 2025 12:00
w szkole zatrudniony jest pedagog szkolny i pedagog specjalny, dyr każe pedagogowi realizować w ramach pensum 5 godzin rewalidacji, pedagog specjalny nie ma rewalidacji. Czy tak można?

29. października 2025 11:01
Jak rozumiec sytuację kryzysową na E8? Uczeń przewlekle chory, nie można wydłużyć czasu na egzaminie na podstawie zaświadczenia .Czy pogorszenie się stanu zdrowia to sytuacja kryz

22. października 2025 22:31
Organ tnie koszty, jak może.

22. października 2025 18:14
Jak z Dyrekcją rozmawiać? Mówię jej, że to absurd, zaprzeczenie idei ścieżki. Ona twierdzi, że organ prowadzący pozwala na takie rozwiązanie. ..

20. października 2025 22:45
Dyrekcją się myli Smile

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png zmiana orzeczenia
bullet.png doskonalenie (studia...
bullet.png pomoc pp - po "nowsz...
bullet.png szkolenie dla rady p...
bullet.png szkolenia l-learning
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum