ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 11

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,166
bullet.png Najnowszy użytkownik: mmoniass

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Spotkanie Grupy Eksperckiej przy Zespole ds. zbadania czasu i warunków pracy nauczycieli
 


Spotkanie Grupy Eksperckiej przy Zespole ds. zbadania czasu i warunków pracy nauczycieli



Dnia 9 lutego o godz. 9.00 w siedzibie Instytutu Badań Edukacyjnych w Warszawie odbyło się spotkanie Grupy Eksperckiej przy Zespole ds. zbadania czasu i warunków pracy nauczycieli powołanego przy Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Było to kolejne spotkanie, na którym omówiono stan dotychczasowych prac związanych m.in. z przetargami na przeprowadzenie badań ilościowych i jakościowych w temacie czas i warunki pracy nauczycieli, zastosowanych technik badawczych, populacji nauczycieli objętych badaniem i ich liczby.
Pomimo wcześniejszych ustaleń Instytut Badań Edukacyjnych, inaczej niż związki zawodowe widzi liczbę nauczycieli, którą ma objąć badanie próbne. Eksperci związków zawodowych uważają, że aby wyniki były najbardziej zbliżone do rzeczywistości, badaniem próbnym powinno się objąć nie mniej niż
1000 nauczycieli a badaniem głównym 10.000.
Przedstawicieli Solidarności zaniepokoiło stworzenie grupy, która ma nie podlegać badaniom ( przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego twierdzą, że takie są uzgodnienia- ciekawe kto z kim uzgadniał ? ), są to:

- Nauczyciele „nietablicowi”,
- Nauczyciele przedmiotów zawodowych w szkołach zawodowych,
- Nauczyciele szkół specjalnych i nauczycieli uczących wyłącznie dzieci ze specjalnym potrzebami edukacyjnymi w szkołach integracyjnych,
- Nauczyciele szkół dla dorosłych,
- Nauczyciele placówek opiekuńczo-wychowawczych i zakładów poprawczych,
jak również wprowadzanie nowej...”MEN- owskiej” terminologii –„nauczyciele nietablicowi" !!!!!!! ( to kolejny i przemyślany krok do "wyjęcia" np. nauczycieli świetlicy, wychowawców w internatach, pedagogów, nauczycieli biblioteki itd. z Kartą Nauczyciela -uzgodniony z Związkiem Nauczycielstwa Polskiego ?).

Strona związkowa nie zgodziła się min. na pominięcie w badaniach głównych tak ważnej grupy zawodowej jak nauczyciele zawodu.
Odniosła się również do harmonogramu badań.
I tu wyszła bomba – Instytut Badań Edukacyjnych chce opublikować raport z wynikami badań już po pierwszym badaniu próbnym.
Może to stworzyć sytuację, że politycy, samorządowcy i oczywiście media mogą uznać wynik cząstkowy za ostateczny, a w szczególności, gdy okaże się on dla nich korzystny z negatywnymi skutkami dla nauczycieli.

Źródło : http://www.solidarnosc.org.pl/oswiata/index.php/aktualnoci/375-informacja-z-prac-zespou.html
 
Odwróćmy uczniów od tablicy
 


Odwróćmy uczniów od tablicy



Dzieci w Polsce mają problem z wyrażaniem własnego zdania – mówi dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych.
Jak zmieniają się przez lata umiejętności polskich nastolatków potrzebne do życia w społeczeństwie? – na to pytanie odpowiada polska część raportu prestiżowego badania umiejętności 15-latków PISA (z ang. Program Międzynarodwej Oceny Umiejętności Uczniów), która dziś będzie prezentowana w Kancelarii Premiera. Wynikami z 2009 r. (ogłoszono je w grudniu 2010 r.) PISA domyka cykl badań.

 
PiS zaskarży ustawę o danych uczniów
 


PiS zaskarży ustawę o danych uczniów



Projekt ustawy o Systemie Informacji Oświatowej (SIO) pozwala na niekonstytucyjne gromadzenie danych o uczniach - twierdzi PiS.
Ustawa jest bezpieczna, a zarzuty PiS bezpodstawne - ripostuje PO.
System Informacji Oświatowej funkcjonuje od 2005 roku. Jego zadaniem jest gromadzenie i przetwarzanie danych statystycznych o szkołach i placówkach oświatowych, uczniach, słuchaczach, wychowankach i absolwentach. Przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej projekt ustawy zmieniającej działanie SIO na początku stycznia trafił do prac w sejmowej podkomisji.







 
Komentarz prof. Bogusława Śliwerskiego (fragment)
 


Komentarz prof. Bogusława Śliwerskiego (fragment)



[...]Taki system, jaki w tej chwili zaplanowała Katarzyna Hall, jest typowy dla systemów centralistycznych, nie mających wiele wspólnego z demokracją. No, może tylko to, że ta władza została w wyniku demokracji wyniesiona do urzędu[...]

Już zapomnieliśmy?

