ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 12

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,165
bullet.png Najnowszy użytkownik: Joanna EL

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Strajk nauczycieli. Rządzący potwierdzają racje "Dnia świra"
 


Strajk nauczycieli. Rządzący potwierdzają racje "Dnia świra"

Rządzący nie przestają zaskakiwać słowami o nauczycielach. Celowo zaostrzają sytuację, prowokują protestujących do radykalnych posunięć? Jak inaczej odebrać słowa europosła PiS Ryszarda Legutki, który awanturnictwem politycznym nazwał „domaganie się bardzo dramatycznego skoku” wynagrodzeń.
Zwróćmy uwagę... Dla byłego ministra edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego awanturnikiem jest ktoś, kto żąda podwyżki pensji o tysiąc złotych. A kim jest ktoś, kto spełnia awanturnicze postulaty? I oczywiście nikt z rządzących nie pamięta, jak w listopadzie minionego roku przyciśnięci do muru przed obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości ulegli policjantom, którzy żądali tysiąca złotych podwyżki - czyli prowadzili awanturniczą politykę - a na dodatek masowo poszli na zwolnienia lekarskie.
Ktoś krzyczał wtedy, że policjanci szantażują rządzących? Teraz o nauczycielach tak mówi Legutko. Ktoś był oburzony, że policjanci zrobili zakładników z patriotów chcących świętować jubileusz ojczyzny? Teraz minister rodziny Elżbieta Rafalska mówi, że nauczyciele „robią z uczniów zakładników”.
Dlaczego szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski nie mówił o policjantach, jak teraz o nauczycielach, że nie muszą żyć w celibacie i nie radził, by zrobili sobie dziecko i tak podnieśli sobie zarobki o pół tysiąca złotych?
Dlaczego prezydent Andrzej Duda nie przekonywał wtedy policjantów, że „nie da się w szybkim tempie, krótkim terminie podnieść wynagrodzenia od razu o tysiąc złotych”.
Panie prezydencie, niech pan sobie przypomni jesień tamtego roku. W przypadku policjantów dało się dać 655 zł od 1 stycznia 2019 roku i 500 zł od 1 stycznia 2020 roku. A kto chciał przekupić policjantów tysiącem złotych, by tylko przyjechali pilnować porządku w Warszawie podczas Marszu Niepodległości? Czy to nie jest awanturnicza polityka?
Dlaczego nauczyciele - sami rządzący przyznają, że muszą więcej zarabiać - mają być gorsi od policjantów?

Źródło:dzienniklodzki.pl

Dla jasności - policjantom te pieniądze się po prostu należały (że zacytuję klasyka), bo zarabiali nędzę i trzeba było obniżać kryteria przyjęcia do zawodu (skąd my to znamy), żeby w ogóle ktoś chciał wykonywać tą trudną, odpowiedzialną i niebezpieczną pracę. Chodzi tu o retorykę, jaką posługują się władze w odniesieniu do różnych grup zawodowych. Kogo się boją (służby mundurowe) - tego protesty są słuszne, a kogo mają w d.... (nauczyciele), tego protesty są szantażem i braniem zakładników.

 
Wypowiedź Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"
 


Wypowiedź Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"

Piotr Duda pytany w radiu RMF FM, czy "Solidarność" będzie strajkować w kwietniu razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego odpowiedział, że kompletnie go nie interesuje to, co robi ZNP i jego szef Sławomir Broniarz.
- W poniedziałek będziemy brali udział w prezydium Rady Dialogu Społecznego. Jeżeli faktycznie w tym dniu, na tym spotkaniu rozpoczną się negocjacje z rządem, to "Solidarność" będzie domagać się osobnych, dlatego, że nasze postulaty są zupełnie inne. Chcemy autonomicznych rozmów - powiedział Duda. Podkreślił, że "Solidarność", "na pewno nie siądzie razem do stolika z ZNP". Dodał, że oświatowa "S" nie chce brać uczniów jako zakładników. - Chcemy ten protest rozwiązać między dorosłymi - zaznaczył.

