Ujawnianie danych uczniów poza szkołę jest niedozwolone
Ujawnianie danych uczniów poza szkołę jest niedozwolone
Wszystkie sytuacje, kiedy dane dotyczące ucznia przekazywane są poza szkołę, to sytuacje z zasady niedozwolone - powiedział na briefingu prasowym w Łodzi Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Wojciech Wiewiórowski.
Wiewiórowski przyjechał do Łodzi na XIII Krajową Konferencję Dyrektorów Szkół i Przedszkoli, na której wygłosił referat pt. "Dyrektor administratorem baz danych osobowych". Wyjaśniał w nim m.in. jak powinny być chronione dane gromadzone w Systemie Informacji Oświatowej (SIO).
Gazeta Prawna - powołując się na raport Eurydice, agendy KE zajmującej się edukacją - zauważa, że podwyżki, jakie rząd przyznał nauczycielom, nie zmieniły w istotny sposób ich statusu materialnego. Wciąż są wśród najsłabiej opłacanych w Europie.
Według raportu, polski nauczyciel uczący w szkole podstawowej w roku szkolnym 2009/2010 zarobił średnio bez dodatków ok. 7,5 tys. euro. Mniejsze płace były tylko w Bułgarii oraz na Litwie i Łotwie. W Czechach ta stawka była o 50 proc. wyższa. Z kolei niemiecki pedagog zarabia rocznie ponad 51 tys. euro, duński 61 tys., a luksemburski 88 tys.
Eurydice wskazuje na to, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym maksymalne uposażenie nauczyciela szkoły podstawowej jest niższe niż PKB przeliczane na głowę mieszkańca. W większości krajów UE uposażenie pedagogów to ponad 1,5 PKB na głowę, a na Cyprze i w Portugalii ponad 2 i 2,5.
Źródło: Gazeta Prawna
Policzmy: 1 euro = 4,30 PLN
7500 € x 4,3 PLN = 32250 PLN
3225 PLN / 12 miesięcy = 2687,50 PLN
No i rzeczywiście, mniej więcej właśnie tyle ma na rękę po 30 latach pracy nauczyciel dyplomowany.
Wszystkim nauczycielom w dniu ich święta życzymy.....
W sumie nic nie życzymy, bo nie dość, że nic nie robią, to jeszcze opływają w dostatki, o których inni mogą tylko pomarzyć.
PS
Szczególne pozdrowienia dla Gazety Prawnej.
Wszystkim nauczycielom i pracownikom placówek przedszkolnych i szkolnych, wychowawcom, instruktorom, katechetom, pedagogom szkolnym i pozaszkolnym, a także wszystkim pracownikom administracyjnym i technicznym (bo dzisiaj jest Dzień Edukacji, a nie tylko Nauczyciela) życzę oprócz zdrowia, pogody ducha i osobistej satysfakcji z pracy także tego, by:
- dziennikarze, publicyści przestali negatywnie nastawiać społeczeństwo przeciwko Wam i Waszej pracy tylko po to, by realizować jakieś ukryte interesy mediów czy polityków;
- skończono z wypominaniem Wam czasu Waszej pracy;
- nie obciążano Was winą za paraliżowanie finansów gmin;
- nie wmawiano Wam, ze jesteście odpowiedzialni za całe zło tego świata – kryzysy gospodarcze, społeczne, polityczne, moralne, obyczajowe, itd.;
- nie czyniono z Was „narzędzi” do manipulowania społeczeństwem;
- nie wypominano Wam, że przynależycie do takich czy innych związków zawodowych;
- nie podporządkowywano Waszej pracy poprawności politycznej;
- niesprawiedliwie nie przypisywano Wam takie cechy, jak: bezradność, bezsilność, niekompetencje, lęk, rezygnację, nieżyczliwość, stronniczość, wrogość w stosunku do dzieci czy młodzieży, lenistwo, konserwatyzm, wygodnictwo, toksyczność, nierzetelność, brak obiektywizmu, sprzeczność czy niekonsekwencje w postępowaniu itd., itd.;
Życzę Państwu, by powiodła się Wasza trudna misja naprawiania wszelkiego zła tego świata, byście dalej mogli służyć pomocą wszystkiemu, co się rodzi w sumieniu i umysłach ludzi, co jest jeszcze słabe i wymaga opieki, byście byli konserwatywni w myśleniu, innowacyjni w działaniu i otwarci duchem na edukację i wszystkie związane z nią osoby. Jak pisał przed laty profesor Bogdan Suchodolski: warto w naszej pracy innych nawracać, wzbogacać, ratować, tworzyć pokój i harmonię społeczną.
Będę proponował zarówno prezydentowi jak i wicepremierowi Pawlakowi, aby do końca prezydencji, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu, niezależnie od tego, jak oceniam poszczególnych ministrów. U progu nowego roku wspólnie z premierem Pawlakiem będę proponował głęboką rekonstrukcję rządu - mówi w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" premier Donald Tusk. Edukacja i minister Katarzyna Hall do zmiany? Tak, tu chyba jest czas na zmiany. Myślę zresztą, że wszyscy dobrze wyczuwamy, gdzie trzeba więcej świeżego powietrza.
W Małopolsce nie ma szkoły, w której nie pojawiłaby się wszawica. Tymczasem higienistkom nie wolno bez zgody rodziców przeglądać dzieciom włosów - pisze "Dziennik Polski"
Minister zdrowia wydał w 2003 r. rozporządzenie znoszące obowiązek kontroli higieny uczniów przez szkolne pielęgniarki. W standardach zaś opracowanych przez Instytut Matki i Dziecka, a dotyczących postępowania pielęgniarek szkolnych, znalazł się zapis uznający, że "utrzymywanie w szkołach przeglądów czystości ciała i odzieży należy uznać za gwałcenie praw dziecka".
Od tej pory przeglądy mogą odbywać się jedynie za zgodą i na prośbę rodziców. - Zawsze znajdą się jednak tacy, którzy piszą nam, że nie życzą sobie kontroli, mówi Krystyna Kowalik, szefowa Małopolskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Higienistek Środowiskowych Medycyny Szkolnej.
Wówczas pielęgniarki mają związane ręce, a walka z wszami - jeśli nie uczestniczą w niej wszystkie dzieci w klasie - przypomina walkę z wiatrakami. W efekcie do niektórych szkół wszy wracają nawet kilka razy w ciągu roku.
Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że jeszcze do niedawna problem wszawicy rósł z roku na rok w całym kraju. W 2005 r. zanotowano 620 przypadków, w 2006 r. - 897, a w 2007 aż 2261.
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 68,619,318 unikalne wizyty