Szkoda, że tak szybko zapomnieliśmy o Liście Otwartym Towarzystwa Kursów Naukowych do Nauczycieli i Wychowawców z 14 czerwca 1980 r., którego treść wskazywała na permanentny dramat ról, jakie w tym systemie spełniali politycy oświatowi i nauczyciele. To właśnie intelektualiści tej miary, co Władysław Bartoszewski, Władysław Bieńkowski, Marian Brandys, Stanisław Hartman, Władysław Kunicki – Goldfinger, Marian Małowist, Tadeusz Mazowiecki, Jan Józef Szczepański czy Jacek Woźniakowski apelowali w 1980 r., by środowisko pedagogów dostrzegło wreszcie fakt, iż pierwszym obiektem manipulacji centralnych władz oświatowych jest nauczyciel. Uczulali nas na to, jak silnie wspierał ten proces zniewolenia w okresie PRL system kształcenia nauczycieli, kursów, konferencji, zarządzeń, kontroli i biurokratycznych udręczeń, w wyniku którego wychowawcy młodej generacji mieli rezygnować z wewnętrznej wolności i przyzwyczaić się do zakreślania im z zewnątrz granic samodzielności, twórczej inicjatywy i być bezwzględnie posłusznymi wobec władzy.
Działacze TKN zwracali uwagę na panujący w całym szkolnictwie przerost obciążeń administracyjnych, na dominowanie w nim pomniejszania znaczenia prawdziwych norm pedagogicznych na rzecz norm sztucznych, sprawozdawczych. W eksperckich analizach ujawniali, jak ówczesne władze stwarzały splot uzależnień i kontroli, prowadzących do zastraszania i zakłamania w stosunkach międzyludzkich w szkołach, zaś poprzez pauperyzację zawodu nauczycielskiego przyczyniały się do zredukowania poczucia wartości powołania i etyczności zawodowej.
Nie przestaliśmy być narodem, który chce oddychać i żyć w wolności – głosił ów list TKN–u. Ale by wychowanie spełniało swoją rolę drogi do wolności i prawdy – trzeba by każdy nauczyciel i wychowawca postępował jak człowiek wewnętrznie wolny. By czuł i rozumiał, że w jego powołaniu i zawodzie – instancją najwyższą jest nie urzędnik administracji oświatowej, lecz własne sumienie; że za stan systemu edukacyjnego i wychowania ponosimy wszyscy odpowiedzialność nie przed rządzącymi, lecz przed narodem .
Nie musimy jednak sięgać do czasów rodzącej się Solidarności, ale możemy skorzystać z przesłania, jakie pozostawili nam wybitni profesorowie postulujący autonomię szkół i pedagogów. Ponad 140 lat temu Józef Dietl propagował te idee, uznając zależność szkoły od państwa tylko w zakresie ogólnego celu działania, ale pozostawiając jej samej prawo do doboru środków do jego realizacji oraz w zakresie wewnętrznej organizacji pracy dydaktyczno-wychowawczej i opiekuńczej.
Autonomia szkoły na tym zależy, ażeby była niezawisłą od obcych, krępujących ją wpływów, ażeby nie była niczyim narzędziem w jednostronnym, niewłaściwym potrzebom społeczności, częstokroć przeciwnym kierunku, lecz żeby była ogniskiem ogólnej oświaty tj. zakładem samodzielnym, który według uznanych przez siebie prawideł swobodnie dąży do wytkniętego sobie moralnego i praktycznego celu. Wewnętrzne przeto urządzenie, dobór i rozwój swych środków pedagogicznych i dydaktycznych do autonomicznych czynności szkoły należy, w których to czynnościach nie powinna być ścieśniona przez żadną obcą władzę, z wyjątkiem prawnego nadzoru, któremu każda instytucja krajowa podlega. Zdaniem J. Dietla szkolnictwem powinni kierować fachowcy, a nie czynniki polityczne czy duchowne. (…) Zamiast „żarłocznej centralizacji, która może pochłaniać najszlachetniejsze siły narodu i trzymać je w mocnym uwięzieniu na zgubę kraju i państwa,” proponował, by o głównych sprawach szkolnictwa nie decydowała administracja, lecz sejm spełniający dwie funkcje: ustawodawczą i kontrolną.

Źródło: EduFakty
 
Gminy mają 9 dni na zakupy dla nauczycieli
 


Gminy mają 9 dni na zakupy dla nauczycieli



Do 10 lutego 2011 r. dyrektorzy szkół mają czas na opracowanie wykazu pomocy dydaktycznych, które są konieczne do prawidłowego prowadzenia zajęć przez nauczycieli.
Taki obowiązek nakłada na nich wchodzące w przyszły czwartek rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 17 grudnia 2010 r. w sprawie podstawowych warunków niezbędnych do realizacji przez szkoły i nauczycieli zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych oraz programów nauczania (Dz.U. z 2011 r. nr 6, poz. 23). Do tej pory nie było przepisów określających szczegółowo, co szkoła musi zapewnić nauczycielowi. Wejście w życie nowego rozporządzenia oznacza, że nauczyciele mogą domagać się od dyrektorów odpowiedniego wyposażenia stanowiska pracy.



Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

20. czerwca 2024 13:04
Proszę o informację z jakich materiałów Państwo korzystacie na zajęciach z doradztwa zawodowego w klasach 7-8?Jeśli oczywiście Państwo uczycie.

15. czerwca 2024 21:40
Tak będzie ale strasznie żal chłopca 😔

15. czerwca 2024 18:21
W trzeciej klasie ten argument odpada.

15. czerwca 2024 18:21
W klasie pierwszej lub drugiej rodzic zawsze może użyć argumentu, że dziecko ma trzy lata na opanowanie podstawy programowej. I będzie miał rację.

15. czerwca 2024 18:19
Nie kopcie się z koniem, przepuśćcie młodego człowieka i zostawcie (ewentualnie) w klasie trzeciej.

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png baza narzędzi diagn...
bullet.png program wych - prof.
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png urlop nauczyciela
bullet.png problem z uczniem
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [468]
bullet.png program wych - prof. [451]
bullet.png baza narzędzi di... [30]