Sześć rozporządzeń o specjalnych potrzebach edukacyjnych dzieci, zamiast pomóc, jedynie skomplikuje pracę szkół, w których nawet 40 procent uczniów ma orzeczenia.
Dyrektorzy szkół integracyjnych pewnie są w stanie szybciej sprostać nowym wyzwaniom. Mają przecież wprawę we wdrażaniu procedur dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Nie zmienia to faktu, że minister edukacji, Katarzyna Hall, podpisując pakiet rozporządzeń, nie wzięła pod uwagę, że do niektórych szkół uczęszcza nawet 40 procent uczniów z orzeczeniami. Wypełnienie wszelkich zalecanych procedur w poważnym stopniu zaburzy ich pracę.
Wszyscy nauczyciele, których dyrektor będzie chciał zwolnić w trybie dyscyplinarnym, mają podlegać specjalnemu postępowaniu.
Dyscyplinarnemu postępowaniu będą podlegać nauczyciele, którzy popełnili czyn uchybiający godności zawodu lub ich obowiązkom. Od prawomocnego orzeczenia komisji dyscyplinarnej nie będzie można wnieść tzw. rewizji nadzwyczajnej. Takie zmiany przewiduje projekt rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie komisji dyscyplinarnych dla nauczycieli i trybu postępowania dyscyplinarnego. Ma zastąpić obowiązujące od 13 lat rozporządzenie w tej sprawie. Projekt ma być dostosowany do przepisów Karty nauczyciela, które w odróżnieniu do rozporządzenia uległy w tym zakresie zmianom.
Tryb przeprowadzania postępowania dyscyplinarnego jest krytykowany przez dyrektorów szkoły. Wskazują, że członkami tych komisji są często nieobiektywni nauczyciele. Takie postępowania trwają nawet klika lat.
– Blisko pięć lat zajęło mi zwolnienie nauczyciela, który nie nadawał się do nauki małych dzieci. W tym czasie powołane były dwie komisje – mówi Ryszard Sikora, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 36 w Krakowie.
Tłumaczy, że dyrektor powinien mieć możliwość zwolnienia nauczyciela mianowanego dyscyplinarnie z dnia na dzień. Nauczyciel i tak mógłby się bronić przed sądem pracy lub w postępowaniu dyscyplinarnym. Gdyby sąd orzekł inaczej, to nauczyciel mógłby otrzymać odszkodowanie lub zostać przywrócony do pracy.
Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem postępowaniu dyscyplinarnemu podlegają nauczyciele, którzy są nauczycielami mianowanymi. W projekcie objęto tym postępowaniem wszystkich pedagogów.
Postępowaniem dyscyplinarnym mają być objęci nie tylko nauczyciele zatrudnieni w publicznych placówkach, ale też z niepublicznych.
Bibliotekarze szkolni to też nauczyciele - i tak ma zostać.
Znowu coraz częściej docierają do mnie głosy przypisujące ministrowi edukacji pomysły, które mają wywołać niepokój nauczycieli bibliotekarzy. Formułowanie takich insynuacji spowodowało uzasadniony niepokój i obawę o zachowanie statusu zawodowego nauczycieli bibliotekarzy. W moim zamierzeniu nauczyciele bibliotekarze nadal będą posiadali uprawnienia nauczycielskie, które powinny zostać zapisane w nowej ustawie Karta Nauczyciela, nad którą pracuje zespół opiniodawczo-doradczy do spraw statusu zawodowego nauczycieli.
Ten, powołany w marcu 2010 roku, zespół tworzą przedstawiciele samorządów, związków zawodowych, środowisk oświaty niepublicznej, innych partnerów społecznych, środowisk oświatowych i naukowych, a także strony rządowej. Jego powstanie wynikło z konieczności dostosowania rozwiązań w zakresie statusu zawodowego nauczycieli do zmieniającej się rzeczywistości szkolnej i społecznej. Podejmowane działania są również związane z potrzebą wzmocnienia pozycji zawodowej nauczycieli.
O tym, co miałoby się znaleźć w nowym dokumencie, zadecyduje dyskusja członków tego zespołu. To oni, w toku wspólnych działań, wypracują propozycje założeń do zmian prawnych. W związku z tym sugerowanie, że Ministerstwo Edukacji Narodowej próbuje ograniczać uprawnienia nauczycieli bibliotekarzy (czy też którejś innej nauczycielskiej grupy), jest bezpodstawne i uzasadnione jedynie interesem politycznym środowisk, którym na rękę jest sianie niepokoju w środowisku nauczycieli.
Zmienią się zasady użycia siły fizycznej w zakładach poprawczych
Zmienią się zasady użycia siły fizycznej w zakładach poprawczych
Uderzenie nieletniego dopuszczalne jest wyłącznie w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie lub zdrowie własne lub innych osób - zdecydowała Rada Ministrów, która przyjęła regulacje dot. warunków użycia środków przymusu bezpośredniego w zakładach poprawczych.
Nastolatek mieszkający na wsi razem z rodzicami i co najmniej trójką rodzeństwa - statystycznie najczęściej taki Polak żyje w biedzie. Ale nie tylko on.
Matki wychowujące samotnie niepełnosprawne dziecko, mieszkańcy miejskich enklaw biedy, kobiety, które zarabiają minimalną pensję, rodziny wielodzietne, absolwenci wyższych uczelni - to tylko część grup społecznych, które według raportu "Ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce" są zagrożone biedą. Przygotowały go organizacje pozarządowe Anti-Poverty Network i Social Watch. Raport zaprezentowano wczoraj w Warszawie.
- PKB mówi tylko, ile średnio wzrosła produkcja, ale nie mówi, jak zysk rozkłada się w społeczeństwie. Aby określić poziom ubóstwa, trzeba spojrzeć na inne wskaźniki, które pokazują jakość życia - mówi Ryszard Szarfenberg z Polskiego Komitetu Anti-Poverty Network, jeden z autorów dokumentu.
w szkole zatrudniony jest pedagog szkolny i pedagog specjalny, dyr każe pedagogowi realizować w ramach pensum 5 godzin rewalidacji, pedagog specjalny nie ma rewalidacji. Czy tak można?
Jak rozumiec sytuację kryzysową na E8? Uczeń przewlekle chory, nie można wydłużyć czasu na egzaminie na podstawie zaświadczenia .Czy pogorszenie się stanu zdrowia to sytuacja kryz
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 73,081,211 unikalne wizyty