Źródło:www.tvn24.pl

Osobiście, zupełnie nie ma dla mnie znaczenia, kto doprowadzi do godnych podwyżek dla nauczycieli. Jeśli uda się to "Solidarności" w rozmowach "między dorosłymi" - SUPER. Natomiast jeśli nadal będziemy mamieni obietnicami i zapowiedziami kolejnych i kolejnych negocjacji, które miałyby się przeciągnąć poza termin 8 kwietnia, to sądzę, że każdy szeregowy członek nauczycielskiej "Solidarności" ma swój rozum, będzie wiedział, o co tak na prawdę chodzi i będzie wiedział co powinien od 8 kwietnia robić.

Będę też powtarzał, jak mantrę. WYSOKOŚĆ PENSJI NAUCZYCIELI POWINNA BYĆ SYSTEMOWO POWIĄZANA ZE ŚREDNIĄ PŁACĄ KRAJOWĄ.


 
Strajk nauczycieli. W Poznaniu "Solidarność" zaprotestuje razem z ZNP
 


Strajk nauczycieli. W Poznaniu "Solidarność" zaprotestuje razem z ZNP

W Poznaniu wszystkie związki zawodowe wspólnie rozpoczną strajk generalny w oświacie. Wielkopolska "Solidarność" zdecydowała, że niezależnie od decyzji zarządu krajowego będzie protestować razem z ZNP.
Wielkopolska „Solidarność” oświatowa zdecydowała w piątek, że przyłączy się do strajku zapowiedzianego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i inne związki zawodowe. Rozpoczęcie strajku zostało wyznaczone na 8 kwietnia, czyli na dwa dni przed egzaminem gimnazjalnym. – Podjęliśmy uchwałę, że nasz region przyłącza się do ZNP, co z innymi regionami – nie wiem. My na pewno będziemy działać razem – mówi Wojciech Miśko z wielkopolskiej „S”.




Źródło: poznan.wyborcza.pl

 
Dzień świra
 


Dzień świra

Nie, no to nie do wiary. Nie, to być nie może. Osiem lat podstawówki, cztery liceum. Potem pięć, bite, studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jak by ktoś dał mi w mordę. [...] Przez pięć lat stron tysiące, młodość w bibliotekach. A potem bida, bida i rozczarowanie! A potem beznadzieja i starość pariasa i wszechporażająca nas wszystkich pogarda, władzy od dyktatury, aż po demokrację, która nas, kałamarzy, ma za mniej niż zero. Dlaczego władza każdej maści ma mnie za nic? Czy czerwona, czy biała, jestem dla niej śmieciem, k…! Pod każdą władzą czuję się jak kundel! Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku? Ktoś by się ze mną liczył, gdybym rzucił cegłą!

 
Prezydenci największych miast murem za nauczycielami.
 


Prezydenci największych miast murem za nauczycielami.

Prezydenci 12 największych miast, zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich, apelują do rządu o zaprzestanie niszczenia polskiej edukacji i o rozmowę z udziałem samorządów o przyszłości oświaty w Polsce.
Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa, Wrocław – prezydenci tych metropolii zajęli wspólne stanowisko w sprawie wynagradzania nauczycieli.

