Gminy zakazują nauczycielom pracy na kilku etatach
Gminy zakazują nauczycielom pracy na kilku etatach
Nauczyciel w jednej gminie nie może pracować na kilku etatach w różnych szkołach. Takie ograniczenie wprowadzają samorządy, tłumacząc się zwiększeniem jakości kształcenia i szukaniem oszczędności.
Samorządy szukają różnych sposobów, aby ograniczyć rosnące wydatki na oświatę. Wśród rozwiązań, które funkcjonują od dłuższego czasu w szkołach, jest m.in. łączenie klas w większe, zwalnianie nauczycieli i niezatrudnianie nowych.
Gminy po wakacjach poszły jeszcze krok naprzód, bo wprowadzają zakazy dla wieloetatowości dla nauczycieli. Tak zrobiły urząd miasta w Częstochowie, a także w Radomiu. To oznacza, że nie mogą oni pracować w kilku szkołach na terenie danej gminy. Samorządy tłumaczą swoje decyzje oszczędnościami. Tylko pełne etaty i godziny ponadwymiarowe pozwalają gminom na zapewnienie nauczycielom na bieżąco średnich płac. Wtedy unikają wypłacania im jednorazowego dodatku uzupełniającego.
Nauczyciele czekają na sądowe rozstrzygnięcie kwestii narzucanych im zakazów. Pierwsze sprawy są już rozpatrywane przez sądy I instancji. Prawnicy mają jednak wątpliwości, czy ograniczanie w ten sposób zatrudnienia pośrednio przez gminy, a bezpośrednio przez dyrektorów szkół, są zgodne z przepisami.
W szkolnych bibliotekach i świetlicach zaczynają pracować bibliotekarze i instruktorzy zatrudnieni przez gminne centra kultury.
Od września w gminie Chmielnik, województwo świętokrzyskie, szkolne biblioteki i świetlice będą mniej kosztować. Pozostają w strukturach szkoły, ale zmienił się status ich pracowników.
– Nie zatrudnia ich szkoła na podstawie Karty nauczyciela, tylko Chmielnickie Centrum Kultury na podstawie kodeksu pracy – wyjaśnia Marek Nowak, kierownik Zespołu Obsługi Oświaty w Chmielniku.
Bibliotekarze i instruktorzy są wynagradzani jak wcześniej w szkole. Z tym że nie mają prawa do dodatku motywacyjnego czy wiejskiego, wydłużył się też ich czas pracy do 40 godzin tygodniowo. Bibliotekarz zatrudniony na podstawie KN pracuje 30 godzin tygodniowo, a nauczyciel świetlicy – 26.
– Ratując gminne finanse, mogliśmy tworzyć 30-osobowe klasy i zwalniać nauczycieli lub przekazać świetlice i biblioteki ChCK – dodaje Nowak.
Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa jednak, że gmina złamała prawo.
Ministerstwo Edukacji Narodowej twierdzi natomiast , że świetlica, którą prowadzi centrum kultury, nie jest częścią szkoły, jej działalność zostaje zatem wyłączona z nadzoru pedagogicznego.
Państwo polskie płaci nauczycielom głównie za wypełnianie kolejnych arkuszy organizacyjnych i raportowanie stanu wykonania kolejnych reformatorskich programów, które muszą wprowadzać na polecenie resortu edukacji. Taki obraz wyłania się z listów, które napisali do „DGP” nauczyciele.
W czwartek, powołując się na badania OECD, napisaliśmy, że statystycznie polski nauczyciel spędza w klasie mniej niż trzy godziny zegarowe. Co po tym czasie robią pedagodzy? Przeglądając branżowe fora, naliczyliśmy 20 różnego rodzaju formularzy, które musi wypełnić nauczyciel, i 18, których uzupełnianie leży w gestii dyrektora szkoły. A to dopiero początek.
– W większości szkół obradują: zespół wychowawczy, zespół ewaluacji, zespół koordynujący pracę np. zerówek, zespół opracowujący kartę indywidualnych potrzeb ucznia. Z kolei ta karta jest niezbędna, by zespół mógł opracować plan działań wspierających oraz indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne – opowiada nam nauczycielka Ewa Król.
Premier Tusk: OECD nie ma pojęcia o pracy nauczycieli
Premier Tusk: OECD nie ma pojęcia o pracy nauczycielii
Premier Donald Tusk ostro skrytykował raport OECD, z którego wynika, że polscy nauczyciele pracują najkrócej spośród wszystkich pedagogów na świecie.
„DGP” opublikował w czwartek dane, z których wynika, że roczna liczba godzin, jaką spędza polski nauczyciel przy tablicy, wynosi 489 w trakcie 181 dni pracy. Daje to 2 godziny i 42 minuty pracy w ciągu dnia, czyli około trzech i pół godziny lekcyjnej. – Chciałbym spotkać autorów tego raportu. Te konkluzje, które znam tylko pobieżnie, wskazują, że autorzy nie bardzo mieli pojęcie, na czym polega praca nauczyciela w Polsce – stwierdził Donald Tusk, komentując wyliczenia ekspertów.
Władze Związku Nauczycielstwa Polskiego stwierdziły, że Dziennik Gazeta Prawna rozpowszechniania nieprawdziwe informacje godzące w dobre imię nauczycieli i szkalujące ich wizerunek. Dlatego też postanowiły podjąć w tej sprawie prawne kroki.
PS.
W Madrycie ma strajkować i demonstrować około 21 tysięcy nauczycieli. Protestują także pedagodzy w 10 regionach Hiszpanii. Na 22 października zapowiedziano w stolicy "wielki marsz protestu".
Nauczyciele sprzeciwiają się zmniejszeniu budżetu przeznaczonego na edukację, gdyż wiąże się to ze spadkiem poziomu nauczania. Zgodnie ze zmianami nauczyciele nie będą zatrudniani na umowy tymczasowe, co spowoduje, że pracę straci około 13 tysięcy z nich, w tym trzy tysiące w samym Madrycie. Szkoły są zmuszone zmieniać programy zajęć, łączyć klasy, a nauczyciele szkół średnich mają pracować za tę samą płacę dwie godziny dłużej tygodniowo, czyli zamiast 18 godzin 20 godzin tygodniowo.
w szkole zatrudniony jest pedagog szkolny i pedagog specjalny, dyr każe pedagogowi realizować w ramach pensum 5 godzin rewalidacji, pedagog specjalny nie ma rewalidacji. Czy tak można?
Jak rozumiec sytuację kryzysową na E8? Uczeń przewlekle chory, nie można wydłużyć czasu na egzaminie na podstawie zaświadczenia .Czy pogorszenie się stanu zdrowia to sytuacja kryz
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 73,103,533 unikalne wizyty