Poza kontrolą
Po dokonaniu analizy przepisów regulujących dostęp rodziców i ich dzieci do ocen, Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych stwierdził, że oceny szkolne pełnoletnich uczniów nie mogą być bez ich zgody udostępniane rodzicom, bo to narusza ich prawo do prywatności.
Obecne przepisy resortu edukacji mówią, że oceny uczniów są jawne dla nich oraz dla ich rodziców lub opiekunów prawnych. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych uważa, że skoro nie mówią o tym, by uczniowie pełnoletni mogli zastrzec dostęp do swych ocen, dochodzi do konfliktu z prawem do prywatności wszystkich osób, które ukończyły 18 lat. Podkreśla, że prawo rodziców do wiedzy o tym, jak sobie radzą w szkole pełnoletni uczniowie, ma niższą wagę od prawa konstytucyjnego.
Zdaniem GIODO, taki stan rzeczy nie może dalej trwać i domaga się zmiany przepisów. Jego zdaniem Ministerstwo Edukacji musi wprowadzić regulacje, które umożliwią pełnoletnim uczniom ograniczanie dostępu do swoich ocen.
Czyżby???
Wszystko na to wskazuje, że już w najbliższym czasie pożegnamy się z powoływaniem zespołów do spraw pomocy psychologiczno-pedagogicznej, Kartami Indywidualnych Potrzeb Uczniów i Planami Działań Wspierających.
Nie przewiduje się ich w projekcie nowego rozporządzenia o pomocy psychologiczno-pedagogiczej.
Warto zwrócić również uwagę na bardziej obszerne i konkretne - w porównaniu z obecnie obowiązującym rozporządzeniem - określenie roli pedagoga (psychologa) w szkole.
Setki tysięcy na szkolenia, wydawnictwa, badania, ekspertyzy itd. ktoś zgarniał - i o to chodziło. Skończyło się, więc czas wrócić do tego, co już było i nie najgorzej funkcjonowało. Na pewno zaczną się jednak nowe szkolenia, badania, ekspertyzy..........
Z powodu pilnego zapotrzebowania na nauczycieli francuskie ministerstwo edukacji zdecydowało się rozpisać w przyszłym roku dodatkowy ogólnokrajowy konkurs kwalifikacyjny dla chętnych do pracy w szkołach.
Zgodnie z hasłem wyborczym prezydenta-socjalisty Francois Hollande'a, do końca jego kadencji ma powstać 60 tys. dodatkowych miejsc pracy w oświacie. Aby spełnić tę obietnicę, już w ciągu najbliższych dwóch lat pracę ma znaleźć 43 tys. nowych nauczycieli.
Rządzący we Francji socjaliści podkreślają, że stawiają na oświatę, pragnąc odwrócić niekorzystną dla nauczycieli tendencję ostatnich lat. Za rządów centroprawicy byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego zlikwidowano ok. 80 tys. miejsc pracy w szkolnictwie.
Jak podaje dziennik "Le Figaro", koszt stworzenia dodatkowych 60 tys. etatów w oświacie w ciągu kolejnych pięciu lat jest szacowany w sumie na 1,7-1,9 mld euro.
Jak podaje Rzeczpospolita, w przyszłym tygodniu MEN przedstawi projekt założeń nowelizacji Karty nauczyciela. Z informacji dla sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wynika, że zmiany będą kosmetyczne. 1. MEN nie planuje podwyższenia pensum. 2. Proponuje by samorządy były rozliczane z ogólnej puli środków na wynagrodzenia nauczycieli. Nie będą musiały gwarantować średnich na każdym stopniu awansu zawodowego. Jeśli gmina za mało zapłaci stażystom, ale więcej mianowanym, to tym pierwszym nie wypłaci tzw. dodatku uzupełniającego, o ile w sumie osiągnie ustawowe średnie. Obecnie musi. 3. Proponuje utrzymanie dodatku wiejskiego na poziomie stałej kwoty, niezależnej od stopnia awansu zawodowego i stażu pracy. Ta stała kwota ma wynieść 270 zł. 4. Kolejna propozycja, to 47 dni roboczych urlopu. Nauczyciele będą mogli go wykorzystać nie tylko w okresie ferii i wakacji, ale również w czasie przerw świątecznych. Aby mieć wolne między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, będą jednak musieli wziąć urlop. 5. MEN nie chce zgodzić się na to, aby za czas przebywania na urlopie dla poratowania zdrowia świadczenie wypłacał ZUS na podstawie decyzji komisji lekarskiej. Skierowanie na urlop - zgodnie z propozycją MEN - ma wystawiać lekarz specjalista lub lekarz medycyny pracy, a nie rodzinny jak obecnie.
W naszej kochanej Gazecie Prawnej ukazał się artykuł "Młodzi nauczyciele pytają: po co nam karta?" Oto jego fragment. Ponad 35 proc. młodych nauczycieli i studentów ostatnich lat pedagogiki zgodziłoby się na przedłużenie czasu pracy – wynika z przeprowadzonego na zlecenie DGP sondażu przez Instytut Badań Opinii Homo Homini. Co ciekawe, 40 proc. nie protestowałoby przeciwko trudniejszemu dostępowi do otrzymania urlopów dla poratowania zdrowia. Jest jednak kwestia, której nie chcieliby zmieniać: długości wakacji. Te wyniki powinny cieszyć przedstawicieli samorządów, którzy chcą radykalnych zmian w Karcie nauczyciela.
A może by tak napisać?
Prawie 65 proc. młodych nauczycieli i studentów ostatnich lat pedagogiki nie zgodziłoby się na przedłużenie czasu pracy – wynika z przeprowadzonego na zlecenie DGP sondażu przez Instytut Badań Opinii Homo Homini. 60 proc. protestowałoby przeciwko trudniejszemu dostępowi do otrzymania urlopów dla poratowania zdrowia. Nie chcieliby też zmieniać długości wakacji. Te wyniki nie powinny cieszyć przedstawicieli samorządów, którzy chcą radykalnych zmian w Karcie nauczyciela.
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 68,613,821 unikalne wizyty