Unia Metropolii Polskich jest żywotnie zainteresowana pozytywnym rozstrzygnięciem sporu dotyczącego wynagrodzeń nauczycielskich. Nauczyciele to nasi pracownicy, ale w większości również nasi mieszkańcy i jako władze samorządowe widzimy ich trudną sytuację materialną w szerszym spektrum. Obserwujemy, że w ostatnich latach pogarsza się relacja wysokości wynagrodzeń nauczycielskich w stosunku do płac w innych sektorach gospodarki. Zmiany w prawie oświatowym wydłużyły również ścieżkę awansu zawodowego, co wiąże się z późniejszym osiąganiem wyższych gratyfikacji finansowych przez nauczycieli.
W tym kontekście nasz niepokój budzą wielokrotnie pojawiające się ostatnio w mediach wypowiedzi minister edukacji Pani Anny Zalewskiej na temat podwyżek dla nauczycieli, składowych części ich wynagrodzenia oraz odpowiedzialności za ustalanie podstawy wynagrodzenia. Zwracamy uwagę, że podstawowym składnikiem wynagrodzenia każdego pracownika, w tym również nauczyciela, jest płaca zasadnicza. Pani minister zdaje się ignorować ten fakt. Pozostałe składniki wynagrodzenia powinny mieć charakter motywacyjny lub wynikać ze stażu pracy oraz pełnionej funkcji. W konsekwencji to płaca zasadnicza, jako pewna, stabilna i niepodatna na żadne czynniki, w głównej mierze determinuje poziom wynagrodzeń nauczycieli.
Samorządy terytorialne od wielu lat borykają się z problemem niewystarczającego finansowania zadań oświatowych z budżetu państwa. Subwencja oświatowa nie pokrywa nawet podstawowych kosztów funkcjonowania szkół, a w większości samorządów nie wystarcza na wynagrodzenia i pochodne dla pracowników sektora oświaty. W odniesieniu do opieki przedszkolnej wsparcie z budżetu państwa jest szczególnie niewielkie w stosunku do ponoszonych kosztów.
Ostatnie trzy lata to okres istotnych zmian w obszarze oświaty związanych z przeprowadzaną reformą. Duże polskie miasta zrzeszone w UMP odczuwają jej skutki w dotkliwy sposób, między innym dlatego, że na poziomie szkolnictwa ponadpodstawowego oferują usługi oświatowe w skali aglomeracyjnej i regionalnej, przeznaczone dla uczniów z innych samorządów terytorialnych. Skutkuje to dodatkowymi kosztami, gdyż subwencja oświatowa jest w tym zakresie niewystarczająca.
Z niepokojem obserwujemy proces stałego obciążania samorządów nowymi zadaniami oświatowymi. Ograniczenie liczby uczniów w klasach, pomoc psychologiczno – pedagogiczna, czy wprowadzenie etatów nauczycieli wspomagających zwiększa standard realizowanych usług oświatowych, za którym nie idzie adekwatny wzrost oświatowej subwencji. Biorąc pod uwagę słuszne postulaty środowisk oświatowych, zwracamy uwagę, że dotychczas proponowane przez MEN rozwiązania nie gwarantują istotnej poprawy sytuacji materialnej nauczycieli, a w konsekwencji powodować będą dalsze pogłębienie deficytu kadry pedagogicznej – już dzisiaj odczuwalnego szczególnie w dużych miastach. Najwyższy czas podjąć niezbędne decyzje na szczeblu rządowym. Decyzje te nie mogą ograniczać się jednak tylko do podwyższenia płacy zasadniczej, lecz muszą też gwarantować samorządom pełne pokrycie skutków ewentualnych podwyżek, wprowadzonych zarówno w szkołach, jak w przedszkolach. Obecnie do subwencji oświatowej dopłacamy w naszych miastach istotne środki miejskie, kosztem zaspokajania innych potrzeb mieszkańców. W dyskusji dotyczącej nauczycielskich wynagrodzeń brak ze strony pani minister Zalewskiej zaproszenia nas, samorządów terytorialnych, do rozmowy. Obserwujemy natomiast próbę przerzucenia na samorządy skutków zaniechań w tej sprawie na szczeblu rządowym. Obecna napięta sytuacja, grożąca strajkiem nauczycielskim, wymaga konkretnych pozytywnych propozycji skierowanych do nauczycieli ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Jako największe ośrodki edukacyjne w Polsce jesteśmy zaniepokojeni skalą negatywnych zjawisk w tym jakże ważnym dla rozwoju kraju obszarze. Domagamy się rozpoczęcia szerokich, wielopłaszczyznowych rozmów o przyszłości oświaty w Polsce, z udziałem samorządów, w tym miast Unii Metropolii Polskich".



Źródło:nowiny24.pl


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]